Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Zaraz się rzucą na mnie tutaj - jak zwykle - ale uważam, że darcie Biblii jest chore i w jakiś sposób nakłania do nienawiści.
KOŚCIÓŁ NIE JEST ŚWIĘTY i wiem to jako katolik dobrze, więc proszę go pod tym wątkiem nie atakować i nie wytykać miliona rzeczy. Rozmowa toczy się na temat profanacji symboli religijnych.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Zaraz się rzucą na mnie tutaj - jak zwykle - ale uważam, że darcie Biblii jest chore i w jakiś sposób nakłania do nienawiści.
KOŚCIÓŁ NIE JEST ŚWIĘTY i wiem to jako katolik dobrze, więc proszę go pod tym wątkiem nie atakować i nie wytykać miliona rzeczy. Rozmowa toczy się na temat profanacji symboli religijnych.
Tak jest! Dokładnie! Święte słowa Panie Pancolek! A jak jeszcze do tego dodać, że w "Roku Chopina" przy klawiaturze wymiata wszystkich Chińczyk, to ja się pytam ( bo podobno Fryderyk był Polakiem, choć niektórzy mówią, że Francuzem), którędy na Berdyczów?
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Zaraz się rzucą na mnie tutaj - jak zwykle - ale uważam, że darcie Biblii jest chore i w jakiś sposób nakłania do nienawiści.
KOŚCIÓŁ NIE JEST ŚWIĘTY i wiem to jako katolik dobrze, więc proszę go pod tym wątkiem nie atakować i nie wytykać miliona rzeczy. Rozmowa toczy się na temat profanacji symboli religijnych.
Tak jest! Dokładnie! Święte słowa Panie Pancolek! A jak jeszcze do tego dodać, że w "Roku Chopina" przy klawiaturze wymiata wszystkich Chińczyk, to ja się pytam ( bo podobno Fryderyk był Polakiem, choć niektórzy mówią, że Francuzem), którędy na Berdyczów?

Niby tak, ale konkurs międzynarodowy to konkurs międzynarodowy ;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Tak jest! Dokładnie! Święte słowa Panie Pancolek! A jak jeszcze do tego dodać, że w "Roku Chopina" przy klawiaturze wymiata wszystkich Chińczyk, to ja się pytam ( bo podobno Fryderyk był Polakiem, choć niektórzy mówią, że Francuzem), którędy na Berdyczów?

Niby tak, ale konkurs międzynarodowy to konkurs międzynarodowy ;)
No, ale przy 10 tys religii na świecie trudno przeżyć dzień, żeby nie urazić któregoś z wierzących...
Opublikowano

Jeśli chodzi o symbole religijne, to między innymi mamy:
krowę, znak OM, a w dżinizmie - swastyka, czyli jak , za przeproszeniem idąc z mućką która lezie w szkodę i lejąc ją "pastuchem" obrażam symbol? A jak się wkurzę i żeby po pysku nie sprać szefa-gospodarza, gadam se pod nosem..." tylko spokojnie Jędruś...Ommm...niech cię, kurwa nie poniesie....Ommmm...bo znowu będziesz po sądach...Ommmm...się z chujem bujał...Ommm", to grzeszę? O swastyce nawet nie wspominam, bo nie wiem, czy wolno...

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


A jak znam życie, ten, co Biblię drze, nigdy nawet do niej nie zajrzał. Albo zajrzał na moment lata temu, bo akurat była lekcja religii.

Mnie podarcie Biblii nie rusza, ale i tak uważam, że krytyka (bo tak rozumiem ten czyn, a nie jedynie jako "część występu artystycznego") powinna być uzasadniona, podparta argumentami. Tyczy się to czegokolwiek (także krytykowania rapu ;p).

Pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Biblia to inna sytuacja. Palenie ma wydźwięk symboliczny. Jest intencjonalną profanacją . Sytuacja z krową - nietrafioną analogią
Nie jedną i nie dwie już spalono, a i w przyszłości jeszcze inne z dymem pójdą. Tak długo jak człowiek będzie drugiego traktował według " własnego systemu wartości" czekają nas trzaski, iskry i grzmoty, zupełnie niepotrzebnie , a krowę proszę zostawić w spokoju i spojrzeć w jej oczy...niekoniecznie wtedy kiedy jest prana rózgą.
Nie na darmo Homer ważne boginie epitetem krowiooka obdarzył.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Czytałeś jego teksty? Wokalista zazwyczaj poprzez teksty może siebie wyrazić (naturalnie poza linią melodyczną, jej aranżacją, etc.) A jako, że Nergal z wykształcenia jest historykiem, myślę, że niejednokrotnie miał styczność z owym pismem.
Opublikowano

to tylko książka, którą drukują w olbrzymich nakładach. nie zginie żaden biały kruk, no i niczyja wiara nie ucierpi. dziecinny sposób pokazywania sprzeciwu - jak już to kwestionować słowa, nie papier.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Czyli co, jak Taliby zrobiły "bum" z posągami Buddy to należy zrobić " bum" z ...?

To już sobie domawiasz.

