Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

koło trzydziestu wiosen myśli robią przystanek
czas się w biegu potyka na dwie nogi na zmianę
koło trzydziestu wiosen świt zapachnie inaczej
deszcz się ściele pokosem niebo nabiera znaczeń

słowa wskroś zaśniedziałe poleruje wzruszenie
nie dopatrzysz przecinków w ciszy zwanej milczeniem
na trzy czwarte taktuje tak od ściany do ściany
rok wodzirej nadzieje codzienności zmurszałej

koło trzydziestu wiosen świat przymyka powieki
sypnie śniegiem przylepnym w szare progi kamienic
szyldy złotem stokroci zamrugane zaspane
i gołębie rozsypie jak ten ryż albo diament

  • Odpowiedzi 40
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

tak każdy wiersz mógłby popadać w czestochowę
nienawidzę tego sformułowania
wzięło się z tąd że już nikt nie potrafi pisać trzynastozgłoskowcem
zresztą ja też

ale też warto zauważyć że owy "częstochowski rym"
to również bardzo charakterystyczny środek wyrazu w poezji.

Rym częstochowski — rodzaj połączenia rymowego wyrazów w wierszu, rymowance, piosence bedący zestawieniem banalnym, powszechnie znanym, zbyt często stosowanym.

tu nie tak banalnych rymów.

wiersz bogaty w słowa.
plus ale mały

pozdr.

Opublikowano

wprost przepadam za rymowanymi, ponieważ sama w tym kuleję, u ciebie droga B, jest pieęnie lirycznie i świeżo,
sto lat na poczatek
i zdrowia, szczęścia, pomyslności z okazji okrągłości
Twoich urodzin
i pisz rymowane:))))
tego życzę Ci ja- jagoda z jaru

Opublikowano

trzy czwarte?
- to już po mnie ;)
ładnie napisane, aczkolwiek jedyny element wybudzający mnie z lirycznego uśpienia to "ryż albo diament". dobry akcent na koniec.

nie marudzę,
Pozdrawiam :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Nie przepadam za rymowanymi tekstami, chyba, że są dobrze zrymowane ;)
Nie otrzeć się o patos w takim wypadku to sztuka. Najładniesza pointa.
Jeśli peelka jest w pobliżu tych 30 wiosen, powiem jej na pocieszenie, że wiek nie ma znaczenia.
Pozdrawiam.
Opublikowano

bardzo dobrze, bardzo dobrze,
choć podłubałbym w wierszu trochę
ale w starym już roku tego nie zrobię

no a w nowym - to tylko życzenie
pisać trzynastozgłoskowcem jak ty
to moje marzenie :)))))))))))))))))))))))) banany za brakujące sylaby

pozdrawiam serdecznie

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • ładnie   chłodne spojrzenia poranków pochmurne deszczowe dni a przecież nie raz się trafi że słońce kasztan da mi   na krzakach żółci się pigwa pod drzewem niejeden grzyb nad nami czerwień jarzębin wiatr z liśćmi rozpoczął gry ...
    • @Somalija stałaś tam, stojąc w słońcu. a wiatr rozwiewał ci włosy. to było wtedy, kiedy o wieczorze liliowe zapalały si,e obłoki, w którymś lipcowym dniu gorącego lata, w którejś znojnej godzinie podwieczornego skwaru...
    • @Nata_Kruk

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       A ja Ciebie i Twoje komentarze :)
    • głody ciebie tworzą omamy lśnienia podbite hormonami  puste przebiegi  złe noce alkoholicznej zorzy    poprzez łzy  widzę niewiele  dłońmi mogą sięgnąć jedynie  już wilgotniej małej  i rozlewać zimne orgazmy    noszę smutne ciało  przeniknięte tęsknotą  z pragnienia zatracam     siebie           
    • ...A potem wiła się z bólu...                     Prosiła by więcej już nie...     Krzyczała, błagała... Dwóch nogi   trzymało... Kolejny sposobił się...   Ksiądz modlił się w kościele za   wiarę i ojczyznę miłą...                            I jedyne co było słychać w parku,   to jak dzwony głośno biły...                  Policja gnała na sygnale by kraj oczyszczać z przemocy , a ja.      gapiąc się w okno, myślałem, jak    miło by było powłóczyć się wśród drzew nocą...                                                                                                                          Gdy wreszcie została sama.     ogarnęła się, jak to dziewczyna...      Stringi podniosła.., włosy.       poprawiła.., i powlokła się z.       zawstydzoną miną...                                                                                                         Wieczorami, gdy chłostam wódę,   przychodzi, częstuje się...                     I płacze.., naprawdę                       nieapetycznie.., i opowiada.., ze   szczegółami..,i pyta,czy wierzę jej. Jest wtedy taka dumna.., i taka nieszczęśliwa...                                         Ja kiwam głową ze zrozumieniem, z ubolewaniem.., polewam.., mrucząc - bywa...                                                                                                                A ksiądz wciąż modli się w.     kościele za wiarę i ojczyznę                   I policja wciąż gna na sygnale, by kraj oczyszczać z przemocy...        A ja, gapiąc się na nią, myślę - jak miło by było być z nią w parku nocą...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...