Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Berenika97

Użytkownicy
  • Postów

    3 351
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    69

Treść opublikowana przez Berenika97

  1. @Deonix_ Bardzo dziękuję za te słowa! To prawda, że czasem z najtrudniejszych uczuć rodzą się wiersze - jakby pisanie było sposobem na oswojenie tego, co nas przerasta. Pozdrawiam serdecznie!
  2. @MoondogBardzo dziękuję! Pożądanie wolności - brzmi pięknie!
  3. @król asfaltu Twój tekst ma w sobie coś hipnotycznego — ta nitka ciągnąca się w gąszcz to doskonała metafora śladu, jaki zostawiają ci, którzy szli przed nami. Świetnie balansujesz między konkretnym obrazem (mokry sweter, drewniany pal) a filozoficzną abstrakcją. Szczególnie mocne jest zakończenie — To nie tylko wybór drogi, ale wybór bycia drogą dla kogoś innego. Tylko te „włosy anioła i diabła" w kontekście nitki ze swetra wydały mi się nieco za bardzo metaforyczne, ale całość tzn. ten fragment podoba mi się.
  4. @andrew Też lubię słoneczne i spokojne dni. :) cieszę się że wróciłeś do siebie .... Spokojny i nostalgiczny wiersz.
  5. @Simon Tracy "Stworzyłeś potwora". W najlepszym tego słowa znaczeniu. To wiersz-golem, zlepiony z osobistego bólu, gotyckich mitów i teologicznego buntu. Jest gęsty, bolesny i absolutnie fascynujący. Połączyłeś tak odległe obrazy w jedną, spójną wizję totalnego potępienia.
  6. @Migrena Napisałeś wiersz miłosny nasycony bardzo oryginalnymi obrazami. Uchwyciłeś absolutną i totalną miłości za pomocą języka kosmosu i metafizyki. Miłość jest kosmosem i ma siłę tektoniczną, staje się aktem boskim, centrum istnienia. Świetnie połączyłeś galaktykę (skala makro) z oddechem (mikro). Wiersz ten jest niesamowicie zmysłowy i cielesny - ciało staje się pejzażem dla metafizycznych zdarzeń. "Twój dotyk [...] jest rzeźbieniem w mojej krwi" — to jedno z najmocniejszych zdań w tym wierszu. Niesamowicie fizyczne i bolesne, a jednocześnie piękne. Niezwykły jest moment, w którym pojawia się śmierć. Zazwyczaj miłość walczy ze śmiercią lub śmierć ją kończy. Tutaj odwróciłeś role. Miłość jest tak potężna, tak gorąca i tak żywa, że staje się zjawiskiem, które imponuje samej śmierci. Śmierć przychodzi by ją podziwiać, chce poczuć ułamek tego żaru. To przepiękne. Miłość nie jest tylko uczuciem między dwojgiem ludzi - jest fundamentalną siłą wszechświata, która przetrwa sam wszechświat. Staje się informacją zapisaną w samych atomach, trwalszą niż czas. Niezwykły tekst! Napisałeś go z wielkim rozmachem i zatrzymuje.
  7. @Annna2 To bardzo smutna refleksja nad tym, co jako społeczeństwo cenimy, a co bezpowrotnie tracimy w medialnym hałasie. Powtarzające się zdanie "A kiedy umiera człowiek robi się cicho" działa jak gorzki refren. Ta cisza nie jest ciszą pełną szacunku; to cisza zapomnienia, cisza braku zainteresowania ze strony świata. Ostatnia zwrotka jest najbardziej poruszająca. "Łzy niepamięci" - płacz, który nie wynika z pamięci, a raczej z faktu, że świat już zapomniał. To łzy nad pustką, jaka zostaje. A prawdziwa wartość znajduje uznanie już tylko w innym wymiarze, metafizycznym, bo ten ziemski, ludzki świat, jest zajęty "szałem". To mądry i bardzo smutny wiersz. Zmusza do zatrzymania się i zadania sobie pytania: "Kogo opłakujemy głośno, a czyjej cichej śmierci nawet nie zauważamy?".
  8. @Marek.zak1Bardzo ciekawe! Wiedza to znać odpowiedź. Mądrość to wiedzieć, kiedy jej nie dawać. A czasem – kiedy zadać lepsze pytanie. pozdrawiam :)
  9. @Alicja_Wysocka Napisałaś o odwadze. Najpiękniejsze jest to wyjście – ciche i stanowcze. "Zamykam. Zasuwam. Wychodzę." Krótkie zdania jak kolejne kroki. I ta końcowa prawda - ból nie znika, ale przestaje być obcy. Uczy się oddychać "we własnym rytmie" – nie rytmie straty, nie rytmie tęsknoty, tylko swoim. To piękny wiersz - bez złudzeń, ale i bez rozpaczy. Mówi - "Żyję nie pomimo bólu, ale razem z nim – i to jest moje życie, moje własne." To piękne świadectwo. Mam nadzieję, że dobrze odczytałam.
  10. @Toyer Samo życie to za mało – trzeba jeszcze w nim być.
  11. @tie-break Gorzka refleksja o złudnym pocieszeniu, jakie daje nam sztuka (literatura) wobec życiowych strat. Piękny i smutny tekst o bezradności słów.
  12. @Somalija Tu historia utraciła nawet pozory godności – zostało tylko powtarzanie przemocy, coraz bardziej mechaniczne, pozbawione legendy. Mroczny, gęsty, ważny, nieprzyjemnie prawdziwy - potrzebny. Świetny!
  13. @Dekaos Dondi Pierwszy - kosmiczna gonitwa myśli. Fizyka kwantowa spotyka się z filozofią. Drugi - O związku, który już nie śpiewa, ale może jeszcze coś da się uratować? Trzeci - delikatny, szarość wspomnień, barwy co przeminęły. I to pytanie - czy można zacząć od nowa? Subtelny, melancholijny, pełen cichej nadziei. Trzy różne światy: kosmiczny chaos, martwa muzyka, ciche wspomnienie. Dlaczego trzy naraz?
  14. @huzarc To jest jazda bez trzymanki. Surrealistyczna, szybka, pełna skoków myślowych, które pozornie nie mają sensu - aż nagle go mają. Nie boisz się absurdu, kolizji obrazów, gwałtownych skoków. Nie tłumaczysz, nie głaskasz po główce - rzucasz obrazy i niech czytelnicy sobie radzą. Tak jest z piknikami pod wiszącą skałą.
  15. @infelia No nieźle! Od zabawy słowem i obrazem przechodzisz do kosmogonii. Od pstryknięcia w nos do Wielkiego Wybuchu. Piszesz z lekkością o ciężkim, z humorem o bolesnym, z prostotą o skomplikowanym. To poezja filozoficzna, która nie nudzi. :))
  16. @KOBIETA Urzekła mnie ta "destrukcja słońca" jako źródło życia - dopiero w rozpadzie dnia, w jego gaśnięciu, możemy naprawdę oddychać. I te "sople pragnień" rozbierające noc z ciszy - zimne, ostre, a jednocześnie pełne pożądania. I ten wers - "zamykam oczy, wskrzeszając dzień" - najpotężniejszy paradoks ze wszystkich. Żeby zobaczyć prawdziwy dzień, trzeba zamknąć oczy. Żeby wskrzesić życie, trzeba zanurzyć się w ciemność. Prawda mieszka w sprzecznościach, nie w jasnych odpowiedziach. To piękna poezja, zmysłowa, nieoczywista.
  17. @lena2_ Napisałaś coś przejmującego i mądrego. Absurdalne wydają się nagle wszystkie nasze zabiegi i troski, gdy staniemy twarzą w twarz z tym ostatecznym cięciem. A ta końcowa puenta o wierszu wykutym na marmurze - piękny paradoks. Wiersz, który sam jest refleksją o niedokończeniu, o braku czasu na zamknięcie...
  18. @andrew Nad nami wieczność płynie, a my tu, w tej godzinie, delektujemy się chwilą — kawą co ciepłem oblała nasze dłonie i usta.
  19. @AmberBardzo dziękuję! Masz rację - babcie zupełnie inaczej patrzyły na świat i miały niezwykły dar radzenia sobie ze wszystkim - nawet z "nudą". :)
  20. @LeszczymOczywiście, że komplement! Mam nadzieję, że odebrałeś mój wpis z przymróżeniem oka. Ale komplement i uznanie jak najbardziej poważne. Pozdrawiam. :)
  21. @lena2_Bardzo dziękuję! Serdecznie pozdrawiam.:) @KOBIETA "Wzruszyłaś mnie tym komentarzem. "W objęciach demona smutku" – jaka piękna fraza. Bardzo dziękuję! @WochenBardzo dziękuję!
  22. Berenika97

