Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Już wiem przesyt przymiotników, może tak:

góruje bielą szczytów
odchodzi z hukiem

czerwienieje irracjonalnie
w patosie oddania

umiera
obwieszona
co święta



ale to jeszcze chyba nie to, przemyśl i Ty może wespół ;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Już wiem przesyt przymiotników, może tak:

góruje bielą szczytów
odchodzi z hukiem

czerwienieje irracjonalnie
w patosie oddania

umiera
obwieszona
co święta



ale to jeszcze chyba nie to, przemyśl i Ty może wespół ;)


Auuuć !!!! Moja pępowina!!!!
Straszne cięcie.
Pomyślę jak znieczulenie zacznie działać. ;)
Pozdrawiam Krzysiek
Opublikowano

Oj... nie wiem dlaczego koledzy i koleżanki dążą do takiego minimalizmu... proszę mi wybaczyć - bardzo proszę - ależ tego wiersza nie ma z czego okrajać... gdyby był przegadany, to i owszem, można byłoby odcinać i krajać... jednak... ach milczę... podsumowując: mnie klimat nie ujął, sprawa znana i ogólnie przegadana... nie powiem, że nie ciekawy pomysł, jednak to MAŁO... ale to tylko moje widzimisię...

pozdrawiam wiosennie :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Nie chodzi o minimalizm, ani celowe okrajanie wiersza. Pomysł jest całkiem fajny, ale realizacji nie sprzyja nadmiar dużej ilości przymiotników ułożonych blisko siebie, natomiast do inwersji często stosowanej przez Krisa można się przyzwyczaić :P
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Już wiem przesyt przymiotników, może tak:

góruje bielą szczytów
odchodzi z hukiem

czerwienieje irracjonalnie
w patosie oddania

umiera
obwieszona
co święta



ale to jeszcze chyba nie to, przemyśl i Ty może wespół ;)


Auuuć !!!! Moja pępowina!!!!
Straszne cięcie.
Pomyślę jak znieczulenie zacznie działać. ;)
Pozdrawiam Krzysiek

Nic się nie martw, to tylko takie babskie gadanie ;) tu decyduje Autor :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Nie chodzi o minimalizm, ani celowe okrajanie wiersza. Pomysł jest całkiem fajny, ale realizacji nie sprzyja nadmiar dużej ilości przymiotników ułożonych blisko siebie, natomiast do inwersji często stosowanej przez Krisa można się przyzwyczaić :P

Zgadzam się Agato, jednak zastanawiam się, czy dyskwalifikacja tych przymiotników może cokolwiek zmienić. Według mnie - nie.
Tak, pomysł bardzo nawet ciekawy, i zapis nie jest najgorszy: jednak dla mnie za mało.

Pozdrawiam!
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Nie chodzi o minimalizm, ani celowe okrajanie wiersza. Pomysł jest całkiem fajny, ale realizacji nie sprzyja nadmiar dużej ilości przymiotników ułożonych blisko siebie, natomiast do inwersji często stosowanej przez Krisa można się przyzwyczaić :P

Zgadzam się Agato, jednak zastanawiam się, czy dyskwalifikacja tych przymiotników może cokolwiek zmienić. Według mnie - nie.
Tak, pomysł bardzo nawet ciekawy, i zapis nie jest najgorszy: jednak dla mnie za mało.

Pozdrawiam!

Wydaje mi się że cała tajemnica polega na zadaniu sobie pytania co tak naprawdę chcemy powiedzieć. Nie dyskwalifikuję tekstu, tymbardziej że lubię twórczość Krisa, raczej chodzi mi o to żeby wyłapać słabsze miejsca i ewent. poprawić wedle uznania Autora.
Wiem, że warto :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Zgadzam się Agato, jednak zastanawiam się, czy dyskwalifikacja tych przymiotników może cokolwiek zmienić. Według mnie - nie.
Tak, pomysł bardzo nawet ciekawy, i zapis nie jest najgorszy: jednak dla mnie za mało.

Pozdrawiam!

Wydaje mi się że cała tajemnica polega na zadaniu sobie pytania co tak naprawdę chcemy powiedzieć. Nie dyskwalifikuję tekstu, tymbardziej że lubię twórczość Krisa, raczej chodzi mi o to żeby wyłapać słabsze miejsca i ewent. poprawić wedle uznania Autora.
Wiem, że warto :)

Hm... w takim razie ja o czymś nie wiem :D Skoro wiesz, to warto :)

Pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Symbolicznie o symbolice, ale nie uznam tego za udany wiersz, bo autor za bardzo poszedł w utarte ścieżki. Dla mnie, ten tekst nie wnosi absolutnie nic nowego. Można poczytać, pokiwać głową i lakonicznie stwierdzić: no i co z tego? To samo stwierdzano już setki razy i nadal z tego nic nie wynika.
Do tego zlepki typu 'lawina grzechu, mrące patosy, ludzkie krzywdy ociekające czerwienią.
No nie, przesada.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




biele panie Kurc to taka masa piachu z brzegu wody
minus niestety

a jak ktoś łapie symbolikę to wydaje się, że nie w ten sposób

MN

Interesująca informacja dotycząca "masy piachu z brzegu wody".

