Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Berenika97

Użytkownicy
  • Postów

    1 966
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    42

Treść opublikowana przez Berenika97

  1. Karolina zobaczyła łzy cieknące po twarzy. Nie mogła pojąć „zwykłego” okrucieństwa tłumu wobec tych niewinnych i zabiedzonych istot. Wkrótce wrócił pastor z żoną. Pani Irena przyniosła kilka pudełek mleka w proszku i torbę wypełnioną innymi dobrami ze Szwajcarii. - Wyjdzie pani normalnie, drzwiami frontowymi - stanowczo powiedział duchowny. - Zapowiedziałem, że jeżeli będą panią traktować bez szacunku, to zrezygnuję z przyjmowania jakiejkolwiek pomocy zza granicy - dodał. - Odprowadzę panią i dziewczynki - pocieszała pastorowa - proszę się nie bać. Kobiety wyszły a Edward Kocki ciężko usiadł na krześle i zamyślił się. Karolina cicho i delikatnie spakowała wszystko, co dziś otrzymała na plebanii: materiały źródłowe, luźne kartki maszynopisu pracy doktorskiej i swój prezent. - Zobaczyła pani, jak chrześcijanie traktują chrześcijaństwo - zwrócił się do niej pastor - serce mnie boli, jak to widzę. Ludzie, którzy tam stoją i żądają teraz dóbr materialnych, jeszcze niedawno wyzywali nas od Niemców lub heretyków. A ja walczyłem o wolną Polskę w dywizji pancernej pod dowództwem gen. Stanisława Maczka. Ech, życie ciągle nas zaskakuje. - To prawda, dziś się o tym przekonałam - potwierdziła dziewczyna. Pożegnała pastorostwo, podziękowała za niezwykłą pomoc i udała się na dworzec. Tam już w pociągu zastanawiała się nad lekcją, jaką dziś otrzymała. Rozważała, czy wyniesione tego dnia doświadczenie nie było przypadkiem najważniejszym w jej dotychczasowym życiu?
  2. @andrew tyle chciałabym usłyszeć ale cisza układa się w twoje milczenie
  3. Berenika97

    lim O - mściwy

    @Ajar41 Roch mieszkaniec Nowego Tomyśla jawnie zemstę na sprawcy obmyśla, widział jak ufoludek opróżnił barek z wódek, - Wczoraj dużo wypiłem i zmyślam! lub ( - Oj, za dużo wypiłem i zmyślam!)
  4. @MigrenaWróciłam, czytałam jeszcze raz i znowu. Twój wiersz (to właściwie misja) - bardzo mnie przejął. Jest taki jak Ty - odważny, świadomy, wyrazisty i niebanalny. Ukazujesz dehumanizację i konsumpcję jako złudzenie postępu i zagubienie człowieka - "kody patrzą w nicość", "dusza w pendrivie" - przejmujące. Cztery części depresyjnej wizji świata, że aż ciarki przechodzą po skórze. Niesamowity!
  5. @Leszczym🤭
  6. @Migrena Złapał mnie i i trzyma. I muszę się oswoić aby coś z tym zrobić, na razie zabrakło mi słów - znowu chadzają własnymi drogami, jak koty. Ale wrócę - przyciąga jak magnes z niezwykłej podróży.
  7. @Robert Witold GorzkowskiŚwietny tekst! Czy piszesz tu o Mikołaju Trąbie?
  8. @Robert Witold GorzkowskiNapisałeś: Świetnie, że to robisz! Twoja rodzina odegrała znaczącą rolę w kształtowaniu naszego państwa, dlatego tym bardziej jest to niesamowicie potrzebne i ciekawe. Każda rodzina powinna w jakiś sposób upamietniać swoją historią, ja również się staram to robić. Pozdrawiam.
  9. @Alicja_Wysocka Alicjo, to fajny obrazek z dzieciństwa. Przypomniałaś mi moje "historyjki" z lat minionych. Pisz je, zbieraj, stworzą niezły pamiętnik. Te przygody wtedy żyją. Inspirujesz!
  10. @MigrenaBardzo dziękuję! I lubią wchodzić w coraz to nowe związki, z milczeniem, z westchnieniem, z niedopowiedzeniem... tak bardzo lubią igraszki,
  11. @UtratabezStratyMam nadzieję, że mnie nie prowokujesz stwiedzeniem "a ja tu widzę coś raczej przeciwnego" - to odpowiadam. Książek political fiction właściwie nie czytam, więc trudno mi jest odnieść się do Twojego opowiadania. Jednak widzę niespójność w tym, co piszesz a co sugerujesz w komentarzu. Jeżeli słowo "reżim" jest zbyt drastyczne, to jednak uważam, że twoje państwo jest opresyjne. A zmuszanie obywateli starszych, schorowanych do służby wojskowej, duża ilość żołnierzy i zwartych formacji na ulicach (Co oni tam robili? ) świadczy o państwie zmilitaryzowanym. W państwie opresyjnym również źle traktuje się obywateli w ZK, wymyślając absurdalne nakazy i zakazy. Tu pojawia się też fanatyzm, więzienie jak klasztor (ciekawa jestem jaki? Klasztor klasztorowi jest nierówny - mają przecież różne reguły), zmienione godło i krzyż na ścianie czyli ewidentnie zachwianie relacji między sacrum a profanum. I dominacja jednej religii, ignorowanie tym samym obywateli innych wyznań czy niewierzących zakłóca, system państwa demokratycznego. Nie poruszam spraw polit. - gosp., bo to temat rzeka. A do czytania następnych odcinków już zachęciłeś. :)Pozdrawiam.
  12. @Marek.zak1- Mistrzu, ona wcale się nie gniewa, rozumie mnie, bo swoich kochanków miewa. :) Fajna fraszka!
  13. Berenika97

