Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 21.06.2025 uwzględniając wszystkie działy
-
Wczorajszych snów nie zapomniałam sienie otwarte na przedprogach, skrzypną, nie skrzypną, nasłuchuję czy znowu wejdziesz w moje słowa. Posnęłam chyba, głupia panna w smugach księżyca anyżowych, zbrakło oliwy w nocnej lampie, przyszedł ze świtem wstyd pąsowy. Na wycieraczce, cóż za strata zza rzęs omglonych, sennych powiek, twój wiersz stęskniony znowu dla mnie, czemuś nie zbudził mnie, ach powiedz.11 punktów
-
Kto by chciał umierać z powodów miłosnych jakiś tam odruchów starych i niemodnych romantycznych gestów lirycznych zawodzeń poetyckich tekstów czy ludzkich odrodzeń. Kiedy dni nam niosą tyle przyjemności tyle wyjść na skróty cielesnych radości słonecznych uniesień czynnych niestałości wybujałych pragnień zielonej wolności. Nic nie może dróg nam przecież pokrzyżować przez jakieś problemy co chodzą po głowach jesteśmy na ziemi by korzystać z życia bierzemy co chcemy i niech śpi Jowita. Ale też nie chcemy samotnych spacerów chwil długich i cichych trwających w pragnieniu i nie chcemy kubłów lania zimnej wody wybudzeń na kacu i bolącej głowy. Jak połączyć żądze z podskórną tkliwością jak pogodzić nowe z nierychłą starością jak nie pachnieć dupkiem życia nie zawodzić trzeba by się było nigdy nie narodzić.5 punktów
-
4 punkty
-
pośrodku snów stoję ja i marzenie moje o spokoju świętym o niepojętej ciszy którą usłyszeć zdołam nim świat mnie zawoła na już na raz i dwa mam być i stać i trwać działać w chaosie, którego nie znoszę i nie wolno się bać więc szybko zabijam strach lecz on udaje że nie żyje znow łapie za szyję i chociaż się biję przegrywam - - kolejny raz znów sterczę w tych niepokojach pustostanach bez okien na wewnętrzny ład ustaje wiatr ja ustać nie zdołam wołam, nikt nie słyszy jak do wnętrza łkam ramtamtam życie to gównoburza wstaję z kolan, chwiejnym krokiem ruszam kolejny raz w zafajdany swiat3 punkty
-
Dla przyjemności, żeby przeżyć, choćby przypadkiem - zabijamy. Krew płynie w nas, nie by dać życie, lecz by ją móc przelewać w plamy. Już przyszła nam apokalipsa i nowy świat się rozpoczyna: wygnanie, Kain zabił Abla, Abel morduje zaś Kaina. Kiedy zmęczony koszmarami nocy - choć białej - najczarniejszej pod kołdrą kryję się przed Bogiem, wciąż w głębi gdzieś za tobą tęsknię. Widzę jak stoisz sama, Soniu, jak w twoich oczach iskry płoną. Twoja bezbożność i twa świętość, kradną blask gwiazdom i ikonom. Cierpisz na ciągły brak współczucia - twój los nikogo nie poruszy, bo sprzedawałaś swoje ciało, a nie jak inni resztki duszy. Odejdźmy razem w zimną otchłań kolonii karnej, najkarniejszej, ty dasz mi biały śnieg sumienia, ja tobie robaczywe serce. Niewola zrzuci nasze więzy: wyruszmy w przyszłość bez pamięci i żyjmy razem w naszym Niebie wybrukowanym z dobrych chęci.3 punkty
-
rozgryzaj aż pęknie rozleje się na wargi (smakuje endogenicznie soczyście słodko-słoną dopaminą) wysysaj kolagen z kości aż zwinie się w każdą z liter (rozpływa się rozkosznie w twoim języku glutaminowymi słowami giętkim umami) nasycaj trzewia wierszem wysokiej próby melodią (lirycznie cię roznuci rozśpiewa)3 punkty
-
Wiem, że następne zdanie jest/będzie truizmem. Żeby poznać dany kraj, trzeba w nim zamieszkać. Bywać między miejscowymi. Im dłuższe owo zamieszkiwanie i im więcej owych bywań, tym poznanie osiąga wyższy poziom. W okolicy Hua-Hin warte zobaczenia są Khao Luang Cave - Jaskiniowa Świątynia Buddy I Phra Nakhon Khiri National Museum. Od placu ze fontanną i wzniesionym tuż za nią czymś w rodzaju pawilonu należy udać się w lewo opadającym łagodnie chodnikiem. Potem następuje zejście - już o wiele bardziej strome - do naturalnej jaskini, a właściwie do kilku, pomysłowo wykorzystanych w świątynnym - duchowym i energetycznym - celu. Wiadomo, że także kulturalnym. Schodzi się więc I wędruje. Ogląda mniejsze i większe przedstawienia Buddy w różnych pozach, podziwiając zarazem skalne formy, które stworzyła Natura. Najpewniej, będąca przecież świadomym energetycznym bytem, inspirowana przez Myśliciela, stanowiącego zarazem jej część i jednocześnie wykraczającego poza nią. Czy bowiem tak piękne formy mogą stanowić dzieło przypadku? Oceńcie sami. Naturalne świetliki, również zaplanowane, wykonane i utrzymywanie przez Naturę, też