Niestety, ja łapię symbolikę w ten sposób.

Dzięki za opinię.
Pozdrawiam Krzysiek
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Symbolicznie o symbolice, ale nie uznam tego za udany wiersz, bo autor za bardzo poszedł w utarte ścieżki. Dla mnie, ten tekst nie wnosi absolutnie nic nowego. Można poczytać, pokiwać głową i lakonicznie stwierdzić: no i co z tego? To samo stwierdzano już setki razy i nadal z tego nic nie wynika.
Do tego zlepki typu 'lawina grzechu, mrące patosy, ludzkie krzywdy ociekające czerwienią.
No nie, przesada.


"To samo stwierdzano już setki razy i nadal z tego nic nie wynika."

Niewątpliwie masz rację, między innymi właśnie o to chodzi.

Dzięki za czytanie i opinię
Pozdrawiam Krzysiek

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Alicja_Wysocka Niezmiernie mi miło:))
    • @Gosława 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby nigdy nie istnieli, Zakłamane europejskie elity, Uznały Ich tragedię za aspekt nieistotny…   Wielki butny europarlament, Zjednoczonej Europy głoszący idee, Gardząc głośnym przeszłości echem, Pamięci o pomordowanych europejczykach się wyrzekł…   Na z dalekiej przeszłości cichy głos Prawdy, Europosłowie pozostając głusi, Zaślepieni frakcyjnymi walkami, Rzucili się w wir pisania nowych dyrektyw.   I nie zrozumiał podły świat, Ogromu tragedii zapomnianego ludobójstwa, Woli ciągle tylko się śmiać, Gdy na europejskich salonach króluje zabawa…   Odmówiono Im minuty ciszy... By nie była lekcją pokory Dla światłych europejskich elit, Zaślepionych ułudą nowoczesności,   A przecież tak do bólu współcześni, Eurodeputowani z krajów zamożnych, Tak wiele mogliby się od Nich nauczyć, Szacunku do ojców swych ziemi.   Na styku kultur na kresach dalekich, Sami będąc ludźmi prostymi, Całe życie pracując na roli, Całym sercem ją pokochali,   Na każdy kęs białego chleba, Pracując wciąż w pocie czoła, Wszelakich wyrzeczeń poznali smak, Niepowodzeń i gorzkich rozczarowań…   Odmówiono Im minuty ciszy... Jak gdyby była ona klejnotem bezcennym, Ważyła więcej niż całego świata skarby, Znaczyła więcej od kamieni szlachetnych.   A przecież krótka chwila milczenia, Nie kosztuje ni złamanego eurocenta, Wobec zakłamania świata zwykle jest szczera, A rodzi się z potrzeby serca.   Przecież milczenie nie ma wagi, Skrzyń po brzegi złotem wypełnionych, Skąpanych w złocie królewskich pierścieni, Zdobiących smukłe szyje diamentowych kolii.   Przecież krótkie zamilknięcie, Tańsze jest niż znicza płomień, Kosztuje tylko jedno śliny przełknięcie, Gdy znicz całe dwa złote…   Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby jej byli niegodni, By pamięć o Nich odrzucić Obojętnością Ich cieniom nowe zadać rany…   Po ścieżkach Pamięci, Nie chcą wędrować dziś ludzie butni, Zapatrzeni w postęp technologiczny, Zaślepieni ułudą europejskości,   Po co dziś tracić czas na Pamięć, Rozdrapywać rany niezabliźnione, Lepiej śnić swój irracjonalny o Europie sen, Historię traktując jako przeżytek…   Lecz choć unijne elity, Odmówiły czci duszom pomordowanych, My setkami naszych patriotycznych wierszy, W skupieniu oddajemy Im hołd uniżony…      
    • muszę znaleźć przyjemność w oczach ciemniejszych niż porzeczkowa słodycz tak mówiłeś dotykając Lanę której piegi rozlewały się na brzegach powiek krew po utraconych dzieciach zaschła cichym dźwiękiem rwanej pajęczyny płosząc myśli zapraszasz do łóżka miły niebo źle znosi zdrady w płatkach liliowych bzów dusznych majowych porankach nie będzie zadośćuczynienia to już ostatni list ostatnie do widzenia
    • Jakoś tak posmutniałam  Dla mnie to nawet siłaczka  Pozdrawiam serdrcznie 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...