Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 02.08.2025 uwzględniając wszystkie działy
-
ach proszę pana, gołosłowne mogą być wiersze, bowiem nago wypada chodzić tylko rymom i to akurat nie jest blagą one to lubią, nie ma rady, potrafią ściemniać samym dymem, zatem dorzucam wciąż kłamstewek po milimetrze, znów centymetr wierszątka rosną, przyjdą oczy a razem z nimi zacni goście i będą patrzeć, nawet wierzyć tak proszę pana żyć jest prościej14 punktów
-
I. Było westchnienie. Bo było ciągle gorzej. Skóra ledwo rozciągała się na kościach. Jak prześcieradło, które już nie pasuje do łóżka. Ciało - które kiedyś przecież tańczyło, śmiało się, jest teraz ciężarem, którego nikt nie chce nieść. Nawet ono samo siebie. Juz prawie obce, chociaż ciągle twoje. II. Rurki. Zapach środka do dezynfekcji. Woda w butelce na szafce obok - jakby czekała na jutro. Pielęgniarka mówi cicho. Nie do ciebie.. Do innego czasu. Do strzykawki, wenflonu, kroplówki. III. Ból nie ma teraz barwy. Ani kształtu. Rozlewa się jak woda z kubka na brzuchu, a życie nie ma już siły prosić o wytarcie, o suchość. IV. Cisza tu nie jest spokojem. To sól. Wchodzi pod paznokcie. Nie pytaj, co boli. Boli wszystko, wszystko co jeszcze pamięta życie. V. Ktoś postawił kwiaty. Nie pachną. Ktoś zostawił kartkę: „Myślami z tobą” Choć nikt już tu nie czyta ani słów, ani znaków. VI. Trzeba było wtedy tylko usiąść. Obok. Bez słów. Nie próbować ratować oddechu, ani uspokajać dłoni. Ciało znało tę ciszę. Znało jej ciężar, znajomy jak brzęk aparatury w nocy bez zmiany. Skóra przyjmowała obecność jak kroplówkę - powoli, nie wiedząc, że to już ostatnia. VII. Potem już nic. Prawie nic. Aparat pikał życiem jeszcze przez chwilę. Potem zapadła cisza. Nie absolutna. Tylko taka, której nikt nie miał siły nazwać tym jednym, jedynym słowem. VIII. Zza drzwi dobiegł stłumiony szept. Zmieniono pościel. Zamknięto okno. Subtelny dzwięk wentylacji dopełniał ciszę. Kubek wciąż stał na stoliku. W wodzie - twój włos. Jak jedyny ślad po kimś, kto właśnie przestał być.10 punktów
-
może napiszę do ciebie wiersz jak gdyby list, z tych niewysłanych może zapomnisz się tuż przed snem w moich pragnieniach skąpo ubranych może podejdziesz bliżej, gdzie ja cała tęsknotą tkana cię czekam i tak zakończy się zimna gra w której się ciebie z bólem wyrzekam może mi zdążysz osuszyć łzy które wylewam w dół samotności i może zachcesz przekonać czas żeby zawrócił dla tej miłości może napiszę w końcu ten wiersz nieskładny, smutny, niedokochany może spróbujesz poskładać swiat na sto tysięcy uczuć złamany.9 punktów
-
Dzieciństwo - zatrzaśnięte w skrzyni, z ciałem zepsutej lalki, zbyt ciche, by wspominać, zbyt trwałe, by zniknąć. Świat nie chciał go poznać - było zbędne jak sztuczne westchnienie, unoszące się nad dachami sierocińca. Przemyka teraz cicho, cieniem bez imienia, tam, gdzie smutek łzawą mgłą się ściele. Czeka na dotyk, który nie rani, na słowo, które nie osądza. Istnieje w szczelinie między życiem a udręką.8 punktów
-
