Marcin B Opublikowano 9 Grudnia 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 9 Grudnia 2009 przyłapany na dorastaniu dostałem nóż mam zabijać po męsku z zamkniętymi oczami wtłaczać życie w nagie ciała zgasiła papierosa zamknęła za sobą szklane powietrze nocą prowadzę dziewczynkę o połamanych palcach nie uciekniemy szepczą jej sine policzki
Pan_Biały Opublikowano 9 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 9 Grudnia 2009 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. inaczej bym połamał w I po męsku zabić na ślepo to raczej nie po męsku czy się kochać? taki jakiś o molestowaniu jak dla mnie pozdrawiam r
Marcin B Opublikowano 9 Grudnia 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 9 Grudnia 2009 Czułem, że będzie tak odebrany, a jest o czymś zupełnie innym :P No trudno, pewnie przesadziłem z niedopowiedzeniami. Pozdrawiam ;)
zdrojek Opublikowano 10 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 10 Grudnia 2009 Ten wiersz to bodajże próba buntu przed dorastaniem, przed zatraceniem tego dziecinnego entuzjazmu w spoglądaniu na świat. W tym nawet kobieta nie pomoże. Pozdrawiam.
Magda_Tara Opublikowano 10 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 10 Grudnia 2009 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. i o tym jest ten wiersz :D dziecinny entuzjazm to kwestia wyboru, to się zostawia w sobie, albo wykopuje. posiadanie go nie kłoci się z dorosłością w najmniejszym nawet stopniu. dorosłość nie boli, Marcin, bardziej - strach przed nią :))
krzysztof marek Opublikowano 10 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 10 Grudnia 2009 ciekawy Twój wiersz, choć taki mroczny trochę . zastanawia. hm. dorosłość to nie dźganie na oślep. nożem, słowem, czymkolwiek... pozdrawiam serdecznie :)))
kasiaballou Opublikowano 10 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 10 Grudnia 2009 wyrzuciłabym "po męsku", bo i babki zabijają - zza czarująco domykanych rzęs ;) po za tym zabijanie wcale nie jest męskie, przynajmniej nie w tej formie. mnie wiersz nie kojarzy się z problematyką dorastania, ale raczej z toksycznymi odruchami na pograniczu psychoszleństwa, czy coś. - ale interpretacji czytacza nie przewidzisz ;) pozdrowienia kaśka
Somewhat Damaged Opublikowano 10 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 10 Grudnia 2009 Kolejny raz wracam pod Twój wiersz i kolejny raz mam zagwózdkę kim jest ta dziewczynka z połamanymi palcami. Czy to symboliczny obraz niedojrzałości Joanny? A może metaforyczne dziecko peela z wyżej wymienioną? Albo personifikacja tego wszystkiego, czego peel musiał się wyzbyć "przyłapany na dorastaniu", by móc stać się mężczyzną (odrzucił delikatność, słabość, naiwność, kobieco-infantylny pierwiastek siebie?) Pozdrawiam zafrapowana :)
Anna_Para Opublikowano 10 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 10 Grudnia 2009 Wiersz wywarł na mnie spore wrażenie. Jest b. dobry. Nie mam wątpliwości, o czym jest wiersz! Wzruszył mnie, pozdrawiam, Para
Marcin B Opublikowano 10 Grudnia 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 10 Grudnia 2009 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. No tak, właśnie o tym jest ten wiersz w pewnym sensie, również o tym ;)
Marcin B Opublikowano 10 Grudnia 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 10 Grudnia 2009 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. i o tym jest ten wiersz :D dziecinny entuzjazm to kwestia wyboru, to się zostawia w sobie, albo wykopuje. posiadanie go nie kłoci się z dorosłością w najmniejszym nawet stopniu. dorosłość nie boli, Marcin, bardziej - strach przed nią :)) Albo świat niszczy to w nas, pokazuje nam na każdym kroku, że na to nie ma miejsca. Dorastanie, żegnaniem się z dzieciństwem jest zwyczajnie smutne, już nigdy potem nie będziemy tak beztroscy, zawsze żyjąc w cieniu mniejszych lub większych problemów, z odpowiedzialnością niesioną jak krzyż na ramionach.
Marcin B Opublikowano 10 Grudnia 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 10 Grudnia 2009 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Oczywiście, że trochę przejaskrawiłem, chciałem w ten sposób przedstawić lęki podmiotu ;) Pozdrawiam.
