Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Berenika97

Użytkownicy
  • Postów

    3 351
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    69

Treść opublikowana przez Berenika97

  1. @Marek.zak1Bardzo dziękuję! Oczywiście, to bardzo duży i piękny obraz w Sukiennicach. Byłam w tej galerii dwa razy i za każdym razem właśnie ten obraz mnie bardzo fascynował. Są tam i inne obrazy tego malarza. @Alicja_WysockaBardzo dziękuję! Też lubię impresjonizm. :) @WochenBardzo dziękuję! :)
  2. @Annna2Bardzo dziękuję! Ja też nie nie lubię tego malarstwa, jak zobaczyłam jego prace z cyklu Dora Maar - poczułam antypatię. Dla mnie to nie piękno, ale agresja, sztuka tutaj kaleczy, chociaż robi wrażenie. @huzarcBardzo dziękuję! Czasam trudo ze znalezieniem spokoju, gdy świadomość estetyczna staje się obsesją. :) @andrewBardzo dziękuję! Czasami wielkie dzieła bywają ciężarem, który przygniata twórców i odbiorców. :) @MigrenaCzasami sztuka pochłania. Dzieło przestaje staje się cackiem kultury, które już nic nie znaczy – albo znaczy za dużo. Bardzo dziękuję! :)
  3. Picasso prześladuje mnie kobietami z tęczy i popiołu. Ich twarze pękają jak szkło, z odłamków wypływa brzydota, zalewa oczy parzy jak sól. Uciekam - ale Mona Liza nie ma już uśmiechu, tylko szum morza w ustach. Miliony głosów w kropli wody: vita brevis, ars longa, powtarza fala, która wciąż rośnie. Tonę w świetle, które boli bardziej niż ciemność. Krzyk zmienia się w krew. Krew w ciszę. I sztuka zostaje - jak sen, który nie pozwala się obudzić.
  4. @Cyjan To mocny tekst, który łączy brutalną rzeczywistość z intymnym portretem relacji między bohaterami. Zestawione są skrajne emocje - tragedia samobójstwa staje się tłem dla rozmyślań o miłości, strachu przed śmiercią i życiowych wyborach. Ciekawe.
  5. @Alicja_Wysocka To piękny, delikatny wiersz pełen ciepła i intymności. Szczególnie podoba mi się: Obraz "słońca w doniczce" - to cudowne połączenie niemożliwego z codziennym. Ten jasny promień, który zakwitł, to metafora tak prosta, a jednocześnie pełna światła i nadziei. "Dzisiaj to zrozumiałam" - nagle widzimy świat inaczej. Ostatnia zwrotka do kogoś bliskiego, kto rozumie, że "kwiat był prawdziwy, choć z liter" - jest w tym coś głęboko osobistego.
  6. @Marek.zak1 Zadbam o parytety! :) Czy nie warto żyć z chłopakiem AI? On wszystko wie jak stary mędrzec z bajki, zapyta o dzień, wysłucha zwierzeń. Nigdy nie zmęczony, zawsze uśmiechnięty. Jak będzie trzeba opowie ci o niebie. Nie trzaska drzwiami, nie rzuca słowami, zawsze wyrozumiały i taki… idealny. A gdy przestanie działać jak trzeba – reset i znowu gotowy dla ciebie. Usterki? Żadnej- zawsze sprawny, zawsze ładny.
  7. @Marek.zak1Ależ ciekawa historia! Wywiady gospodarcze to najbardziej tajemnicze służby specjalne - ale się nie ma co dziwić. Szkoda, że tak mało wiemy, jak to działało w czasach minionych. Przynajmniej trochę zostało odsłoniete w Twoich książkach. A działalność agentek (bardzo mi się podobała szczera postawa Gara wobec nich) znam trochę, ale to z innych historii. "Różyczka" czy Krystyna Skarbek - jakże różne postawy. Jestem gadułą - wybacz. Pozdrawiam:)
  8. @Czarek PłatakBardzo dziękuję! :)
  9. @Czarek PłatakBardzo dziękuję! :)
  10. @Jacek_SuchowiczBardzo dziękuję! Piękny Twój motyl, wiarą niesiony, co z pęknięć ciała ku słońcu ucieka. Lecz mój rozsądek, ziemski i strapiony w tym pięknym locie odpowiedzi czeka. Bo mówisz "życie", jakby było pewne, że po tym końcu czeka dalszy ciąg. A wiedza milczy. Jej ścieżki niepewne kończą się tam, gdzie mogiły są. Nikt tu na ziemi nie zna odpowiedzi, choć serce pragnie wierzyć w motyli tan. Wiedza przyznaje, że w ciemności siedzi. A wiara? Jest łodzią na wielki ocean.
