Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

co ty wiesz
jesteś jak liść na wietrze
który wpadł w wir
jeden masz punkt ciężkości

a gdyby otworzyć szerzej
oko tornada
mogłoby być puste

kawałek gruntu
stabilna wysepka uśmiechu
znaczyłaby
znacznie więcej

jednak istotnie
to co jest w głowie
musi tam pozostać

Opublikowano

Zauważyłem troszkę zbędnego nadsłowia, które nic nie wnosi ("co ty wiesz", "istotnie"). Odczuć emocjonalnych nie mam, bo nie łapię wiersza jako całości, nie wiem do końca, o co chodzi.

Opublikowano

Ciekawy egzystencjonalny wiersz, i jak dla mnie, wcale nie odnosi się do jednego interlokutora, tylko do wszystkich domniemanych rozmówców, tzn. do tych, którzy zechcą podjąć dialog. Znaczy się, ja sobie tak wyobrażam, że zwracanie się do jednej osoby, jest (zarazem) zwracaniem się do całego świata. Jest to więc wiersz o szukaniu sobie, acz nie samemu (nie dla samego siebie), miejsca na świecie, i to nie byle jakiego miejsca, tylko spokojnego. A jeżeli się szuka takiego miejsca (myśli o takim miejscu), to znaczy, że na świecie nie jest spokojnie, nie jest dobrze. No i wniosek (mój i nie mój), acz może wyciągnięty zbyt pochopnie, że nie ma nigdzie takiego spokojnego (oka cyklonu) miejsce gdzieś na świecie, tylko takie miejsce jest (może być najpewniej) tylko we własnej głowie. Ale z kolei być może tak, że to jest po prostu wiersz o miłości, o zwracaniu się więc do ukochanej osoby, która myśli (zamiast przede wszystkim kochać) że dużo wie, a przynajmniej więcej niż się komuś może wydawać. Jednak przerażające i porażające jest zakończenie tego wiersza, że „to co jest w głowie / musi tam pozostać”. Bo to sugeruje, że nie ma porozumienia, już mniejsza o to, kogo z kim, między dwoma osobami, czy między kimś jednym, a całym światem. Ja wiem, że dla wielu spraw, to już lepiej jest czy będzie, jeżeli to, co jest w głowie pozostanie tylko w głowie. Ale to wcale nie jest dobrze, że coś ma pozostać w głowie nawet dla świętego spokoju, bo jakby nie było, sprawy mają się wyświetlić i to przy najjaśniejszym świetle i do końca.

Opublikowano

dobre rymy, dobry temat, ciekawie napisany wiersz. Poza tym, po recenzji napisanej przez WiJ'ę, nie mam już chyba nic do dodania. A może tylko to, że otaczający nas chaos uporządkować dużo trudniej, niż to, co wypracowane/zakodowane w nas samych. Niejednokrotnie to też jest chaosem, bo każdy ma przecież inny system, narzędzia filtracji i "magazyniera".
Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


WiJo, bardzo dziękuję za taki wnikliwy i mądry komentarz. Już się rozmarzyłem, jak by to było miło, gdyby rzeczywiście "sprawy się mogły wyświetlić i to przy najjaśniejszym świetle i do końca"... Ale nie ma porozumienia. Obie drogi Twojej interpretacji są ciekawe. A to, co jest w głowie pozostanie tam do czasu aż się rozpłynie. Serdecznie i Zdrówka!
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


HAYQ, dzięki za taki super koment. Tego co jest wokół nie da się ogarnąć, a co dopiero uporządkować. Sama percepcja.. Trzeba dużej premedytacji. Żebyś wiedział ile siły peel używa w intencji nawiązania kontaktu ze światem. Wielu robi więcej nie czując w sobie żadnego oporu i trudności. No, szkoda gadać. Zdrówka!
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Tak się stanie. Nie warto być nikomu kamieniem u nogi. Ale arogancja to brzydka wada. Złośliwość też, zwłaszcza w odpowiedzi na serdeczność. To stary wiersz, nie ma NIC WSPÓLNEGO z moim aktualnym życiem. Zdrówka!

