Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

młodocianin szedł szedł
szukał wszędzie wyżyn
i barw w ponad słowie

żeby nie odbierano go
pochopnie trywialnie
lecz ponad nago i oryginalnie
z niebieskich i ciemnych
coraz do czerwonej
przedostatni zbliżał się
zbliżał do postawionego
prostopadle

w zderzeniu z kolorowym
zrobiło się kuku
zamiast irokeza
na głowie powstał

dzidziuś

Opublikowano

Popracuj nad tekstem, wiem że potrafisz a może tak z życiem, energią. tak odbieram :

młody szedł... pochopnie, trywialnie, oryginalnie zbliżył kolorem i kuku..
szedł aż dzidziuś?

no nie Eliko pokaż klasę, wierzę w Ciebie.
serd.pozdr.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Właśnie, jak Pani Wanda zauważyła jest słabiutko,
Słabiutkie, jedno słowo i nic więcej,
i dobrze zauważyła, że powiedzenia i pana poprawki
świadczą o takiej ocenie,
To jest jednak dzisiejszy dekadentyzm.
A ten sprzed stulaty, to różnica jakby nie było tylko czasowa.
Tylko, dlaczego na pewne zmiany nie ma wpływu ani edukacja,
ani wiara, ani moralność ani prawo.
A jakaś jednostka ,
bezkarnie czuje się nie wiadomo z jakiego tytułu,
uprawniona do władania czyimś mieniem, wartościami
niematerialnymi i prawnymi, i bądź co bądź człowiek ,
to co? Z racji tego, że nie jest odpowiedzialna
za własne morale nawet? To znaczy, że jak druga osoba
ma większy talent ( i bez przesady, bo chodzi o łatwość
pisania) to przez to ma więcej to można jej to zabrać.
Jakimi sposobami to się tu odbywa ????
Plusy, minusy- brak kultury wypowiedzi itd.
W świecie realnym mnóstwo ludzi, uważa to
samo, ty masz to, jak będę chciał to ci to zabiorę
I to jest dekadentyzm- czy coś bardziej parszywego?
Tylko dziecko uważa jak nie nauczone, że może coś
zabrać, zmiąć i wyrzucić na minus, czyli do kosza.
I nie Lecterowego, pisarskiego
tylko tego forum, które kreuje tą dekadencję, która tu ma miejsce.
Tak i więc i poza równolegle.

Pozdrawiam


.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.






Właśnie, jak Pani Wanda zauważyła jest słabiutko,
Słabiutkie, jedno słowo i nic więcej,
i dobrze zauważyła, że powiedzenia i pana poprawki
świadczą o takiej ocenie,
To jest jednak dzisiejszy dekadentyzm.
A ten sprzed stulaty, to różnica jakby nie było tylko czasowa.
Tylko, dlaczego na pewne zmiany nie ma wpływu ani edukacja,
ani wiara, ani moralność ani prawo.
A jakaś jednostka ,
bezkarnie czuje się nie wiadomo z jakiego tytułu,
uprawniona do władania czyimś mieniem, wartościami
niematerialnymi i prawnymi, i bądź co bądź człowiek ,
to co? Z racji tego, że nie jest odpowiedzialna
za własne morale nawet? To znaczy, że jak druga osoba
ma większy talent ( i bez przesady, bo chodzi o łatwość
pisania) to przez to ma więcej to można jej to zabrać.
Jakimi sposobami to się tu odbywa ????
Plusy, minusy- brak kultury wypowiedzi itd.
W świecie realnym mnóstwo ludzi, uważa to
samo, ty masz to, jak będę chciał to ci to zabiorę
I to jest dekadentyzm- czy coś bardziej parszywego?
Tylko dziecko uważa jak nie nauczone, że może coś
zabrać, zmiąć i wyrzucić na minus, czyli do kosza.
I nie Lecterowego, pisarskiego
tylko tego forum, które kreuje tą dekadencję, która tu ma miejsce.
Tak i więc i poza równolegle.

Pozdrawiam


.



tym samym sobie tą opinię wystawiasz

cienizna i w mowie i w piśmie.
jestem na nie.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.