Zietrz dumo w gniozdach i reno dmie. Bociony? Pofuraju kajś fzie Puchnionce lasy słónko tróńca ziyrzch eszcze. Warnijo Śwanta- ziesz. Ty! Szpury parciejó, zawarte só modre szlejfki sia lofrujó. Mniłowanie mojó nie toni ni mni, tlo zakście i zawdy . Za niami tyla roków buło. ile bandzie eszcze? Deszczowe dnie, i te szpetniejsze. Ziamnio z Łojców korzanna. Myśle o Tobie i tedy tule, am nie ziam, kedy tygo nie robzie. Wiatr duma w gniazdach, rankiem dmie Bociany? Polecą- polecą hen albo nie wiadomo gdzie. Jeszcze pachną lasy i słonko trąca wierzch. Warmio Święta- Ty przecież wiesz! Miłości moja, ta która rośniesz, zawsze , wciąż i jeszcze. Ślady zbutwiały i zatarte dreszcze. Za nami został wiek, nie wiem ile zdarzeń jeszcze. Deszczowe dnie i te słoneczne. Ziemio z Przodków rdzenna. Myślę o Tobie, wtedy przytulam, i nie wiem, kiedy tego nie robię.8 punktów
-
od kiedy dowiedziałeś się że masz w sobie pasażera na gapę o słodki boże jak szybko zacząłeś znikać w czarnej dziurze własnych ubrań i prócz tego ten ślad śliny na poduszce niczym poświt oddechu krótkiej frazy jeszcze by człowiek pożył jedynie sierpień zielono-złoty spokojny w tym wszystkim tuż przed zmrokiem w czasie burzy zamknął ci oczy czasami przychodzisz do mnie w nocy siadasz na parapecie przy drzewku szczęścia i szepczesz ciemność flirtuje ze światłem7 punktów
-
@Roma Już pędzę, aż piętrzy się kurz i śpiewam do Ciebie, do dnia. A słońce mi przyłóż do ust i serce otwieraj na dwa. Zwierzymy się falom - to czas. Pokona nas data - jej ból. Co z tego, że w oku mam piach..? Gdy sobą pozbawisz mnie tchu. Za mało nam będzie.. błysk, raz. Łakomi bliskości jak snu. A serca nam szumią spod warstw, by w jeden zamienić się nurt. Popłyńmy ku sobie, do wysp, w mgłę szczęścia, by kochać i śnić. Nadzieję z ust Twoich chcę pić. Zapomnieć jak gorzkie jest nic.7 punktów
-
Jesteśmy chwilą W chwili Przez chwilę ... Mamy w sobie byka Miewamy - motyla Potrafimy śmiać się, kląć, żałować Przez lata pamiętać czyjeś puste słowa A prawda jest taka, że nie warto: cokolwiek rozdadzą - taką też graj kartą Każda nowa chwila to świat całkiem nowy Stworzony naprędce Świeży, kruchy, prosto z twojej (?) głowy Dziś chmury są lżejsze. Nie ma samolotów Kawiarnie - mądrzejsze - nie ma tylu trzpiotów szukających przygód, wieszczów i potworów Wszyscy siedzą w domach: sercowych komorach Moja - tętni mocno Ukrywanym życiem. Miłość-bycie-rozkosz-nie ... Raz. Na całe życie.7 punktów
-
wakacje góry morze jak wyjdziecie nie myślcie że diabła zostawiliście w domu gofry naleśniki ciasta pokusa czeka na każdym kroku omijać zamykać oczy co robić może uratować może rower kajak dobre buty i wczesne ruszenie w trasę diabła zniechęcicie a pokusę zaprosicie na kolację to wystarczy byle jej zbytnio nie dogadzać już widzę jak ślicznie wyglądacie po pokusę pakujemy na dnie walizki może się nie wydostanie 8.2025 Wakacje, czas relaksu, a nie...5 punktów
-
z dedykacją gdy to co leży ci na sercu to moja ręka uczciwie dociśnij (od serca) (do serca) niech boli poczujesz w nerwach jeszcze błądzących we włóknach czuciowych że jestem poczujesz mnie we włóknach przy współ czulnych4 punkty
-
