Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
🎄 Wesołych świąt życzy poezja.org 🎄

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



(mimo silnej pokusy odpowiem Ci w innej konwencji :)
Drogi M.K., polecać mi możesz konkretny tytuł, a to co napisałeś jest po prostu niegrzeczne (by nie rzec - obraźliwe).
Nad ironię zaś bardziej sobie cenię autoironię...
Opublikowano

cezary dacyszyn - kwadrans to długo :)))

cyklop - niegrzeczne jest to, że nie zgadzam się z czyjąś opinią? A gdzie wolność słowa? Widocznie uznałem, że napisał pan coś, z czym się nie zgadzam, proste? I dalej podtrzymuje, że pana opinia jest zabawna, a jej kontynuacja absurdalna.

Pozdrawiam.

Opublikowano

W rozmowach wokół tekstu, często pada słowo ironia i słusznie, na niej wspiera się wiersz ale...nie do końca. Wydaje mi się (wydaje -bo chyba jestem w tym odosobniony), że w puencie ta ironia nieco wycieka. Wiersz tężeje a "cena" szybuje w górę. To już przestaje być odreagowywanie dziecięcego terroru (podszyte jednak miłością) a staje się wymuszonym, toksycznym ojcostwem. Peel staje się dupkiem...

Opublikowano

"życie jest wredne"

"samce tańczą pod baobabami
a samice..." -
wszystko wiedzą i umieją najlepiej,
a nie potrafią zrozumieć, że peel w końcu gdzieś
musi odpocząć, gdzie w końcu, jak nie w domu?
Precz, dzieciarnia, tata wrócił!
Podglądam, jak można napisać ciekawy, dobry wiersz.
Pozdrawiam
- baba

Opublikowano

Witaj Michale - wiersz emocjonalny i intrygujący mimo brutalizmu
który dodaje smaczku .
A zresztą co tu wiele mówić - wiersz z wyższej pułki
którą śmiało można nazwać poezją wyróżniającą się
wyraźniej od zwykłej codziennej .
pozd.

Opublikowano

kuba skawa - i żeby pan wiedział jakim ;) Ale lepszy podmiot dupek, niż podmiot krygujący się i żebrający: "lubcie mnie, lubcie..."

Baba Izba - albo żeby gdzieś wyjechały hen...

cyklop - właśnie o tym pisałem.

Waldemar Talar - e tam z wyższej... Ale dziękuje bardzo!

Pozdrawiam.

Opublikowano

Hahahahaha! Kapitalny wiersz!!!
Pamiętam, jak moja mała była noworodkiem i urządzała nocne koncerty dokładnie od 22-giej do 6-tej rano, jak z zegareczkiem w ręku. Dokładnie przez 3 miesiące. O kurde, nigdy tego nie zapomnę! ;-)))
Ale opłaciło się to cierpienie i zamordyzm. Opłaciło w stunasób. :-)

Acha, i zabrałam wiersz do Ulu.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Andrzej_Wojnowski Może właśnie tak pozytywny odbiór. Dlatego, że pisane z serca, z autentyczności. Zdrowych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Już pierwsza gwiazda wzeszła – zimna i szklana, Jak oko Boga, co patrzy z nicości na pana. Śnieg otulił ten dworek całunem milczenia, Zgasły dawne hałasy, zgasły uniesienia. Stół stoi biały, wielki – jak lodowa kra, A na nim drży płomykiem samotna łza. Obrus lśni krochmalem, sztywny jak sumienie, Pod nim siano nie pachnie – lecz kłuje jak ciernie. Jest talerz dodatkowy... dla wędrowca, mówią? Lecz dzisiaj cienie zmarłych w nim usta swe lubią Zanurzać bezszelestnie. Nikt nie puka w drzwi. Tylko wiatr w kominie swą kolędę brzmi. Biorę w dłoń ten opłatek, kruchy chleb anioła, Lecz komu go połamać? Gdy pustka dookoła! Wyciągam rękę w przestrzeń – dłoń w powietrzu wiśnie, I czuję, jak ten mróz mi serce w kleszcze ściśnie. „Wesołych...” – szepczą usta do ściany, do cienia, I kruszy się ten chleb w pył... w proch zapomnienia. Choinka w kącie stoi, strojna jak na bal, Lecz bombki w niej odbijają tylko wielki żal. Patrzę w nie jak w zwierciadła – widzę twarz starca, Co przegrał życie swoje w te karty u szulera, u marca. Gdzie gwar dziecięcy? Gdzie matki krzątanie? Jest tylko „Bóg się rodzi” – i moje konanie. O, Panie, co tej nocy zstępujesz na ziemię, Czemuś mi włożył na barki to samotne brzmię? W stajence było zimno, lecz byli pasterze, A ja tu, w ciepłej izbie, w swą pustkę nie wierzę. Więc siedzę i czekam, aż świeca dopali, Aż noc mnie tym czarnym płaszczem, jak kir, przywali.
    • @KOBIETA gdyby nie kobiety, nie byłoby świata:)
    • @violetta zobacz Violetta …jednak my dziewczynki ;) o wiele więcej i szybciej rozumiemy:)  Spokojnych Świąt dla Was

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      ️  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...