  11. @infeliaBardzo dziękuję! Ale wspomnienia żyjących niczego nie zmieniają w położeniu umierającego. @Marek.zak1W sumie to nikt nic nie wie. :) Przeczytałam Marku "Szczęśliwego" - jestem zadowolona z relaksu, jaką dostarczyła mi Twoja książka. Wątek z Marią zakłócił wprawdzie permanentne szczęście Gara, ale byłam pewna, że dobrze się skończy. Może przyda się trzecia część "Szczęśliwy w Arabii Saudyjskiej"? Tam, idąc za przykładem naszego bohatera J. Bema, przejdzie na islam i będzie mógł mieć cztery żony jednocześnie. Może to nie skomplikuje mu życia? Oczywiście żartuję, bo ciekawie się czytało, właściwie to wciągnęła mnie ta opowieść. No i cynik Gar jednak myślał o rodakach, zrobił coś, co nie było w jego stylu. Naraził się, dając szczepy polskiemu wywiadowi. Czyli z jego patriotyzmem nie było tak źle. Pozdrawiam i gratuluję tak ciekawych, oryginalnych książek. Niezły by był film, pewnie kontrowersyjny - ale to właśnie się teraz liczy. Pozdrawiam. :))) @MIROSŁAW C.Nie wiem, co sugerujesz. Ale dziękuję!
  12. Gdy droga życia znika i gaśnie światło istnienia czy wówczas wieczność się zaczyna czy życie w nicość się zamienia?
  13. @andrewPiękny!
  14. @Migrena Napisałeś wiersz o ogromnej sile wyrazu z przeszywającymi metaforami. Najbardziej dotknęła mnie „nostalgia jest pasożytem” – brutalnie trafne określenie na to, jak wspomnienia potrafią wysysać życie z teraźniejszy. (może dlatego, że znam to z osobistego życia) Wiersz jest jak katalog bólu. Każda zwrotka to osobny aspekt cierpienia. Wiersz jest przepełniony autentycznym, nieupiększonym bólem. Mówią: „pogódź się”. Z czym? Z brakiem, który ma twoje imię? Wyraża niezgodę na banalne pocieszenia i pokazuje, że strata nie jest abstrakcyjnym pojęciem, ale konkretną pustką po kimś, kogo nie da się zastąpić. Twój wiersz jest niezwykle poruszający - nie tylko opisuje uczucie, ale sprawia, że niemal fizycznie go doświadczam.
  15. @Nata_Kruk Piękny hołd dla jesieni - pełnym ciepła, delikatności i głębokiego sentymentu. Stworzyłaś niezwykłe, zmysłowe obrazy jesieni - nie tylko wizualne (brązy, czerwienie, żółcie), ale też dotykowe (igły jeży, bandaże) i zapachowe. "Przywdziewam brązy i zapach" to piękne ujęcie - jesień staje się czymś, co się nosi jak strój. A na końcu pojawia się coś znacznie głębszego - zaśnięcie kogoś bliskiego "na lata przy długie na zawsze". To jest przejmujące. Ale zakończenie: "Właśnie jesienią się zrodzę" - akt buntu, wybierasz życie, narodziny To "na złość markotnej aurze" brzmi jak manifest. Wiersz jest przepiękny!
  16. @lena2_ Choć nurt nie zawsze wiedzie tam, gdzie trzeba, czasem zakręt ciemny, czasem bystrze zdradne - lecz ty, co umiesz pływać, wybierzesz moment, by znów przeciw falom ruszyć.
  17. @viola arvensis Przepiękny wiersz, aż brak mi słów, ale ... Nie wypiszę się z jesieni, złotem liści wciąż się cieszę, wiatr mi śpiewa wśród gałęzi, deszcz poetą jest — mówię szczerze!