Nie ufaj sztucznej, nie ufaj, bo może ci szepnąć do ucha głupoty nie słuchaj stek bzur stek bzur za wzór Sztucznej nie ufaj, bo skoro wie wszystko najlepiej i wiedzę od ludzi telepie na wiór na wiór za wzór Widzę że liczyć nie umie sylaby jej giną w tłumie to pomoc poetom na ...uj na ..uj za wzór PS pobawiłam się nieco, wrzucając swoje teksty do oceny AI. Trochę zaskoczeń, trochę inspiracji. Garść refleksji i czerwone światło dla tych co nie lubią myśleć. @beta_b4 punkty
-
sześćdziesiąt trzy dni kotwica na ramieniu w ogniu gaśnie sen echo w ciemności to szept spowija kanał jak modlitwa stóp mury jak rany wiatr niesie krzyk rozpaczy tu kiedyś był dom na gruzach życie kamień pamięta płomień tu jest Warszawa3 punkty
-
życie bywa krzyżem szorstką drogą cierniem zakrapianym łzą a zegary nie chcą słuchać błagań oczy wypłakane schną noce są przyjazne bo nie widać blizn na których tylko szron gorycz dusi przestrzeń pięść za mała nie zabije głośno dzwon3 punkty
-
3 punkty
-
Tak daleko od siebie Tak daleko tak I nadziei na powrót brak Bo gdy serce wybija Pierwszą i drugą melodie Wtedy samotność Uderza ze zdwojoną siłą3 punkty
-
@Annna2 Aniu. Twój wiersz jest pełen ciepła i tęsknoty. Natura splata się z pamięcią i miłością. Refleksja nad korzeniami, które trwają mimo przemijania. Wzruszający.3 punkty
-
rozkochujesz mnie tymi wierszami, w Warmii i coraz bardziej w poezji. "Mniłowanie"... jak to przepięknie brzmi :)3 punkty
-
@Annna2 Aniu to się nazywa sztuka ludowa i do tego nie potrzeba pięciu fakultetów i uznania w kółku pisarzy. Piszesz gwarą poezję ze swojego regionu i tego nie podważysz. Ja mam na półce wiele książek z poezją ludową gdzie swoimi odkryciami chwalą się uznani krytycy, lada chwila i do twoich drzwi będą pukać.3 punkty
-
Czy to prawda że życie jest zawsze kruche choć często to co piękne przemija jak w proroczym śnie życie jest chwilą jak snem gdy nasze skryte pragnienia kończą się często za wcześnie kiedy słabe ciało Tanatos dotyka umęczony mózg walczy i się trudzi może i tym razem powoli wszystko się obudzi wstanie ale jeszcze nie duchem odejdzie bez empatii mors clinica do ciemnej krainy milczenia życie nieraz bywa bardzo długie krótka jest zawsze tylko faza REM3 punkty
-
3 punkty
-
3 punkty
-
To nie słowo wypowiedziane, Niewiele pada słów; Ani rzucane spojrzenia Ani skinienia głów, Lecz tylko cisza w sercu, Gdzie już zbyt wiele tkwi, Tylko budzące się wspomnienie, Które tak lekko śpi. I Sara: It is not a word spoken, Few words are said; Nor even a look of the eyes Nor a bend of the head, But only a hush of the heart That has too much to keep, Only memories waking That sleep so light a sleep.2 punkty
-
Piłaś siebie z jego ust jakby każde słowo było toastem. Był zachwycony – do pierwszego haustu. Potem już tylko pił. I pił. Nie rozróżniał roczników, nie czytał etykiet. Szukał ciężaru w ciele, nie w tym, co dojrzewało latami. A ty – dumna jak burgund w kryształowym kieliszku – stałaś się wodą w plastikowej szklance. Nie dlatego, że przestałaś błyszczeć. Lecz dlatego, że on patrzył tylko przez szkło.2 punkty
-
nad lekkim strumykiem gwizdkiem gram w mokrzej sukience zdejmij błękitnego skarabeusza usiadł mi na ręku z kwiatkiem2 punkty
-
