Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

szuflady wypełnionej po brzegi damską bielizną – tak tam właśnie Rudej intymne wyznania po 22
sypialnia, świeże powietrze xD właśnie grzeje białą pościel, pilot w dłoni.dobre bo zapach papierosów w tym miejscu … w źrenicy przelatuje zmieniający się obraz i wyciszony głos.

Ruda pochylona nad książką
czyta z miną inną niż zawsze
ogarniają ją pożądania wychodzą
z zapisanych kartek porywa namiętność

kto by pomyślał, że ma ochotę na tego banana obciągniętego ze skórki ciepłego i zupełnie w tej chwili schowanego pod kołdrą, a i pewnie ukrytego w jego slipkach.

xD nigdy nie sypia w piżamie
Ruda chyba by tego nie zniosła
wsunęła papierosa między wargi
przygryzła rozmarzona płynęła do salonu
wypełniła po brzegi czerwonym winem kryształ
zaciągając papierosa widziała wyluzowanego mężczyznę

obok zajęty obrazami TV chyba nawet nie zauważył jak zniknęła z sypialni. bezskutecznie próbowała powstrzymać lawinę swoich myśli, a one wciąż wracały z silniejszym podnieceniem. zgasiła resztki ognia, pośpiesznie nalała czerwonego, okryta jedwabną chustą wdarła się do sypialni, odstawiła kryształy. mimo, że lubiła naturalne kolory swoje paznokcie kochała w czerwieni jak wino. zamaszyście ściągnęła kołdrę i jak tygrysica wtargnęła między jego uda. przejechała po jądrach tak delikatnie jak tylko potrafiła, sztywny czubek musnęła końcem wilgotnego języka...

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Och Krysiu ja siedzę z wypiekami na policzkach i czekam na wyrok, dalszej części nie zamieściłam...
no nie wiem gdzie to umieścić, fakt!
tu mam moje wyrozumiałe 'KRYSIEŃKI'.

serdecznie - Jola
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Jacku ja też zostaję pod wrażeniem... świeże, szykowne i mocne - bardzo dziękuję!
chociaż Ty jesteś odważny, mam wrażenie, że tekst odpycha ;)
a wypieki na policzkach mam od wczoraj.
nie wiem gdzie ten tekst umieścić?

serdecznie- Jola
Opublikowano

dobrze że się ukazują takie stwory, wychodzą spod kołdry i pełzają po zmysłach.
nic mi nie przeszkadza - pisanie niech idzie razem z gustem autora, ręka nie zadrżała podczas pisania i lało się z pióra słowo za słowem;)
w każdym razie do przeczytania
pozdrawiam
r

Opublikowano

A dalej może :

...czubek musnęła końcem wilgotnego języka...
gdy nagle zza jej pleców rozległ się krzyk straszny
patrzy - a tam Azję, na pal - tak sztywny, twardy i sękaty
nabijają powoli ...

poczuuuła jak się to ciało rozwiera przed siłą - tak niechybną
jak rozkosz, którą ściska w dłoni - co patrzy na nią
okiem cyklopowym lecz wpółprzymkniętym jeszcze
a ... za plecami cisza ... nieznośna ... chutliwa ...

***

Dalej miało być coś o "jeździe na oklep na tatarskim bachmacie" - itp :)))
Ale nie chcę przeszkadzać Autorce - bo zapowiada sie PYSZNIE!

Podoba mi sie! A jakże!

M

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



dziękuję za piękny wpis, autor ma różne gusta, że czasem się słowo za słowem leje - prawda, ładnie to napisałeś :))
Panie Biały w każdym razie do poczytania może wrzucę ciąg dalszy Rudej...

pozdrawiam serdecznie - Jola
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


dziękuję za piękny wpis, autor ma różne gusta, że czasem się słowo za słowem leje - prawda, ładnie to napisałeś :))
Panie Biały w każdym razie do poczytania może wrzucę ciąg dalszy Rudej...

pozdrawiam serdecznie - Jola
jasne dawaj;)
czytamy dalej:)
pozdrawiam
r
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


dziękuję za piękny wpis, autor ma różne gusta, że czasem się słowo za słowem leje - prawda, ładnie to napisałeś :))
Panie Biały w każdym razie do poczytania może wrzucę ciąg dalszy Rudej...

pozdrawiam serdecznie - Jola
jasne dawaj;)
czytamy dalej:)
pozdrawiam
r
nie tak szybko, muszę przepisać na komp, mam teraz mało czasu, prawie nie siedzę tu ;)
szperam w moich wierszach, muszę na poniedziałek wybrać jakieś w związku z 'wieczorkiem poetyckim' w marcu :)))
może... no nie wiem, a gdzie ja to mam wkleić?

