Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

otworzyły drzwi do lasu
wewnątrz zielenieje trawa
źródło w dłoni trzyma kamień
drzewo brata się z jedwabiem

nagle krzyk zagłuszył spokój
skrytobójcze pchnięcie noża
żądza zysku laur sławy
natura zbladła gołębie odleciały

dekalog został ukrzyżowany

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Magdaleno heh lepiej pomóż gdyż wykreślam piszę i nic

dziękuję za odwiedziny

szacuneczek

be


Bestio w czym konkretnie potrzebujesz pomocy?:)cały wiersz czy tylko te "ostatnie słowa"?
ja chętnie służę;))
Serdeczności, M.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Magdaleno heh lepiej pomóż gdyż wykreślam piszę i nic

dziękuję za odwiedziny

szacuneczek

be


Bestio w czym konkretnie potrzebujesz pomocy?:)cały wiersz czy tylko te "ostatnie słowa"?
ja chętnie służę;))
Serdeczności, M.

Tak zmieniłem ale jeszcze nie to chodzi że natura zyje we własnych prawach , a tylko człowiek zabija bez potrzeby i znalazłem ,,brata się" ale jeszcze dużo oki szkic już jest

szacuneczek heh zawsze mam myśli myslałem o przykazaniach przybitych na drzwiach ale już nie będę gmatwał:):):):)
Opublikowano

Witaj Grażynko

sam nie wiem rzeczka strumyk ruczaj stuga jest tego

bratał się tego wyrazu szukałem w głowie, gdyż przedstawia zgodność natury,

brat zabił brata jak w Biblii też mi się to nie podoba masz rację ale jak zmienić, sens tkwi , że tylko człowiek zabija nie dla przeżycia , jak natura , ale bezsensownie z błahych powodów, ale mam jeszcze czas może ktoś pomoże
Mozna użyć imienia Kain ale nie chcę nazw własnych, gdyż dekalog mówi za siebie i nawiązuje do Mojżesza, jak Jezusa ale to drugie tło
Borykam się w tym wątku oplecionym osnową :):):):)
Coz jakoś trzeba pozmieniać

Dziękuję za odwiedziny jak rady

szacuneczek

be

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


ja rozumiem doskonale Bestio przesłanie Twojego wiersza, poruszasz problem jeszcze starszy od samego Dekalogu
jeśli borykasz się z doszlifowaniem wiersza, to dobrze, bo temat tego potrzebuje, żeby nie wyszło zbyt oklepanie i zbyt dosłownie
jeśli znajdziesz trochę wolnego czasu, polecam, zobacz jak podszedł do tego tematu Cameron w filmie Avatar
nie będę tu opisywać co i jak, bo trzeba by na to długiego wywodu, lepiej obejrzeć samemu
obiecuję, że nie będziesz się nudzić, zobaczysz to samo przesłanie, co w swoim wierszu i to, jak można jeszcze ciekawiej zrobić to, co już było
wiem, większość ogląda dla efektów, ja od pewnego momentu przestałam je w trakcie oglądania dostrzegać i widziałam : LUDZI i ludzi
a może film coś Ci nasunie w kwestii wiersza
mogę Cię tylko zapewnić, że to nie strata czasu, a ja wciąż jestem pod wrażeniem
pozdrawiam ciepło
Gr
:)))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Witaj Bazylu miło, ze jesteś , czy trudna tematyka , ja wiem ?

szkic powstał na bazie filozofii, jak psyche i ?

jednak wydaje mi się , że trzeba szukać dróg w poezji , które prowadzą w swiat nauki, tak mi się wydaje, gdyż co z kolorowego obrazka przedstawionego metaforycznie?
Nic, to tylko widok , jak miliony innych

Jednak obiektywnie patrząc to i takie sa potrzebne, wiesz w Twoich słowach jest zapewne część racji

dziękuję za odwiedziny i komentarz , który mnie zmusił do myślenia:):):):)

szacuneczek

be
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


ja rozumiem doskonale Bestio przesłanie Twojego wiersza, poruszasz problem jeszcze starszy od samego Dekalogu
jeśli borykasz się z doszlifowaniem wiersza, to dobrze, bo temat tego potrzebuje, żeby nie wyszło zbyt oklepanie i zbyt dosłownie
jeśli znajdziesz trochę wolnego czasu, polecam, zobacz jak podszedł do tego tematu Cameron w filmie Avatar
nie będę tu opisywać co i jak, bo trzeba by na to długiego wywodu, lepiej obejrzeć samemu
obiecuję, że nie będziesz się nudzić, zobaczysz to samo przesłanie, co w swoim wierszu i to, jak można jeszcze ciekawiej zrobić to, co już było
wiem, większość ogląda dla efektów, ja od pewnego momentu przestałam je w trakcie oglądania dostrzegać i widziałam : LUDZI i ludzi
a może film coś Ci nasunie w kwestii wiersza
mogę Cię tylko zapewnić, że to nie strata czasu, a ja wciąż jestem pod wrażeniem
pozdrawiam ciepło
Gr
:)))

