Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

darujmy przekleństwu
i tak nas przeklnie
ping pong ping pong
zrobię z otoczeniem przerwę
i nikt mnie nie przerwie
nawet jeśli skończę
podatny zawsze będę
na kilka miłosiernych odruchów
na kilka dosłowności i znów
ping pong
zgon
pieszczę tło

zagrajmy w bilard
koedukacyjnie śledźmy przekleństwo

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




teraz rozjaśniłem ;) ale i tak się uśmiałem przy spisywaniu go bo zakrawa na zboczenie /
dzięki Magda / skaczę stąd / pa

:)))))))))))
no to nie o tym
teraz widzę, że nie o tym ;D
a wiersz świetny
niech peel nie przesadza z tym miłosierdziem - czasem to zwykła życzliwość - taki imperatyw
i sympatia
;)
buziak, Tomasz!
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


co Ty tworzysz, Tomku? słabe, jak formułka i ten tytuł baloniasto nieprzystający.
protekcjonale kadzenie, wyleziesz wpreszcie ponad, czy Ci uszy powyciągać za baczki?
;))
pozdrawiam
kaśka.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


co Ty tworzysz, Tomku? słabe, jak formułka i ten tytuł baloniasto nieprzystający.
protekcjonale kadzenie, wyleziesz wpreszcie ponad, czy Ci uszy powyciągać za baczki?
;))
pozdrawiam
kaśka.



ponad co mam wyleźć ? a że słabe to mam tego świadomość / nie jestem pewien tego tworu wiem o tym że to paplaninka albo go wywalę albo napiszę nowy wobec tytułu / dzięki / tytuł jest ale nie mam pomysłu nadal na treść / poczekam aż wiersz się napisze w głowie /

tomek /
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




teraz rozjaśniłem ;) ale i tak się uśmiałem przy spisywaniu go bo zakrawa na zboczenie /
dzięki Magda / skaczę stąd / pa

:)))))))))))
no to nie o tym
teraz widzę, że nie o tym ;D
a wiersz świetny
niech peel nie przesadza z tym miłosierdziem - czasem to zwykła życzliwość - taki imperatyw
i sympatia
;)
buziak, Tomasz!


świetny to on nie jest / jest marny / ale zobaczymy jak się potoczą jego losy / mimo wszystko dzięki / a miłosierdzie niech będzie wyolbrzymione i sarkastyczne ;) pozdrawiam

tomek
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



no to sarkastycznie: jest na tyle zły, że trafił do mnie, albowiem czytuję, rozumiem łykam tylko złe wiersze, oraz proste (mogą być prymitywne), takie, które jestem w stanie zrozumieć.
a ten niemal rozumiem.
spadam, tomek
:))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


co Ty tworzysz, Tomku? słabe, jak formułka i ten tytuł baloniasto nieprzystający.
protekcjonale kadzenie, wyleziesz wpreszcie ponad, czy Ci uszy powyciągać za baczki?
;))
pozdrawiam
kaśka.



ponad co mam wyleźć ? a że słabe to mam tego świadomość / nie jestem pewien tego tworu wiem o tym że to paplaninka albo go wywalę albo napiszę nowy wobec tytułu / dzięki / tytuł jest ale nie mam pomysłu nadal na treść / poczekam aż wiersz się napisze w głowie /

tomek /
ponad zdyscyplinowane słowo - pofruniesz, tylko pozwól sobie na luzik w piórze. daj poszaleć wyobraźni, nie wszystko ogarniemy ścisłym umysłem.
to nie paplanina, piękne intencje, ale forma zbyt apteczna - dorzuć trochę fantazji, masz, masz, bo Cię czytam.
trzymam kciuki :)
pozdrówki
kasia.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


jak nie Twój wiersz,
nareszcie trochę humoru
przy piątym wersie
parsknąłem śmiechem
jest w dechę
;)
a reszta noo nie wiem, trochę jak granie w kulki :)
Pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.





ponad co mam wyleźć ? a że słabe to mam tego świadomość / nie jestem pewien tego tworu wiem o tym że to paplaninka albo go wywalę albo napiszę nowy wobec tytułu / dzięki / tytuł jest ale nie mam pomysłu nadal na treść / poczekam aż wiersz się napisze w głowie /

tomek /
ponad zdyscyplinowane słowo - pofruniesz, tylko pozwól sobie na luzik w piórze. daj poszaleć wyobraźni, nie wszystko ogarniemy ścisłym umysłem.
to nie paplanina, piękne intencje, ale forma zbyt apteczna - dorzuć trochę fantazji, masz, masz, bo Cię czytam.
trzymam kciuki :)
pozdrówki
kasia.


zostawię tę formę rozrywki w spokoju niech sobie gra w ping ponga niech będzie odbiegająca od fantazji niech będzie kiczowata i niech będzie marnie radosna / chwila rozrywki się przyda /
nie muszę ciągle maglować słowa w słowo i tak mi tak nie zostanie jak zostało zawarte w tym wierszu czy też wierszyku / / dzięki za dodawanie skrzydeł / nie zawsze musi być extra sprytnie i z polotem / ;)

pa
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


jak nie Twój wiersz,
nareszcie trochę humoru
przy piątym wersie
parsknąłem śmiechem
jest w dechę
;)
a reszta noo nie wiem, trochę jak granie w kulki :)
Pozdrawiam.


wiem że jak nie mój / o o to chodziło / pozwoliłem sobie na chwilę żartu / dzięki

tomek

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...