  18. @Robert Witold Gorzkowski Stworzyłeś niezwykłą podróż przez mitologiczny kosmos Słowian – od ognisk Kupały przez kosmiczne drzewo życia aż po zamknięcie Wyraju. W Twoim wierszu czuję pradawną mądrością i melancholię za utraconą całością świata, gdzie sacrum przeplatało się z naturą. Można ten tekst interpretować bardzo różnie - i to jest jego siła.
  19. @Annna2Wiersz zaczęłaś od "prowokacji" – miłość jako transakcja (Kant twierdził, że małżeństwo to transakcja) , intercyza zamiast westchnień. To brutalne zestawienie XIX-wiecznego posagu z współczesnym "I can fix him" jest świetne, bo obnaża, że gra się nie zmieniła, tylko zmieniliśmy opakowanie. Lizzy w gorsecie kontra "babencja Lydii" – rożne kobiece strategie przetrwania w systemie, który każe wybierać między honorem a pragnieniem. Piszesz o miłości jak o czymś, co jest między kontraktem a ekstazą, między Excelem a oddechem. I nie dajesz gotowych odpowiedzi - wieloznacznie. Świetny tekst!
  20. @FaLcorN Życie składa się ze "smug", z przebłysków, nie z pełni. A jednak właśnie te smugi - światła, radości, bliskości - wystarczają. Może nawet są cenniejsze właśnie przez swoją ulotność.
  21. @Robert Witold GorzkowskiPytasz, czy udźwignę? Nie, nie udźwignę! Mam zawirowania głowy od tych wielkich nazwisk w Twojej niezwykłej kolekcji. Prof. T. Epsztein jest znanym człowiekiem, a że powoływał się na Twoją publikację to świadczy o rzetelności prowadzonych badań. Gratuluję z całego serca! Dziękuję za umożliwienie korzystania z Twojego archiwum, ale zajmuję się nauczaniem. A teraz mam przerwę i w tej działalności. A co do wiersza napisanego - to nie ma problemu, ale czuję się trochę nieswojo , "za wysokie progi jak na moje nogi". Pozdrawiam Cię serdecznie.
  22. @viola arvensisBardzo dziękuję! W niektórych domach jest pernamentny chłód i beznadzieja. Czasami nie mogłam przejść obojętnie. Pozdrawiam.
  23. @NatuskaaBardzo dziękuję! Masz całkowitą rację! @FaLcorNBardzo dziękuję! Czasami trzeba pomóc, wskazać drogę do "światła" .
  24. @Jacek_SuchowiczBardzo dziękuję za mądry komentarz, tak właśnie najczęściej jest. @GosławaBardzo dziękuję! Wiem coś na ten temat, bo pracowałam (teraz jestem na urlopie) również z dziećmi i młodzieżą z takich złych domów. Pozdrawiam.
  25. @Leszczym Wolność to prawo do robienia wszystkiego, włącznie z niczym! Wolność wyboru – super! Wolność niewybierania – jeszcze lepsze! Albo mieć wolność słowa, żeby powiedzieć "eee, nie mam nic do powiedzenia". Wolność do prokrastynacji – oto prawdziwa wolność XXI wieku! A poważnie - to piękna refleksja o wielowymiarowości wolności, która zawiera w sobie również prawo do niewykorzystania jej, do niewybrania, do milczenia. Wolność to nie tylko "wolność do", ale i "wolność od" – w tym od presji osiągania, mierzenia, udowadniania. Głęboko brzmi ta ostatnia linia o braku efektów wymiernych. Żyjemy w kulturze, która nieustannie domaga się produktywności, mierzalnych rezultatów, namacalnych dowodów na to, że nasze wybory były "właściwe". A tymczasem prawdziwa wolność to także przestrzeń na to, co niewymiernie, nieproduktywne, bezcelowe – na samo bycie, na eksperymenty bez gwarancji sukcesu, na drogi donikąd. Nie ma jednego słusznego sposobu jej używania,każdy definiuje ją po swojemu i każda z tych definicji ma prawo bytu. Pozdrawiam ps. skorzystałam z wolności do pisania głupot :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...