Karina spacerując po Gdyni, Sklep z Prawdą znalazła. Weszła. Piękna sprzedawczyni Uśmiechnęła się i zapytała: „Jaką Prawdę pani chce kupić? Mamy częściową i całkowitą”. Dziewczyna chciała Prawdę poznać Tę absolutną, nagą, jedyną. Ekspedientka tak jej powiedziała: „Cena jest bardzo wysoka, Ta prawda nie jest zadbana. To jakby dotknąć rynsztoka. Nie będzie pani mieć wytchnienia Do końca życia." Karina pomyślała: „Może będzie przecena? W wysprzedaży mam jeszcze nadzieję. Na Prawdę mnie nie stać, nie jestem gotowa.”2 punkty
-
za jeden gest oczu zmętnienie jedno słowo głębokie westchnienie za bystrą wodę zerwane brzegi za daleko za późno na przebiśniegi2 punkty
-
Są granice. I przekraczać je czasem warto. I zdarza się czasem. Ale gdzieś wokół nich jest szeroki pas ochronny. Roztacza się taki i przed granicą i za nią. W jego ramach działać i można i nawet niekiedy trzeba. Bywa to nawet niejednokrotnie wskazane, granice jak wszystko na tym świecie fluktuują nieustannie. Jednakowoż bardzo się wystrzegaj przekraczania pasa ochronnego. To właśnie tego robić się nie powinno, wręcz to jest zabronione prawdziwym tragizmem skutków. Warszawa – Stegny, 31.07.2025r.2 punkty
-
świat to bajka daje się lubić mimo że dni miewa ciemne świat to baśń ukryte w niej drogowskazy są lekiem świat to legenda umie opowiadać o tym co było co jeszcze będzie świat to wiele w jednym - to mit który istnieje nie tylko na niby jest prawdziwy jest szczery mimo że kuleje zapłacze2 punkty
-
czasem człowiek dupą się obraca do fajnego klnąc pod nosem to nie mój świat szkoda czasu czasem człowiek zło widząc się uśmiecha podnieca go to myśli a co tam to nie moje czasem człowiek jest sobą więc płacze liczy że kiedyś tam to ciemne rozjaśni2 punkty
-
@Jacek_Suchowicz nie oglądałem ale z opisu czytam, że to mocny film. Widzę, że będzie na TBN 16 sierpnia. Dziękuję. @Berenika97 Bereniko, Ty taka jesteś dobra dla mnie. Bardzo dziękuję.2 punkty
-
@Kwiatuszek dziekuję. Romantycznych wierszy nigdy nie mam dość 🙂 @Berenika97 Bardzo Ci serdecznie dziękuję za tak mile słowa 💞2 punkty
-
2 punkty
-
@RomaBardzo dziękuję! Twój wiersz bardzo mnie wzruszył. Dziękuję! 💙 @Alicja_WysockaBardzo dziękuję! Czasami spotykamy taką osobę z traumatycznymi przeżyciami i nie możemy przejść obojętnie. @MigrenaBardzo dziękuję! @FaLcorN@Robert Witold GorzkowskiBardzo dziękuję!2 punkty
-
@Alicja_Wysocka Dzięki Alicjo. Przeszedłem kiedyś taki ból. @Annna2 Aniu. Nawet nie wiesz jak dobrzę Cię rozumiem. Dzięki.2 punkty
-
@Migrena wiesz mam w domu szlafrok Siostry- nie noszę go- tylko od czasu do czasu zaglądałam do szafy- pachniał nią długo- już nie pachnie Mam Mamy różaniec. Piękny, wzruszający bardzo i bardzo mi bliski. ❤️2 punkty
-
2 punkty
-
@Annna2 @Annna2 tak sobie myślę czy ty świadoma jesteś tego, że dajesz ludziom tlen do oddychania, że tak bardzo jesteś potrzebna by swoimi myślami zakręcić w tym naszym szarym życiu i dać upust naszym marzeniom.2 punkty
-
@MIROSŁAW C. Przesyłam wyrazy współczucia i nadzieję na zwycięstwo w walce o eksmisję lokatora. Niech cały ciężar, który niesie wiersz pozostanie tylko w jego obrębie. Serdecznie pozdrawiam.2 punkty
-
@Annna2 często oglądam krótkie filmy z serii Polska z góry - gdzie z poziomu drona pokazane są nasze piękne góry, jeziora i miasta z bardzo ciekawym komentarzem historyczno-przyrodniczym. Nasza Polska to naprawdę niezwykły kraj a tak naprawdę jest w nim wszystko to co czasem szukamy poza jego granicami...2 punkty
