Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
z siwej gorącej mąki leśnego popiołu*

kawałek sosnowego drewna przy kominku ociekał jeszcze żywicą
w tym pokoju było zawsze słonecznie
nawet w pochmurne dni
choć ściany już dawno wybarwiły się ze świeżych żonkili
do jasnych pierwiosnków

najpierw pomyślała o cyklamenie
o jasnej czerwieni doniczkowej pelargonii
jednak wróciła do sztalugi by dokończyć poprzedni obraz
nie użyła żadnych kolorów prócz odrobiny szarości i czerni na zarysy konarów
ostatnimi pociągnięciami samotne ślady stóp na śniegu

przytuliła czoło do szyby
do jezior tysiąca
młodzieńcze przywidzenie

to była jej ulubiona pora dnia
nadchodząca ciemność
asceza skończonego przed chwilą obrazu obudziła w niej głód
za którym tak bardzo tęskniła
maki chabry i trawa będą między sobą ostro kontrastowały
jeszcze bardziej ożywią płótno
stare mury oplecione bluszczem
bursztynowe okna i dachówka porośnięta mchem
z boku kroplisty bez w gęstym tłumie liści

roztarła w dłoniach macierzankę
by wejść jeszcze mocniej w swoją nową wizję



* Julian Tuwim - "Kartofle"
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


absolutnie nie dla mnie, w takiej formie prawie "przezroczyste"
ale pażijom uwidim, bo coś mi się zdaje że akt twórczy potrwa jeszcze chwilę ;)

"z siwej gorącej mąki leśnego popiołu" - czemu kursywnięte ?

"choć ściany już dawno wypłowiały od koloru świeżych żonkili
do barwy jasnych pierwiosnków"
- tu nie podoba mi się przejście koloru w barwę,
po mojemu wyglądałoby jakoś tak:

choć ściany dawno wybarwiły się ze świeżych żonkili
do jasnych pierwiosnków

będę zaglądać,
no chyba, że wylądujesz z tym tekstem na "kozetce" ;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


absolutnie nie dla mnie, w takiej formie prawie "przezroczyste"
ale pażijom uwidim, bo coś mi się zdaje że akt twórczy potrwa jeszcze chwilę ;)

"z siwej gorącej mąki leśnego popiołu" - czemu kursywnięte ?

"choć ściany już dawno wypłowiały od koloru świeżych żonkili
do barwy jasnych pierwiosnków"
- tu nie podoba mi się przejście koloru w barwę,
po mojemu wyglądałoby jakoś tak:

choć ściany dawno wybarwiły się ze świeżych żonkili
do jasnych pierwiosnków

będę zaglądać,
no chyba, że wylądujesz z tym tekstem na "kozetce" ;)
Wiedziałam, ale i tak byłam ciekawa Twojego zdania.
Kursywka z wiersza J.Tuwima pt."Kartofle" - to jeden z moich ulubionych poetów.
"Kozetka" ciekawa rzecz, bo nowa ;)
Jeśli chodzi o przeźroczystość - lubię, powiem więcej czasem nawet muszę, bo inaczej się uduszę :))
Miłej nocki Ankhu ;)
Dziękuję.
P.S. Z Twoją ścianą czuję się pewniej ;)
Opublikowano

przepraszam, ze sie tutaj wtracam, ale wiersz wydaje mi sie przegadany, choc autorka wydaje sie zdawac z tego sprawe, klasyfikujac go miedzy proza, poezja i kamuflazem; nie da sie zaprzeczyc pewnego rodzaju wrazliwosci i ciekawego operowania kolorami; pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Takie wtrącanie to ja lubię ;)
"Przegadanie" to rzeczywiście celowy zabieg tym razem ;) Zdaję sobie sprawę, że nie każdemu musi się podobać taka forma.
Dziękuję za odwiedziny i opinię.
Pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dobrze poprawiłaś według rady f.isi (co tam było - barwy i kolory chyba). Też lubię rozcierać macierzankę w dłoniach. Naprawdę ładny wiersz, może być z przegadaniem. Czuję tu takie myślowe przegadanie, rządek myśli, które napływają, kiedy ciemnieje dzień. To jest wyjątkowa pora, dobrze skupia.

Pozdrawiam :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dobrze poprawiłaś według rady f.isi (co tam było - barwy i kolory chyba). Też lubię rozcierać macierzankę w dłoniach. Naprawdę ładny wiersz, może być z przegadaniem. Czuję tu takie myślowe przegadanie, rządek myśli, które napływają, kiedy ciemnieje dzień. To jest wyjątkowa pora, dobrze skupia.

