Leszek_Nord Opublikowano 6 Listopada 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 6 Listopada 2009 najpewniej biorą nas za bogów choć ich modlitwy skrzydlate i krzykliwe puszczamy mimo uszu a jednak niektórzy chcą je chronić bo takie lotne i uciekają z bieguna na biegun przed polarną nocą by zakładać na wyspie gniazda pod naszym okiem ich ufność może drażnić może dlatego jeden z naszych swoim boskim pojazdem rozjechał wyklute małe ptasiej pary pełne rozpaczy będą sądzić że to lis albo pechowe zrządzenie losu ich wiara nie zadrży przylecą znowu niby nic wielkiego ale przecież nie dotrzymaliśmy przymierza
Bea.2u Opublikowano 6 Listopada 2009 Zgłoś Opublikowano 6 Listopada 2009 przymierze z bogiem z przypadku ? dziwna puenta.
Leszek_Nord Opublikowano 6 Listopada 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 6 Listopada 2009 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. raczej z konieczności, z powodu przebywania w pobliżu, minimalistyczne przymierze...
Bea.2u Opublikowano 7 Listopada 2009 Zgłoś Opublikowano 7 Listopada 2009 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. raczej z konieczności, z powodu przebywania w pobliżu, minimalistyczne przymierze... ee. nie wynika, suche. wolałabym wersję mówiącą o zobowiązaniu wobec wiary, czyli postawieniu boga w pozycji boskiej przez sam akt wiary. to byłoby sensowne i niebanalne. jesli zaznaczyć chcesz stan złamania przymierza, to jako samołamiące się niebyłe przymierze, czyli zwątpienie w boskość, którą sami wymyśliliśmy. taka konkluzja by tu pasowała, ale trzeba ubrać ją w odpowiednie słowa. ?? Pozdrawiam /b PS a wiersz aż do puenty całkiem dobry :)
Leszek_Nord Opublikowano 7 Listopada 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 7 Listopada 2009 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. raczej z konieczności, z powodu przebywania w pobliżu, minimalistyczne przymierze... ee. nie wynika, suche. wolałabym wersję mówiącą o zobowiązaniu wobec wiary, czyli postawieniu boga w pozycji boskiej przez sam akt wiary. to byłoby sensowne i niebanalne. jesli zaznaczyć chcesz stan złamania przymierza, to jako samołamiące się niebyłe przymierze, czyli zwątpienie w boskość, którą sami wymyśliliśmy. taka konkluzja by tu pasowała, ale trzeba ubrać ją w odpowiednie słowa. ?? Pozdrawiam /b PS a wiersz aż do puenty całkiem dobry :) że do puenty ok, dzięki. Nad resztą muszę pomyśleć, co miałaś na myśli;)
Franka Zet Opublikowano 7 Listopada 2009 Zgłoś Opublikowano 7 Listopada 2009 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Leszku, ja w przeciwieństwie do Bei uważam, że puenta jest bardzo dobra, koresponduje z początkiem "najpewniej biorą nas za bogów choć ich modlitwy skrzydlate i krzykliwe puszczamy mimo uszu ..." Nie dotrzymujemy przymierza wobec przyrody jako jej bogowie i jeszcze raz wobec Boga, który w zaufaniu oddał nam pod opiekę cud tego świata. Takie podwójne przymierze tu odczytuję. Cały ten wiersz ma znaczenie bardzo symboliczne. I jeszcze myślę, o ile bardziej od ludzi szlachetne i pokorne są rybitwy. Człowiek za wszystkie swoje nieszczęścia obarcza natychmiast Boga, jest skłonny Go porzucić, przestać Mu ufać. Rybitwy mają bardziej czyste serca. Piękny wiersz, Leszku. Pozdrawiam :)
Leszek_Nord Opublikowano 7 Listopada 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 7 Listopada 2009 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Leszku, ja w przeciwieństwie do Bei uważam, że puenta jest bardzo dobra, koresponduje z początkiem "najpewniej biorą nas za bogów choć ich modlitwy skrzydlate i krzykliwe puszczamy mimo uszu ..." Nie dotrzymujemy przymierza wobec przyrody jako jej bogowie i jeszcze raz wobec Boga, który w zaufaniu oddał nam pod opiekę cud tego świata. Takie podwójne przymierze tu odczytuję. Cały ten wiersz ma znaczenie bardzo symboliczne. I jeszcze myślę, o ile bardziej od ludzi szlachetne i pokorne są rybitwy. Człowiek za wszystkie swoje nieszczęścia obarcza natychmiast Boga, jest skłonny Go porzucić, przestać Mu ufać. Rybitwy mają bardziej czyste serca. Piękny wiersz, Leszku. Pozdrawiam :) Franko, dziękuję bardzo! O rybitwach mógłbym opowiadać Ci godzinami. Piszesz, jakbyś je znała. A wiesz o tym, że one nie znają nocy? Pozdrawiam. Leszek.
Franka Zet Opublikowano 7 Listopada 2009 Zgłoś Opublikowano 7 Listopada 2009 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Nawet nie bardzo wiem, jak wyglądają rybitwy. Większe mewy ? Dlaczego nie znają nocy ? I czy faktycznie jest w tym wierszu podwójne zrywanie przymierzy zgodnie z moim odczytaniem ?