serdecznie - Jola
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Marek czym ja Ciebie tu ściągła - Azja na palu powiadasz... ciekawie przedstawiasz ciąg dalszy, a tatarzyn łotr niesamowity ;)
myślałm, że mi coś z "Pana Tadeusza" sypniesz... jak on z mrówkami walczył...

obiecuję ten ciąg dalszy, a czy pyszny?
wiem, że bardziej intymny... zobaczymy ;))

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Między zaułkami duszy znalazłaś dla siebie miejsce i nic siłą Cię nie ruszy  Znając każdy mój zakątek,  wszystkie piętra, zmartwień, myśli  Krzyczysz z całych piersi i czekasz aż echo wybrzmi    Po omacku, zagubiony, trafiłem na twoją rękę  Z lękiem, że Cię stracę trzymam mocno  Jak tylko potrafię  Choćby zgasło słońce i zabrali nam powietrze  Ciemną nocą rozniecimy żar na lepsze  Dni, wieczory i poranki    Wiedząc, że nikomu winny nic nie jestem Zmieniam los swój prostym gestem  Wyławiam echo znajomego hałasu  Tak słodkiego dla mnie i gorzkiego  Jak owoc impasu    Ciepły głos, choć tak bliski jeszcze niedawno  Dziś tak jest daleko  I słyszę ledwo, jak jego dźwięk odbija się  po kamienicach duszy  Smutne , samotne echo  Kto ma je usłyszeć  Kto nastawi uszy  Odkrzyczy z nadzieją, że krzyk ten wykruszy  Mury , łańcuchy i nasze kajdany    Smutne, samotne credo Opuszczone wyznanie wiary  Czy jest ktoś, kto powie, jak bardzo niechciany  Może czuć się stary but bez pary    Czy jego stracie bez miary  Ktoś poradzi ?     Więc wszystkiego tu pełno, tylko Ciebie tu brak  Bez Ciebie nie mam już celu, jak statek bez morza  Opuszczony wrak    I dość mi już tego błądzenia  Od dawna jestem w twoim polu rażenia  Dalej mam oparzenia po Twoim dotyku Bez chwili wytchnienia w doznań Bałtyku  Promyku nadziei    Słodkie są dla mnie moje rany  Lecz nie dam się zranić  Nie zatracę miary  Sama odszyfruj mi swoje zamiary  Bo gubię się w Tobie, jak żeglarz bez mapy  Nudzą mnie puste atrapy A ty wśród nich, jak bunt bez utraty Harmonii Jak ogień, który nie parzy, lecz koi i grzeje  Więc w ciszy sie śmieje, skręcając w kolejną aleję  Swojej świadomości, czekając twojej wiadomości    A ty ,niemy aniele , nieś echo w swoim ciele  Mając nadzieję że dotrze w zaułki duszy   
    • @violetta A mój drugi Tomik Poezji polubisz-:)Właśnie widzę w Zapowiedziach…mój zielony kolor okładki…i cieszę się bardzo-:) @Alicja_Wysocka „ Na krańcach klawiatury” być może jesteśmy ( tego nie wie nikt)a jednak czujemy ..pisząc gupimy i znajdujemy aby znowu zgubić na chwilę ( wierzymy) pióra…i ten Twój wiersz ..moja zapowiedż drugiego Tomiku ach

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      ..wzruszyłam się.Może to tylko deszcz…
    • myślenie mi dokucza bo zapomniałem o czym zapomniałem   mój cień się śmieje wiatr chyba też bawi ich to   żona głowę meczy wmawia mi że sie starzeje   a ja tak po ludzku po prostu o czymś zapomniałem   ale to odnajdę pokaże im że to wypadkowa   swój cień podepczę wiatr przegonie się uśmiechnę
    • @violettaOch, Violka, a mnie deszczyk ubiera we wzruszenia i rozbiera do gołosłowia - to jest na chwilę pisania Mistrz Magii. Pozdrawiam :)   @Bożena De-Tre Bożenko, jak pięknie to opisałaś - parasol, ławka, i deszcz, który rozrzuca pióra z dłoni... To już sama poezja. Dziękuję Ci za tak obrazowe, ciepłe słowa. Deszcz we Wrocławiu musiał się wzruszyć razem z Tobą :)  Ukłony! @lena2_, dziękuję
    • @Bożena De-Tre kapuśniaczek wiosenny bardzo lubię:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...