Marcin B Opublikowano 10 Grudnia 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 10 Grudnia 2009 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Oczywiście, że zabijają, natomiast ja doświadczam na sobie oczekiwań wobec mężczyzny, zmagam się ze stereotypem i innymi tego typu bajerami i tę stronę barykady opisuję ;) "Po męsku" nie jest tutaj moją opinią, to mnie się tego uczy. Pozdrawiam Kasiu ;)
Marcin B Opublikowano 10 Grudnia 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 10 Grudnia 2009 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Fajnie, że Cię ciekawi, właśnie dla takich dociekliwych jak Ty pozostawiłem zakończenie tak mocno niedopowiedziane. Pomogę Ci trochę. Dziewczynka nie jest Joanną. Joanna rzuciła palenie, wyszła, zamknęła za sobą to szklane powietrze, tę niewidzialną ścianę, za którą nie palimy papierosów, nie uciekamy już, jesteśmy dorośli i pogodzeni z tym. U dziewczynki próba wyjścia skończyła się na połamanych palcach. Jest ona więc symbolem wszystkich tych osób (kobiet), którym nie udaje się ułożyć swojego życia, cierpią wewnętrzne dzieciństwo w świecie dorosłych. Pozdrawiam moją ciekawską czytelniczkę ;)
Marcin B Opublikowano 10 Grudnia 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 10 Grudnia 2009 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Noo, to w takim razie bardzo miło, skoro wzruszył, to ja już więcej nie potrzebuję, niż świadomość, że te kilka nabazgranych wersów jest w stanie do kogoś dotrzeć. Pozdrawiam bardzo ciepło ;)
zdrojek Opublikowano 11 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 11 Grudnia 2009 Dziewczynka to może alter ego podmiotu lirycznego? W końcu faceci mają taki układ chromosomów, że można by wywnioskować, że w połowie jesteśmy kobietami. Więc przeszłość, miejsce za powietrzną ścianą gdzie zapaliliśmy ostatniego buntowniczego papierosa, a przez które przeszliśmy ku dorosłości. Dziewczynka symbolizuje wewnętrzną walkę naszej duszy o przejście przez ścianę, o zburzenie jej (stąd może powyginane palce). Za każdym razem jak czytam wyciągam coś nowego.
Rachel_Grass Opublikowano 12 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 12 Grudnia 2009 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. przeczytałam tytuł i weszłam, pomyślałam że może być ciekawe. a później na pierwszą strofę zapomniałam o tym, co mnie przyciągnęło. weszłam w świat niemalże starożytny, mitologiczny, archetypowy; gdzieś krypteje pobrzmiały, dorastanie / zabijanie dało takie skomplikowane skojarzenie. druga strofa brutalnie wróciła mnie do rzeczywistości, moim zdaniem zupełnie niepotrzebnie. ona łączy tę sytuację liryczną drugodenną z pierwszoplanową, ale jakoś niezgrabnie. bez sensu moim zdaniem. trzecia z powrotem prosi, żeby wiersz pokochać. metadobra jest ;) ogólnie ujednoliciłabym tekst, nie kombinowała za dużo z Joanną rzucającą palenie, mimo że jest ona tutaj podstawą.
Marcin B Opublikowano 12 Grudnia 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 12 Grudnia 2009 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Oczywiście, że może być ;) Czy mężczyzna, czy kobieta, stajemy przed taką samą ścianą, w taki sam spobób łamiemy sobie palce waląc o nią pięściami. Bardzo trafnie :P Dzięki ;)
Marcin B Opublikowano 12 Grudnia 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 12 Grudnia 2009 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. przeczytałam tytuł i weszłam, pomyślałam że może być ciekawe. a później na pierwszą strofę zapomniałam o tym, co mnie przyciągnęło. weszłam w świat niemalże starożytny, mitologiczny, archetypowy; gdzieś krypteje pobrzmiały, dorastanie / zabijanie dało takie skomplikowane skojarzenie. druga strofa brutalnie wróciła mnie do rzeczywistości, moim zdaniem zupełnie niepotrzebnie. ona łączy tę sytuację liryczną drugodenną z pierwszoplanową, ale jakoś niezgrabnie. bez sensu moim zdaniem. trzecia z powrotem prosi, żeby wiersz pokochać. metadobra jest ;) ogólnie ujednoliciłabym tekst, nie kombinowała za dużo z Joanną rzucającą palenie, mimo że jest ona tutaj podstawą. A czy ja tak dużo kombinuję? :P W jakiś sposób musiałem nawiązać do tematu w sposób wyraźny, bez tej strofy to już w ogóle nikt by nic nie zrozumiał. Może mógłbym napisać to inaczej, chciałem oszczędnie, bez zbędnego budowania opisów, stwierdzić fakt. Pozdrawiam ;)
the_frail Opublikowano 27 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 27 Grudnia 2009 Piękny tytuł wg mnie. Intrygujący wiersz i ciekawy temat nietuzinkowo nakreślony. Jeśli miałoby mnie coś razić to wskazana we wcześniejszych wypowiedziach niejasność, która może wynika z niektórych sformułowań, których nie zrozumiałem - "połamane palce", "sine policzki". Za dużo chyba grozy.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się