-
@Annna2 Niezwykła czułość do ziemi przodków, pamięci, natury. Wers „nie wiem, kiedy tego nie robię” zostaje w sercu na długo pokazuje, jak silna jest miłość do miejsca, do ziemi, do wspomnień. To piękny i osobisty tekst. Fejne jest twoje mniłowanie.2 punkty
-
zastanawiam się jak z biegiem czasu osiada na stopach proch ziemi chociaż co wieczór obmywam swoje winy jak z biegiem rzeki płyną bez sił szkliste ryby każda z nich jest zbiegiem pragnie udomowić cień czy dobrze że echo jest zmęczone zastanawiam sie dlaczego nikt nie utrzyma w garści motyla2 punkty
-
@Wochen piękny i metaforyczny wiersz. Motyl niech będzie wolny- bo zatrzymany w dłoni- nie poleci2 punkty
-
@MIROSŁAW C. poruszający wiersz. Nowotwory są plagą. I oby się udało wygrać z tym pasażerem na gapę2 punkty
-
Wybuduję dom z drewna, ściółką łóżko wymoszczę. Igłami łąkę zaścielę, potem ją zroszę nocną jeziorną wiatru kąpielą. Różową sukienkę założę, nie przecież wolę krwiście czerwoną. Morze garniturów i garsonek odrzucę. Będzie mnie widać. Tam w kwiecistej okładce są ich losy zapisane, kobiety nie miały praw wyborczych, dziś jest inaczej Krzesło też jest tylko moje, w seledyny je ubiorę, cytrynowym słońcem doprawię. Mogę. To inaczej niż Basia. Ona musiała szybko życie przeżyć, prawie jak motyl, co żyje jeden dzień. Krzysztof Kamil żołnierz AK i Ona studentka. Kolumbowie rocznik dwudziesty. A potem On zginął od kuli snajpera. Basia chwilę potem umierała z Jego tomikiem wierszy trzymanym w rękach. Dosięgła ją bomba. Nie zdążyła powiedzieć o rodzącym się pisklaku, co chciał skorupkę przebić. Polecieć ku słońcu. Dziś śnią otuleni płaszczem, Ich światło sięga Nieba. Już nie ma dwóch stron. Są Ona i On.2 punkty
-
@MIROSŁAW C. Pasażer na gapę - no nieśmieszne :/ przykre, współczuję. Ale może drzewko szczęścia pomoże, pozdrawiam (jakoś uśmiech mi tym razem nie pasuje)2 punkty
-
Wspaniały wiersz, a „czarna dziura własnych ubrań”, jest sugestywna jak „Kamizelka” Prusa, brawo, pozdr.2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
ładne jak trudne są chwile rozstania lecz czasem nie wolno inaczej pożegnać się już bez pytania odejść zostawić w rozpaczy pozostać to znaczy zniszczyć cierpieć będą niewinni bo my złodzieje bezmyślni kradniemy to co dla innych :))1 punkt
-
Spójrzże tylko na ten malutki, lichy pień. Ongiś prężyło się nad nim wdzięcznie ciało drzewa dębowego, któreż to widziało krwawych zwycięstw i klęsk ilość niepojętą. Liśćmi, płynącymi po falach powietrza, obserwował tenże podeszły wiekiem dąb, jak sąd skorupkowy w Atenach wyrok wszczął, Sokratesa nerwy cykutą poniewierając. Z wysokości koron turyński plac podziwiał, gdzie Nietzsche znieść widoku nie mógł maltretowanego konia przez woźnicę, po czym w odmęty szaleństwa popadł. Przy korzeniach jego, w zbiorową mogiłę, multum ciał złożono — bezimiennych ludzi, co w tym miejscu zginęli, niegdyś trwając pod uciskiem bezkrytycyzmu trwożącego. Spójrzże dziś na jeno oblicze skrócone, któreż to nigdy się nie wzniesie znów, by oglądać spektakl życia naszego — jedynie owady i mech mu się ostały.1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne