Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Stał człowiek
Z dworcem w tle
Cicho myślał
Dom miał w reklamówce

Na skórze trąd spojrzeń
Na spodniach ciemna plama

Pozłacany szczur
W enklawie trawnika

28 sierpnia 2004

P.S.
Pani Joanno_W - zgodnie z obietnicą - już jest w głównym :)
Pozdrawiam

Opublikowano

"Stał człowiek
Z dworcem w tle
Cicho myślał
Dom miał w reklamówce"

piękne i powalające... wielkie gratulacje... najlepszy frament jaki czytałem od jakiegoś czasu

Tera

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dziękuję za podpowiedzi :)
1) Pierwsza strofa przeżyła kilkukrotną transformację do postaci
"Stał człowiek z dworcem w tle
Cicho myślał
Dom miał w reklamówce" i z powrotem, do wersji czterowersowej.. nadal nie mogę się zdecydować :)

2) "trąd" celowy, przecież we wszystkich bezdomni wzbudzają odrazę...
może i nieapetyczne... ale raczej tu zostanę przy swoim :)

Pozdrawiam
Wuren
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ha!

Całkiem niezłe!
moja wersyfikacja jest prostsza, jako że prosty ze mnie osobnik - i myślę jakoś tak po japońsku nieco (patrz: haiku) - co wers, to obraz...

Przemyślę, dziękuję, pozdrawiam
Wuren
Opublikowano

Cieszę się, że znajduję tutaj ten wiersz.

(Jeśli już tak bierze się w obroty pierwszą strofę, może przestawić wers 2. z 3., albo istotnie propozycja Pana Mirosława: cicho myślał -dom/ miał w reklamówce)

A.

Opublikowano

Stał człowiek
Z dworcem w tle
Cicho myślał - dom
w reklamówce mam

Na skórze trąd spojrzeń
Na spodniach ciemna plama

Pozłacany szczur
W enklawie trawnika



Teraz lepiej? (inwersja, żeby nie było tle - reklamówce)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • A mera harem? Ot, Amora aromat to.
    • „Obłoki dostały burzowe pióropusze.” W życiu muszę…      
    • Tylu pyta, a przecież jest o co. Tylu nie odpowiada, a przecież próbuje i to zupełnie nieudolnie. Krążymy więc jak ufo wśród wielu pytań, na które nie ma odpowiedzi. Nobody knows that!! Odpowiedzi proszę nie mylić z opowieścią, bo każdy tutaj opowiada. Niektórzy nawet robią to całkiem przekonująco, co również i ponadto nieco komplikuje nasze sprawy. Mawiają, że ogólnie nie jest łatwo i najprawdopodobniej mają rację.   Warszawa – Stegny, 05.08.2025r.
    • Skąd mogłeś wiedzieć, że to będzie ostatni raz? Ostatnia prośba, ostatni dotyk. Byłeś pewny, że masz czas – przecież zawsze jest jutro. Zawsze jeszcze można wrócić, dokończyć rozmowę, naprawić milczenie. Tak myślałeś. Za bardzo patrzyłeś w to, co przed tobą, żeby zobaczyć to, co już miało odejść. Trzęsącą się ręką dotknęła Twojego policzka. – Usiądź ze mną chwileczkę powiedziała cicho. – Nie teraz. Jak wrócę. Spieszę się bardzo – odpowiedziałeś. Pocałowałeś ją szybko w czoło i wyszedłeś. Jeszcze przez chwilę stałeś w korytarzu, z dłonią na klamce, jakby coś cię tam trzymało. Może jej spojrzenie. Może cień słów, których już nie zdążyła wypowiedzieć. Gdybyś tylko wiedział… Przecież to nie było takie pilne! Czujesz jeszcze jej ciepłą dłoń na swojej twarzy. Wtedy nie zawróciłeś. Dziś zrobiłbyś to bez wahania. Ale dziś – już jej nie usłyszysz. W pokoju pusto, choć wszystko jest. Szal zawieszony na oparciu fotela. Książka otwarta na stronie, której już nie przeczyta. Filiżanka z herbatą, której łyk był ostatnim. Jak kruche są te chwile, których się nie zauważa – dopóki nie odejdą razem z człowiekiem. Klękasz przy jej łóżku, tak jak wtedy, gdy byłeś mały i udawałeś, że niczego się nie boisz. Dłoń, którą trzymasz w myślach, już zgasła. Ale pamięć o niej palić się będzie długo. – Przepraszam, mamo – wyszeptałeś. – Spóźniłem się. Chciałbyś wierzyć, że gdzieś tam to usłyszy. Może tam, gdzie teraz jest, nie ma już pośpiechu. Nie ma „później” ani „za chwilę”. Jest tylko spokój, który niczego już nie potrzebuje. I może właśnie tam, w tej ciszy, słowa Twoje naprawdę do niej dotarły. Bo miłość – nawet ta spóźniona – znajduje drogę. A serce matki, choć ucichło, pamięta wszystko.
    • @piateprzezdziesiate

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @viola arvensis Lepiej niech beda niewidocznymi :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...