Witam ponownie Grażynko no wiesz ideału nie napiszę , dziękuje za tak długi wywód, może teraz coś w tym jest jeszcze muszę zmienić ten nieszczęsny potok bo kojarzy się z Oreadami, gdyż potok górski jasne może ..źródło" ale znów Najady heh , ale co drzwi otworzyły driady, a tam w głębi może być ich wiele:):):):):)

dziekuję za odwiedziny postaram się obejrzeć film , dziekuję za rady, jak komentarz i odwiedziny tak myślę o Twoim ,,Jabłku" nie chcę być Parysem

szacuneczek

be
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Witaj ,,zimna" pierwszy raz gościsz to miło, sam nie wiem skąd , może z wyobraźni , nie wiem, jednak dziekuję za odwiedziny i wpis

życzę uśmiechu

szacuneczek

be

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kocham. Tak, to prawda. Tak mi jakoś. I tak jakoś za oknami tęsknie wieje wiatr. Nie ma cię.   Jesteś?   Spójrz, właśnie podążam ścieżkami myśli, idąc wolno, jakby aleją w parku pewnej przeszłej jesieni.   Wiatr jest wokół, ten szum, co wnika w czaszkę. Ten chorobliwy przesyt nicości, której zimne dłonie obejmują moją twarz.   Przytulam się do niczego.   Lecz, kiedy śnię…   Wiesz, tutaj jest wieczna wiosna. I maj. Ten maj jedyny. Ten maj, który wciąż pachnie zielenią liści i traw po niedawnym deszczu. Ten maj mój jedyny… I te pyłki przelatujące wokół. Przede mną. Wszędzie…   Byłaś tu. Pamiętam.   Stałaś w cieniu tego rozłożystego drzewa. (Chyba dębu. Nie pamiętam) Obejmował cię ramionami. Zamarłem, kiedy wstrząsnęła mną zazdrość. I takie ukłucie w sercu przeszło na wskroś. Przeszedł przez całe ciało prąd niepewności i trwogi.   Zacisnąłem mocno powieki…   Otworzyłem powoli.   Byłaś tam. I byłaś w wirującej aureoli białych dmuchawców. Dostępowałem wniebowstąpienia unoszony w przestwór przesyconego wonią kwiatów powietrza.   Byłaś tam, stojąc do mnie twarzą i w zamyśleniu. Tęsknie przekrzywiając głowę, jakby w oczekiwaniu na pocałunek.   Twoje włosy czarne poplątał wiatr.   Zasłonił oczy.   Odgarnęłaś je nieśpiesznie dłonią.   Te kosmyki niesforne…   I wtedy spojrzałaś na mnie. W twoich oczach szły polami poranne mgły a drobne kropelki osiadały źdźbła, płatki kwiatów, pajęczynę drżącą, subtelną… Srebrny naszyjnik z kryształowych korali…   I dostrzegłem twój uśmiech lekki, prawie niezauważalny.   A jednak tam był! Twój uśmiech…   Żwirową alejką biegły dzieci.   Ich wesoły krzyk, ich świergot. Ich trzepot maleńkich rączek, jakby skrzydełek maleńkich motyli.   Pełno ich tu było. Wszędzie…   Otaczały nas coraz bardziej. I bardziej.   Nie. To nie były dzieci. To były owady, tylko podobne na pierwszy rzut oka do ludzkich istot. Otaczały nas w coraz bardziej szalonym locie z cichym furczeniem przezroczystych skrzydeł.   Faeries… Skrzydlate istoty. Wróżki tajemne.   Drgnęłaś, szybując lekko w powietrzu. Zbliżaliśmy się do siebie. I mimo że było pomiędzy nami jeszcze mnóstwo przestrzeni, to byliśmy już na wyciągnięcie ręki.   Na grubość kartki papieru, źdźbła trawy. Na dotyk...   I byliśmy już. W sobie.   Z ust twoich spijałem chciwie nektar słodyczy, który błyszczał i olśniewał do nieskończoności żaru. Aż do zagubienia…   Tak. Jesteśmy zagubieni.   Próbujemy uciekać, lecz te ucieczki kończą się zazwyczaj w tym samym miejscu oczekiwania.   Ono wraca jak bumerang. W każdym momencie. w każdej chwili zamyślenia…   (Włodzimierz Zastawniak, 2025-11-28)    
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Czyli szaleństwo zakupów zdaje się?
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      To miło. Ja Ciebie też.   Ale najbardziej to chyba wnusię lubisz?
    • Taka noc to sprzyja przytuleniom:) skojarzyło mi się z drewnianą chatą:)
    • @KOBIETA     W Twojej ciszy       w Twojej ciszy odnajduję siebie  jakby noc odgarniała włosy ze światła a między nami drżał ten sam ukryty oddech   Twoje słowa spływają po mnie jak ciepła mgła nad miasto i nagle ciemnosć przestaje być ciemna bo niesiesz w niej blask ktorym mnie dotykasz       słodkiej Dominice :)  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...