Pozdrawiam :)

Tak , tak właśnie było. Chciałam użyć jak najwiecej kolorów (i nie tylko) nie powtarzając zbyt często rzeczownika barwa i kolor. Fisia mi dopomogła :-)
Poprawia mi się koncentracja przy takim pisaniu ;) więc pozwolę sobie wrzucić od czasu do czasu taki prozak.
Dzięki Olu, że zajrzałaś. Zaraz jakby jaśniej :)
Dziękuję. Pozdrawiam.
Opublikowano

To specyficzny " teatr " koloru, z przemieszaniem aktorów i widowni. Peelka opowiada kolory, kolory opowiadają siebie i peelkę - niosą przez emocje same będąc emocjami. Kamuflaż, to sposób na przeprowadzenie przez prywatność peelki ( od sosnowego drewna do macierzanki ), z jednoczesnym tej prywatności poszanowaniem. W każdej chwili może powiedzieć, przecież to tylko pokój, obraz, widok z okna, gra..
Wiersz prozatorski w sposobie prowadzenia narracji, poetycki w szczególe, z bardzo kobiecym " kamuflażem "... ; )
Podoba mi się.
: )

P.S.
" stare mury oplecione bluszczem
bursztynowe okna i dachówka porośnięta mchem
z boku kroplisty bez w gęstym tłumie liści "

Jakiś znajomy ten widok...
: )

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • znów jesień i z drzewa liście spadają wicher jesienny we włosach pieśń rozbrzmiewa spaceruję w parku i o życiu myślę a ciebie tu nie ma wiatr jedynie powiewa własnymi ścieżkami chadzam do puszczy i niestety samotnie się teraz czuję wiem, że nie będzie już twego imienia wstać z kolan co dziennie próbuję wspomnieniami otaczam się tym co jesienią gdy ty przy drodze zbierałaś szyszki dla miłości urosły nasze dwie dłonie a ja spijałem miód z twojej ciepłej łyżki do ciebie to me serce wciąż zarywa wielce tęsknota ściska mnie z żalu po moim czole spływa kropelka rosy chciałbym cię widzieć znów w tym nocnym balu gdzie miłość rosła i wdzięczność prawdziwa we dwoje zwijane są nasze myśli a dziś tak już pusto nie ma tu nikogo chciałbym aby się tobie coś w nocy wyśnij
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Taka smutna prawda.
    • Powinieneś umyć od tego ręce. Nie bądź sędzia we własnej sprawie. Ale przecież to lud wydał wyrok Ukrzyżuj ją! Ukrzyżuj nierzadnicę! A gdy gawiedź pragnie tak sprawiedliwie przelanej krwi. Wtedy tym chętniej składam podpis na wyrok. Bez zbędnego wywyższania. Rzym przemówił i sprawa jest zakończona. Przy mojej potędze, Ty jesteś jak to ziarnko piasku. Skarlała, niewielka. Podziwiam, pełen łez wzrok Twoich bliskich, gdy strażnicy uwiązali Cię nagą do słupa. Sam chętnie zamieniłbym się w kata i wymierzył Ci zasłużone razy. Bo czuję w sobie coś więcej niż zwierzęcą radość patrząc na scenę biczowania. Zawiśniesz na szczycie Golgoty. Shańbiona, skrawiona do obłędu i nieprzytomna z bólu. Będziesz wisieć aż umrzesz w mękach, szczeźniesz i wreszcie odpadnie od drewna Twe pogniłe truchło. Zdechniesz jak szmaciana lalka.   Od Ciebie odwróci wzrok ojciec i matka Nikt nie będzie na tyle głupi by nieść z Tobą ten krzyż. Ciebie siostra bliźniaczka na pożegnanie przy drodze ku śmierci, nie utuli. Ale ja będę przy Tobie aż obrócisz się w proch. By mieć pewność, że przepadłaś na wieki. Sprawiedliwości jednostka. Przybijcie jej nad głową tabliczkę. Honorata ex Polonia Maiore Regina meretricum, venundata argenteis regibus ignobilibus. Przeklęte na wieki Twe łono, do ostatniego potomka. Przeklęte na wieki Twe korzenie, aż do pierwszego przodka.
    • @Rafael Marius Tak, to o tych utraconych umiejętnościach. Poza tym jedni maja do tego zdolności, innym jest pod górkę, a z bagażem nienajlepszych doświadczeń, jeszcze trudniej.  Pozdrawiam.
    • Mnie również urzekła puenta:):) pięknie piszesz:):) serdecznosci:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...