    Zoo 1

    @Konrad Koper za ogrodzeniem wąż,wilk,jaszczurka i ...lęk pokerowa twarz mówiłeś "spoko" to jedynie emocje płot był z papieru
  14. @MigrenaJakbyś tyle dla mnie zrobił, to poproszę, abyś nie zdejmował wianka. Niech się czerwieni za mnie. :)
  15. @Annna2Dziękuję! Najbardziej to widać w związkach frazeologicznych. :))) To takie "związki otwarte". :)) @Marek.zak1Bardzo dziękuję!
  16. Wtedy weszła pani Irena z dwiema filiżankami herbaty i ciastkami. W ręku miała foliową torbę wypełnioną słodyczami, mydełkami, kawą. Poczęstowała rozmówców, a torbę ze „skarbami” wręczyła Karolinie jako prezent. Studentka podziękowała, a pastorowa wróciła do swoich zajęć. - Mam dla pani propozycję - powiedział duchowny, popijając herbatę - mój syn napisał doktorat na temat wydawania „Głosu Ewangelii” czyli właściwie na taki sam temat, z którym chce się pani zmierzyć. Pożyczę pani egzemplarz maszynopisu jego pracy i egzemplarze pisma. Będzie pani mogła spokojnie pracować. Oczywiście mam nadzieję, że później je odzyskam. - Oczywiście - zdążyła powiedzieć zaskoczona Karolina. Dalszą rozmowę przerwała pastorowa, gwałtownie otwierając drzwi do biblioteki. Wprowadziła młodą kobietę i dwoje małych dzieci. Cała trójka płakała. - No chcieli je prawie zlinczować! – pastorowa mówiła podniesionym głosem, gestykulując przy tym. - Edwardzie, trzeba coś z tym zrobić, tak nie może być! - dodała - idź i przemów im do rozumu! Po tych słowach pastor podniósł się i wyszedł przed budynek, pani Irena pobiegła za nim. Karolina zaczęła przyglądać się zaniedbanej kobiecie oraz dwóm dziewczynkom w wieku około dwóch i czterech lat. O ile matka już się uspokoiła, to dzieci ciągle chlipały. Dziewczyna zajrzała do torby z prezentami, wyciągnęła cukierki i wręczyła je maluchom. Ujrzała w ich oczach błysk radości, ale najważniejsze było to, że się uspokoiły. - Mnie w Polecku nienawidzą. To mój mąż zabił syna pastora Kockiego - wyszeptała kobieta - mąż jest w więzieniu, ja nie pracuję bo mam małe dzieci. Skończyło się mleko w proszku, chciałam tylko mleko. A oni napadli na mnie, tak jakbym to ja zabiła i wyrzucili z kolejki.
  17. @Jacek_SuchowiczBardzo dziękuję! Świetny wiersz napisałeś! :)))
  18. @Migrena Migrena -Bardzo dziękuję za tak piękny komentarz! @Alicja_Wysocka Właśnie tak! Bardzo dziękuję! @Robert Witold Gorzkowski Dziękuję Ci za te słowa! @Stracony Bardzo dziękuję! @Nata_Kruk Te duszki na pewno by się przydały.:) Bardzo dziękuję! @Annna2 Bardzo dziękuję! @lena2_ Bardzo dziękuję! @Waldemar_Talar_Talar Dlatego warto pisać. Bardzo dziękuję! @WochenBardzo dziękuję!
  19. @MigrenaBardzo dziękuję!
  20. @MigrenaBardzo dziękuję!
  21. @Alicja_WysockaBardzo dziękuję! Skojarzyłam to sobie i z kochankami i z gramatyką. :)
  22. @Migrena Wow! Ależ utwór niesamowity,odważny, bezkompromisowy, gęsty od symboli, znaczeń i oryginalnych metafor. Widzę miłość jako stan uniesienia, sacrum, chaosu, rozkoszy jednocześnie. Jak poemat erotyczno-duchowy. Niezwykły! Dziś chyba nie zasnę z wrażenia!
  23. Wierzę słowom, choć czasem kaleczą jak szkło, a innym razem — leczą Mogą też dawać szczęście. Piękny wiersz!
  24. Najbardziej niewierne są wyrazy, ciągle wchodzą w nowe związki.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...