Leszek_Nord Opublikowano 7 Listopada 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 7 Listopada 2009 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Nawet nie bardzo wiem, jak wyglądają rybitwy. Większe mewy ? Dlaczego nie znają nocy ? I czy faktycznie jest w tym wierszu podwójne zrywanie przymierzy zgodnie z moim odczytaniem ? Rybitwa popielata.Trochę mniejsze od mew, pokonują 30tyś km. z południa na północ i z powrotem. Składają jaja, wychowują pisklaki i wracają przed nastaniem nocy polarnej. Waleczne. Można dostać od nich po głowie. Franko dobrze odczytujesz. Peel tak czuje. Dlatego, ten jeden z naszych jest głupi i zły. Jest jednak jeszcze jedno, spójrz na to oczami rybitwy.( Ale Ty to przecież "odczułaś".) Człowiek nie jest wobec natury uprzywilejowany, podobnie jak rybitwa może dostać "kopa". Tylko wiara jego jest inna. Wyczerpałem temat nieopatrznie;). Leszek
Franka Zet Opublikowano 7 Listopada 2009 Zgłoś Opublikowano 7 Listopada 2009 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Rybitwa popielata.Trochę mniejsze od mew, pokonują 30tyś km. z południa na północ i z powrotem. Składają jaja, wychowują pisklaki i wracają przed nastaniem nocy polarnej. Waleczne. Można dostać od nich po głowie. Franko dobrze odczytujesz. Peel tak czuje. Dlatego, ten jeden z naszych jest głupi i zły. Jest jednak jeszcze jedno, spójrz na to oczami rybitwy.( Ale Ty to przecież "odczułaś".) Człowiek nie jest wobec natury uprzywilejowany, podobnie jak rybitwa może dostać "kopa". Tylko wiara jego jest inna. Wyczerpałem temat nieopatrznie;). Leszek Nieopatrznie i z przyjemnością przeczytałam :)
Stefan Nawara Opublikowano 7 Listopada 2009 Zgłoś Opublikowano 7 Listopada 2009 Przednia anegdota. A wbrew obiegowym sądom pożal się boże krytyków anegdota w poezji jest b. ważna. No i duża sprawność w jej przekazaniu. Aż do punty,która może nie zaskakuje, ale chyba w tym przypadku nie suspens chyba chodzilo. Stefek PS. Leszku! Czy Ty jestes poeta w rajtuzach, czy bez rajtuz?
Leszek_Nord Opublikowano 7 Listopada 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 7 Listopada 2009 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Jak najbardziej w rajtuzach, Północ wymaga rajtuz, bo klejnoty mogą być zagrożone;). Jawi mi się z wolna salon odrzuconych nosicieli rajtuz. Co do anegdoty - masz rację. Gdybyż to jednak było takie proste. W poezji ważne jest wszystko. Gdyby nie to, już dawno nikt by nad nią nie ślęczał.
Franka Zet Opublikowano 7 Listopada 2009 Zgłoś Opublikowano 7 Listopada 2009 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Anegdota ? ja się bardzo przejęłam losem rozjeżdżanych.
Agata_Lebek Opublikowano 8 Listopada 2009 Zgłoś Opublikowano 8 Listopada 2009 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.
Leszek_Nord Opublikowano 8 Listopada 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 8 Listopada 2009 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Dzięki Agato za zajrzenie i pluśnięcie. Pozdrawiam. Leszek
Leszek_Nord Opublikowano 8 Listopada 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 8 Listopada 2009 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Marianno, moje rybitwy zimują już na lodowym paku daleko, daleko na południu...
Leszek_Nord Opublikowano 8 Listopada 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 8 Listopada 2009 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Anegdota ? ja się bardzo przejęłam losem rozjeżdżanych. Franko, anegdota, jak ją nazywa Stefan ma dalszy ciąg. Rybitwy po stracie małych zabierają się do rzeczy i wysiadują nowe, po trzech tygodniach wykluwają się pisklęta. Niestety za mało jest czasu, by dorosły i mogły odlecieć na południe. Zostają na wyspie i to jest dopiero temat na wiersz...
adolf Opublikowano 8 Listopada 2009 Zgłoś Opublikowano 8 Listopada 2009 troche przegadales, ale poczatek wysmienity :)))) genialne spostrzeznie, tafla wody to ich niebo, a my zdajemy sie byc nad przestworzem +
Leszek_Nord Opublikowano 8 Listopada 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 8 Listopada 2009 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. tafla wody to ich niebo, Adolfie, rzeczywiście, piękne. Dzięki. Leszek
adolf Opublikowano 8 Listopada 2009 Zgłoś Opublikowano 8 Listopada 2009 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. tafla wody to ich niebo, Adolfie, rzeczywiście, piękne. Dzięki. Leszek może nie janso napisałem ale chodzilo mi o efetk pierwszej strofy, kiedy miedzy biegunami lataja :)) to wtedy maja wode pod soba takie niebo, nad ktorym my, jakies niezane im dtwory, a jak cos nieznanego, to pewniemagicznego. pozdr. raz jeszcze najpewniej biorą nas za bogów choć ich modlitwy skrzydlate i krzykliwe puszczamy mimo uszu a jednak niektórzy chcą je chronić bo takie lotne i uciekają z bieguna na biegun przed polarną nocą by zakładać na wyspie gniazda pod naszym okiem
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się