Ja stwierdziłem tylko, że ciężko lubić kogoś, kto wierzy, że pójdzie do nieba pełnego brylantów, pałaców i dziewic. I im więcej "niewiernych" zabije - w tym większym przepychu żyje po śmierci.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Czyli co, jak Taliby zrobiły "bum" z posągami Buddy to należy zrobić " bum" z ...?

To już sobie domawiasz.

Ja stwierdziłem tylko, że ciężko lubić kogoś, kto wierzy, że pójdzie do nieba pełnego brylantów, pałaców i dziewic. I im więcej "niewiernych" zabije - w tym większym przepychu żyje po śmierci.
Piszesz w ten sposób = mówisz o ekstremistach... a to zupełnie inna bajka...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Czyli co, jak Taliby zrobiły "bum" z posągami Buddy to należy zrobić " bum" z ...?

To już sobie domawiasz.

Ja stwierdziłem tylko, że ciężko lubić kogoś, kto wierzy, że pójdzie do nieba pełnego brylantów, pałaców i dziewic. I im więcej "niewiernych" zabije - w tym większym przepychu żyje po śmierci.
Dobra, dobra. Ale islamski szeol jest gitowy. 99 dziewic i niewyczerpane pokłady energii. Ja się wcale nie dziwię, że oni tak chętnie się wysadzają. Szkoda tylko, że poza granicami swoich koczowniczych krajów.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @krys929 I chylę czoło przed Herbertem ...uznaję jego dumę i wielkość bo On Mistrz ukształtował mnie choć o tym nie wie przecież........zapachniało świadomie i przekornie myślę ''pracuj'' ''idż''.......gratulacje. @Bożena De-Tre jeżeli tak żyjesz jak piszesz to ''czapki z głów'' jak powiedziałby mój tato. Pozdrowienia
    • @Natuskaa Goździków w deszczu to nie widziałam, ładne ma kolory:)
    • To prawda wszystko jest po coś i ten wiatr i deszcz i słonko... można sobie zrobić eksperyment i spróbować w każdym dniu zobaczyć cos pięknego. Zawsze się znajdzie.   Pozdrawiam :)
    • Taka modna,ostatnio sentencja: Nieważne, kto głosuje, ważne, kto liczy głosy. J.Stalin Pzdr       
    • Z goździkiem jest tak, że długo pozostaje w zastanowieniu. W tym stanie wyciąga się łodygą: smukłą, bezlistną, mało wymagającą. Czasami ma wrażenie, że takim badylem pozostanie już do jakiegoś tam końca, lawirując całym swoim, poniekąd sztywnym ciałem przez życie, jakie mu dano, niezauważany przez pszczoły, trzmiele czy choćby motyle. Robi to, ponieważ jest bardzo spragniony słońca i wiatru. Czyżby był niedokarmiony? – zapytasz. O tak, ziemia opiekuje się nim, a jednak on dokładnie wie o tym, że aby wydać plon, potrzebuje czegoś więcej. To coś jest nieuchwytną jakością, która lubi się dozować w nieoczekiwanych momentach z siłą, jaka całkowicie zaspokaja oczekiwania. Dopóki jej nie znajdzie, nie wypuszcza pąków, ale wytrwale ciągnie te pragnienia w górę. Czasami robi to w deszczu, ozdabiając się kroplami. Żeby wyglądać zjawiskowo łapie je i kolekcjonuje w swoich wspomnieniach, jak nitki muliny, którymi haftuje się piękny obrus do swojego domu. Taki, który zachwyci gości leżąc na stole, jeszcze na długo zanim gospodarz postawi na nim kawę i ciastka i inne cudowności w jakich się wyspecjalizuje.  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Bywają też dni suche. Wtedy zagląda korzeniami do ziemi i pyta – dlaczego? Jak długo jeszcze będę tak chcieć, a nie dostawać? Głowę opuszcza cierpiąc katusze i nie jest już taki wygięty i nie ma już tyle nadziei, lecz czuje się zapomniany - bardziej, niż wtedy, kiedy padał deszcz. Ale nadchodzi dzień zbilansowania, wyrównane szale już tylko nim kołyszą. Wsłuchany w ciszę własnego spokoju czuje, że sensem istnienia jest przyjmowanie. Nauczył się robić użytek z tego, czego może dosięgnąć. Liście wydłuża dla zagarnięcia większego terenu roboczego, wypuszcza małe odgałęzienia, żeby się nie złamać, kiedy wicher okrutny i grad i inne szaleństwa targają światem, a korzeniami penetruje boczne rejony, korzystając z dorobku dziada, pradziada i innych krewnych. Nareszcie czuje, że żyje, że jest niezależny od strachu o własne istnienie, bo w swoim bycie zrobił już wszystko, co trzeba zrobić. I mówię wam, nawet by nie zauważył, że jego kielich właśnie się otwiera, gdyby nie ten gwałtowny ruch wokół jego osoby. Owady wszelkiej maści poruszające się swoim robaczkowym ruchem, często wirowym - całymi dniami go odwiedzają, bo oto wybuchają w nim kolory. Nie wiadomo dlaczego teraz, nie wiadomo.... bo to goździk, a nie każdy może być goździkiem...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...