Właśnie, jak Pani Wanda zauważyła jest słabiutko,
Słabiutkie, jedno słowo i nic więcej,
i dobrze zauważyła, że powiedzenia i pana poprawki
świadczą o takiej ocenie,
To jest jednak dzisiejszy dekadentyzm.
A ten sprzed stulaty, to różnica jakby nie było tylko czasowa.
Tylko, dlaczego na pewne zmiany nie ma wpływu ani edukacja,
ani wiara, ani moralność ani prawo.
A jakaś jednostka ,
bezkarnie czuje się nie wiadomo z jakiego tytułu,
uprawniona do władania czyimś mieniem, wartościami
niematerialnymi i prawnymi, i bądź co bądź człowiek ,
to co? Z racji tego, że nie jest odpowiedzialna
za własne morale nawet? To znaczy, że jak druga osoba
ma większy talent ( i bez przesady, bo chodzi o łatwość
pisania) to przez to ma więcej to można jej to zabrać.
Jakimi sposobami to się tu odbywa ????
Plusy, minusy- brak kultury wypowiedzi itd.
W świecie realnym mnóstwo ludzi, uważa to
samo, ty masz to, jak będę chciał to ci to zabiorę
I to jest dekadentyzm- czy coś bardziej parszywego?
Tylko dziecko uważa jak nie nauczone, że może coś
zabrać, zmiąć i wyrzucić na minus, czyli do kosza.
I nie Lecterowego, pisarskiego
tylko tego forum, które kreuje tą dekadencję, która tu ma miejsce.
Tak i więc i poza równolegle.

Pozdrawiam


.



tym samym sobie tą opinię wystawiasz

cienizna i w mowie i w piśmie.
jestem na nie.

dziwne Beo, że ten wiersz już kiedyś tu był, i zyskał punkty plusowe.
gdyby był o zabawach w zwierzątka, albo margines taki słowny czy tp. to by ci się spodobał :)
to jest dobry wiersz, ponieważ ostrzega i przypomina,
jak jesteś na nie teraz, to widać że resocjalizacja forum pomaga

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • - Gdybyś był chociaż mniej wytrwały... - powtórzyłam po kilku przepłakanych chwilach. - Ale jesteś, jaki jesteś! A jaka jestem ja? - zadałam sobie ni stąd ni zowąd właśnie to pytanie. -  No jaka? No? Chyba przestaję podobać się sama sobie... - zdążyłam mruknąć, nim sen mnie zmorzył.     W nocy przyśniła mi się rozmowa z nim. A dokładniej ta jej część, która w rzeczywistości się nie odbyła.     - Naprawdę zostawiłbyś mnie? - spytałam roztrzęsiona, po czym chwyciłam go za dłonie i ścisnęłam je mocno. - Mógłbyś mnie zostawiłbyś?! - powtórzyłam głośniej. Dużo głośniej. Tak głośno, jak chciałam.     - Rozważyłem to - w treść snu wtrąciło się pierwsze ze rzeczywiście wypowiedzianych zdań. - Ale  skrzywdziłbym cię, wycofując się z danego ci słowa. Więc - nie - ma - opcji, bo nie mógłbym! - senne wyobrażenie mojego mężczyzny dodało zdanie drugie z realnie wygłoszonych. - Chociaż może powinienem - kontynuowało twardszym tonem - bo przy naszym drugim początku postawiłem ci warunek. Pamiętasz, jaki. A ty co zrobiłaś? Nadużyłaś mojego zaufania i mojej cierpliwości, a mimo to nadal spodziewasz się trwania przy tobie.     - A i owszem, spodziewam się - senny obraz mnie samej odpowiedział analogicznemu wyobrażeniu mojego mężczyzny. - Spodziewam się jeszcze więcej: nadal zaufania i nadal cierpliwości. Mimo, że cię zawiodłam. Bo... - urwałam na chwilę, gdy senna wersja mojego em spojrzała znacząco. Jednak ciągnęłam dalej:    - Bo zasługuję na nie, a ty dałeś mi słowo.     - Zasługujesz, to prawda - senny em odparł bynajmniej sennie. - I zgadza się: dałem Ci je. Ale czy powinienem go dotrzymać? Postąpić w tej sytuacji zgodnie z zapewnieniem? A może właściwe byłoby zdecydować wbrew sobie? Może na tym wyszedłbym lepiej?     Uśmiechnęłam się.     - Może, może - odpowiedziałem. - Ale wiesz, że nie wyszedłbyś na tym lepiej, bo nie byłby to właściwy krok.     - Nie byłby? - mój śniony facet spojrzał sennym spojrzeniem. - Bo?    - Bo jestem właściwą dla ciebie kobietą. A ty właściwym dla mnie mężczyzną. Tylko?     - Tylko? - em popatrzył po raz kolejny. Trzeci. Tym razem pytająco.     - Tylko daj mi czas. To dla mnie ważne.      Rzeszów, 29. Grudnia 2025          
    • Napłatał: łatał pan.  
    • O tu napisali Milasi - panu to.    
    • Ulu, z oka kozulu.      
    • Elki pikle, tu butelki, pikle.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...