Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

odgarniam z twojego czoła niesforne kosmyki myśli
z pełną świadomością bliskości nowego dnia
który odetnie mnie od ciebie jak od stryczka

będziesz pozwalała popatrzeć mi czasem
na swoje życie przez dziurkę

przyrzekam już nigdy nie próbować zatrzymać zegara
tylko nakręcać go i cofać

Opublikowano

Kosmyki myśli;) Zrób coś z tym Żubrze, jeśli poczujesz taką potrzebę. Ostatnia cząstka zgrzyta - nie próbować zatrzymać itd.

przyrzekam już nigdy nie będę próbował zatrzymać zegara
tylko nakręcał go i cofał


Moim zdaniem lepiej brzmi.

Motyw ze stryczkiem i dziurką ok.

Opublikowano

Witam,

wg mnie "myśli" zbędne. przeczesując kosmyk włosów masz doczynienia raczej z domysłami i unikamy metafory dopełniaczowej w tym przypadku kłopotliwej.

całość, jak to powiedzieć, potwierdziłeś moje domysły o sentymentalności Mr.Żubra :))

Pozdrawiam
/b

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Moja lotna fraza nie dotyczy autora, tylko warsztatu ; )
Gdyby ktoś zadał mi pytanie, kim jest autor tego dzieła, to biorąc pod uwagę formę i treść, właśnie tak bym sobie go wyobraził...
Czas obciąć " niesforne kosmyki myśli ", dorosnąć - " z pełną świadomością bliskości nowego dnia "... ; )
Opublikowano

mała wariacja na temat/ czyli jak misię odczytał pewien fragment/

będzieszpozwalała popatrzeć mi czasem
na swoje życie przez dziurkę

a może tłuścioszka zastąpić: "pozwolisz"?



przyrzekam już nigdy nie próbować zatrzymać zegara
tylko nakręcać go i cofać


ta składnia wydaje mi się trochę anglojęzyczna ;)
a może: "już nigdy nie zatrzymam zegara
tylko będę nakręcać i cofać (przyrzekam)" ?

pzdr.
t.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       :)
    • wgryzam się w twoje DNA. dotyk i pieszczota – już na poziomie komórkowym. czym będzie ten ciemny portrecik, jakie skutki poniesie za sobą ów ślad wręcz wypalony palcami po wewnętrznej stronie powiek? bez obaw, niczym, czego mogłabyś żałować. to tylko rzeźba z drucików, pomniczek przedstawiający uśmiechniętego błazna z czarcimi szramami, z lisią mordą. i zachodzik słońca obserwowany przez okulary o przejrzystych szkłach, krystaliczność obrazu, drzewa i obłoki bez rozmazanych konturów.
    • @Migrena Ten wiersz to nastrojowy, liryczny poemat o miłości i transcendencji codzienności, napisany językiem miękkim, melodyjnym, pełnym światła i symboli natury. To wielka poezja kontemplacji, która  niesie spokój, dojrzałość i światło. Są  to w poezji współczesnej rzadkie wartości, a bardzo potrzebne w epoce rozdarcia i samych niewiadomych wyłaniających się zewsząd. To tekst z rodzaju tych, które łączą romantyczną wrażliwość z nowoczesną duchowością, czerpiąc z mistyki przyrody i z idei przenikania się bytu, pamięci i emocji. Jeszcze raz podkreślę- wielka poezja. 
    • Idę - a liście grają we mnie, jakby świat oddychał moim krokiem. Nie w powietrzu, nie na ziemi, lecz w tej cichej przestrzeni między myślą a wspomnieniem, gdzie rodzi się dotyk, zanim stanie się dłonią. Dziś świat patrzy półprzymkniętym okiem Boga, patrzy przez korony drzew jak przez mleczną błonę snu, a wiatr, ten stary włóczęga, maluje mi w duszy pejzaże, których nie znam, a które zawsze znałem. Widziałem Cię, nim Cię spotkałem - w odbiciu wody, w oddechu chwili, która jeszcze nie nadeszła. Twoje oczy - dwa pryzmaty, przez które świat po raz pierwszy poznaje szczęście. Idziemy - a czas nie ma odwagi nas dogonić. Wszystko w nas jest początkiem: szeptem, który dopiero chce być słowem, uśmiechem, który staje się światłem. W tym parku, który jest dziś oceanem myśli, trawy – żywym atramentem wspomnień, piszącym na falach cienia, ja staję się łódką niesioną przez prąd Twojego spojrzenia. Miłość nie trwa – ona oddycha, jak ziemia po deszczu, jak niebo po burzy, jak my po każdym spojrzeniu, które rozcina rzeczywistość i zszywa ją cichym, jesteś.  
    • @KwiatuszekDziękuję Ci bardzo Kwiatuszku. Przyznaję się, że tekst powstał po piwie, to taka iskra natchnienia. Obecnie jednak odchodzę od alkoholu i próbuję się odblokować na trzeźwo. Nie jest łatwo, dużo pracy przede mną, ale tym razem zaglądam w przyszłość z ciekawością.  Bardzo Ci dziękuję i pozdrawiam serdecznie. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...