    Limeryk - Kawka

    @Nata_Kruk Świetne, lekkie limeryk! Pozdrawiam To nie limeryk - ale kawka inspiruje! :) Wacek z Chodcza, znawca ptasiego życia, kawkę obdarzył workiem pszenżyta. Lecz gdy go dziobnęła w palec, rzecz zrozumiał doskonale — że z nią żartować to czysta głupota.
  23. @Corleone 11 Napisałeś prozę, która żyje w napięciu między tym, co było, a tym, co może być. I w tym napięciu jest cała prawda o relacjach, które próbujemy odbudować po zerwaniu. Najbardziej fascynujące jest to, jak subtelnie pokazujesz zmianę – nie przez deklaracje, ale przez detal. "Uśmiecha się inaczej niż wtedy" – jedno zdanie, a w nim cała przepaść czasu i doświadczeń. Oboje wiedzą, że są już innymi ludźmi, ale próbują odnaleźć w sobie tamtych, którzy się kiedyś spotkali.Dialog jest znakomity – oszczędny, pełen niedopowiedzeń. I ten finał. Białe anturium w doniczce. Nie róże, nie bukiet – kwiat w doniczce. Coś, co wymaga opieki, czasu, codzienności. Bardzo mi się spodobało.
  24. @Tectosmith Napisałeś coś, co samo w sobie jest jak poezja o poezji – refleksję, która pokazuje to, o czym mówi. "Rozproszone światło, które dopiero z czasem układa się w kształt" – to piękna metafora pierwszego czytania. Bo tak właśnie jest: wiersz działa na nas zanim go zrozumiemy, porusza coś w nas intuicyjnie, zanim rozum nadąży z interpretacją. Twój tekst to piękna lekcja uważnego czytania. To nie esej o poezji. To poezja o czytaniu poezji.
  25. @Robert Witold Gorzkowski Robercie, Twoja pasja i zaangażowanie robią ogromne wrażenie. Ogromna bilioteka, dwie organizacje monarchistyczne, delegacja do potomków Augusta III – żyjesz z głęboką konsekwencją i oddaniem sprawom, które są dla Ciebie ważne. Szczególnie interesujące jest to, że podchodzisz do monarchii zarówno naukowo (przez Klub Zachowawczo-Monarchistyczny), jak i ideowo (przez Związek Monarchistów Polskich). To pokazuje, że potrafisz łączyć pasję z refleksją – co jest rzadką umiejętnością. Dziękuję za te wszystkie opowieści – każda z nich to okno na świat, którego większość z nas nie zna. Pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...