Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

za rogiem przed progiem za omszałym kantem
na przypiecku zimne dwóch groszy nie warte
co zimę wrażliwsze co lato gorętsze
na wylot przejrzane podstępnie nieszczęsne

co grudzień za kołnierz wylane z kretesem
gdy Nowy nadchodzi z dziecinnym uśmiechem
wytańczone rankiem gdy obcas złamany
by szczęście na sznurku sprowadzić zaspane

te w żalu i smutku okryte żałobą
złowrogo szumiące to wiarą to trwogą
[byle jak] owinięte chusteczką w kieszeni tu psuje mi się rytm /słowo nie pasuje
nadzieje ich nawet [make-apem] nie zmienisz /rozumiem że angielski jest
modny ale...

Ja jestem pamiętliwy o ile pamiętam to z ciebie ta Bernadetta1, z którą się zmogłem ;) Aleś wyrosła kopa komentarzy co, ja tu nie bywam. Wspominam o tym bo sądzę że wiersz mogłyby być bardzo kunsztowny, gdyby nie zazgrzytał w końcowej zwrotce. Nie liczyłem strof, sylab, po prostu głośno go przeczytałem.

Szkoda że te błędy są bo wiersz przypadł mi do gustu.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @krys929 To zbiór rozczarowań w cyfrowej klatce. Jest "jesteś, i to wystarcza", ale wisi w powietrzu niedosyt. Maliny są i do zjedzenia, i te na szyi - ładna metafora, ale co z tego, skoro "niedoszłe i niespełnione"? Pragnienie zwykłej rozmowy bez ukrytych znaczeń krzyczy samotnością w tym wirtualnym natłoku. Niby blisko, a jednak pusto. Mocne w swojej bezradności, ale boli brakiem spełnienia.
    • @Manek Wiersz sprawia wrażenie chaotycznego strumienia świadomości, gęstego od archaizmów i niejasnych metafor, które zamiast olśniewać, męczą. Brak konsekwencji w rytmie i rymach potęguje wrażenie przypadkowości. Pojedyncze, mocne obrazy ("piekło i czyściec", "spiritus a dymi jak tytoń") giną w natłoku trudnych do rozszyfrowania fraz. Wiersz wymaga znacznego dopracowania, aby z osobistych notatek przeistoczył się w klarowny i poruszający komunikat.
    • @patogenAI Nie zabijaj. @Bożena De-Tre .....wysiadaj.
    • @Florian Konrad Ten  to istny dynamit! Mocny ładunek wyobraźni, który rozsadza granice rzeczywistości. Zaskakujący, poetycki i niepokojąco intymny. Zostawia z poczuciem, że niemożliwe staje się bliskie.
    • Elita*             W zdrowym państwie elita to jego mózg i kręgosłup. To ludzie, którzy wiedzą więcej, myślą dalej i czują się odpowiedzialni za wspólnotę. Kiedyś była to inteligencja, naukowcy, duchowni, artyści, którzy gotowi byli płacić cenę za prawdę. Przez nich przemawiały odwaga, wiedza i sumienie. Z tej postawy wyrosły Polskie Państwo Podziemne, antykomunistyczna opozycja i Solidarność.             A dziś? Rządzący robią wszystko, by elity uciszyć, ośmieszyć i zdyskredytować. Mądry człowiek, który zadaje trudne pytania i nie godzi się na bylejakość, to dla nich wróg. Bo elita nie klęka przed władzą, a tego władza nie znosi. Woli mieć do czynienia z posłusznymi wyrobnikami.             Stare elity zostały zepchnięte na margines. Rządzący hodują własne elity – lojalne, ale puste. Nagradza się nie za kompetencje, ale za posłuszeństwo. Stare elity - te, które rzeczywiście miały coś do powiedzenia - zostały zepchnięte na margines.    „Po 1989 roku dla wielu poczucie przynależności do elity pozostawało jedyną nagrodą, ponieważ równocześnie tracili oni swoją pozycję zawodową i finansową” – pisze Krzysztof Karnkowski.   Szybko jednak, jak przekonuje, pojęcie elity diametralnie się zmieniło. Wejściówką do nowej społecznej elity nie było już wykształcenie lub talent, a wyznawanie odpowiedniego zestawu poglądów. Dziś elita w starym rozumieniu tego słowa nie jest w stanie przebić się przez mur propagandy i baniek informacyjnych. Tak jest w polityce, podobnie jest w kulturze.   Jak pisze Monika Małkowska, „dziś termin «kulturalna elita» jednym rymuje się z dostępem do politycznego koryta, innym – z luksusami bytowymi, kolejnym – z medialną rozpoznawalnością. Tylko nieliczni dodają do tego walory intelektu i charakteru”.   Państwo bez autentycznej elity to wydmuszka. Prawdziwa elita często sama już nie chce się wychylać. Nieliczni, którzy wciąż zachowali odwagę, trafiają na mur obojętności albo szyderstwa. A państwo bez autentycznej elity? To wydmuszka. To organizm rządzony przez przeciętność, mściwość i tchórzostwo. W takim państwie nie ma miejsca na rozwój - jest tylko zarządzanie upadkiem.   Źródło: Tygodnik Solidarności  Autor: Michał Ossowski
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...