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Jak zawsze ciekawa historia Twojej rodziny i małej ojczyzny. Nie rozumiem tego:  "pomiędzy chrześcijan a Rusi granice". Rus była chrześcijańska od 988 roku.  Pozdrawiam  
    • Zamykam za sobą Polskę. Zostawiam cię  w powietrzu – które pachniało tobą, zimą z twoich dłoni i kawą, którą piłaś, jakby każda filiżanka mia­ła w sobie sens życia. Cuzco – mówią, że tam serce świata. Ale moje zostało przy tobie, przy twoim łóżku, w tej małej przestrzeni między poduszkami, gdzie śmiałaś się, że chowasz sny. Tutaj lamy patrzą obojętnie. A ja patrzę w niebo i widzę twoją szyję – jak wtedy, gdy odwracałaś się niespiesznie, jakbyś wiedziała, że za chwilę cały świat się zatrzyma, bo ty spojrzysz. Piszę do ciebie listy myślami. Kartkami są ściany hostelu, atramentem – mój brak ciebie. Każdy dzień tu to jedno twoje imię, którego nie mówię głośno, żeby nie oszaleć. Cuzco jest piękne. Ale ty jesteś piękniejsza – i to nie jest fraza. To desperacja. To jak powiedzieć: „Niebo bez ciebie nie świeci, tylko  milczy światłem.” Wracam. Nie wiem kiedy. Ale wracam do ciebie – nie do kraju, nie do miasta. Do ust. Do szeptów o trzeciej nad ranem. Do tych spojrzeń, co mówiły wszystko, zanim zdążyłem zapytać. Czekaj. Albo nie czekaj – tylko żyj. A ja będę wracał w każdym śnie, aż naprawdę wrócę. I wtedy Cuzco będzie tylko nazwą, a ty – całym kontynentem, którego nigdy nie opuszczę. wiersz napisany kiedyś... dla kogoś.    
    • Ciekawostka: Poezja smaku, kolorów, muzyki, zapachu - to określenie odnoszące się do zjawiska synestezji, w którym pobudzenie jednego zmysłu wywołuje doświadczenia w innym zmyśle. Dla synestetyków, muzyka może być postrzegana w kolorach, smaki mogą mieć zapach, a dźwięki mogą przybierać formy wizualne. Synestezja to nietypowy sposób odbierania świata, w którym zmysły się przenikają.      Stąd też blisko do określeń, upichciłeś, zagrałeś na emocjach, namalowałeś obraz słowny itp.                       
    • Dziś w lesie dębowym podążam ku słońcu paciorki różańca przez palce przekładam  co chwila w ostępach zwierzyna się przemknie wzruszając ukryte płomienne scenerie.   Polana przede mną myśl moja skupiona otwieram ksiąg starych pożółkłe stronice Mikołaj wstępuje na ziemię surową pomiędzy chrześcijan a Rusi granice.    Mać jego Elżbieta zaślubia Wilhelma a herb jego trąby przydomek mu dały on sam jednak pisał jam jest z Sandomierza  a potem już godnie biskupem z Gorzkowa.    Dokument królewski w Wiślicy wydany przenosi z ruskiego na prawo niemieckie uwalnia poddanych z pod władzy królewskiej Gorzków z Poperczynem w nowe ramy wkłada.   Fundacja kościoła gdzie Ruskie są ludy umacnia chrześcijan biskupa raduje swoją dziesięcinę Stefan przekazuje na nową parafię w diecezji podległej.    Właściciel majątku fundując świątynię objąć patronatem po wsze czasy musi jego sukcesorzy będą ją umacniać mianować proboszczów nauczanie ruszy.    
    • szczęście nie leży na ulicy tylko tam gdzie się go nie spodziewasz   jest między niebem a ziemią ciągle sie uśmiecha czeka na ciebie   szczęścia nie kupisz na targu nie stać cię na nie bo bezcenne   a jeżeli ci sie poszczęści zapuka do ciebie powie  jestem   a ty poczujesz się jak  miłość  którą ktoś wpuścił do domu  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...