zwracają odpowiednio wiele uwagi. O należytości oddania przy okazji pobytu tam duchowego holdu Osobie, która tak samo jak Jezus osiągnęła zjednoczenie z Bogiem/Absolutem albo stan Nirwany wspominam dla porządku. O możliwości nabycia pamiątek - mimochodem. Do muzeum narodowego Phra Nakhon Khiri wjeżdża się czymś w rodzaju wagonika, wciąganego i opuszczanego po szynie stalową liną przez elektryczny napęd. Zadaszone wagoniki są dwa, mieszczące najwyżej dwadzieścia osób każdy; z mijanką w środkowej części trasy. Wjechawszy, zwiedza się dawną rezydencję królewską, z której korzystał jeszcze poprzedni władca Tajlandii. Przedmiotów przezeń używanych - w szczególności mebli - fotografować nie wolno, a przed wejściem do wnętrza należy zdjąć obuwie. Zwyczaj ten obowiązuje zresztą także przed wejściem do salonów, w których wykonuje się zabiegi masażu, manicure i pedicure oraz do salonów fryzjerskich. To uwaga na zupełnym marginesie. Całe zwiedzanie rozległego płaskowyżu, przemyślnie miejscami stworzonego - co można stwierdzić po przyjrzeniu się - pod królewską siedzibę zajmuje około dwóch godzin. Ale pomimo zmęczenia tyleż czasu trwającym zdecydowanie warto. Warto zajrzeć wszędzie, w tym do tak zwanej Czerwonej - napisałem tak zwanej, ponieważ jest ona w gruncie rzeczy brunatna - Pagody. Przedstawiwszy opis, zapraszam do obejrzenia zdjęć.3 punkty
-
zawsze dziwie się tym którzy mówią że im się nudzi dla mnie nuda to strata czasu to puste słowo ja zawsze coś czuje coś widzę więc nie umie się nudzić nie mam na nią czasu więc mi nie dokucza3 punkty
-
chabry w oczach uchwyciłem prozą świtu noc poezją była słodką a tu dzień tajemnicą przyszłaś wówczas incognito równonocą bałamutną chciałem cię lato lubi sny osłodzić miodu łykiem3 punkty
-
3 punkty
-
zapach skóry w skrzyżowanych ramionach łączy żelazo z drewnem co wydaje się niemożliwe pragnie być spoiwem w skrzyżowanych ramionach zapachu skóry słowie uwięzionym dobrze że wiatr nie słucha wciska się w szczeliny czujesz jak mocno spaja oddalone od siebie skały3 punkty
-
Buracze Patrząc na świat przez pelargonie — buracze chmury suną gustowniej, jakiej nie użyć nomenklatury — od dawna tutaj baba i nieżyt przez pelargonie. Zostaną po nas płatki czerwone, wiatr je przegoni i asfalt wchłonie, butni synowe dewotnych matek i pelargonie, po których nosek ściera się za mnie. Odpocząć całkiem i od wszystkiego. Zapachem przenieść się do pradziejów. Przed tobą szereg wyzwań młodości, a gdy urodzisz — dospać i dośnić. Lęgi Maruna w rzepak się wybujała. Ze starorzeczy woda tu stała. Skrzypowy wianek zaległ przed groblą — drobnej krzewinki przy dębach ogrom. Wyka w nić słońca, border na smyczy przez ażur ziemi lekko i z niczym skorupki jajek na wąskiej ścieżce. Nikt nie uczesze się i z gwiazdnicy. A groblą bobry, motyl i dziki.2 punkty
-
Kiedy ten raz ostatni spojrzał na dół, w urwisko, wiedział, że zaraz wzleci, wiedział, że może już wszystko. A tam na górze burze. Tam niebios strop wysoki nieubłaganie zalały ciężkie od czerni obłoki. Nad nimi szerzy się wiecznie pustka nieprzemierzona - w wątrobie ludzkiego świata rana po boskich szponach. A tam na dole w mozole pisze się życia poemat - malutcy ludzie się gubią w swoich malutkich problemach. Leciał, nie wiedząc gdzie, bo na nic mu były cele - chciał tylko ulotnej chwili, co z tego, że to niewiele? Najkrótszy moment ciepła, i pocałunek słońca. Sekunda miłości bez granic wiecznym ogniem płonąca. Kiedy ten raz ostatni podniósł do góry ręce wiedział, że sięgnął nieba i nic nie trzeba mu więcej. Gdy on - spadająca gwiazda płonął i krzusił się w pyle: pomyślał: pięknie umiera, kto nie bał się żyć przez chwilę.2 punkty
-
nie zawsze jest fajnie czasem smutek zapuka albo wieje i pada tak to już jest bo życie to taka gra raz się wygrywa raz nie trzeba to zrozumieć nie myśleć tylko żle cieszyć się z tego co obok pomarzyć o tym i tamtym pomodlić się po swojemu a będzie nam lżej iść drogą która nam pisana na której końcu niewiadoma o której więcej wie nas los czy będzie fajnie czy nie2 punkty
-
pragnę lektur na świeżym powietrzu oderwana od wszystkiego czytam lasu wyturlam się z trawiastej górki boso w prostej białej sukience odbijam lekko dłońmi o jak dobrze2 punkty
-
@viola arvensis choć poszarpany charakter wiersza ma podkreślać walkę wewnętrzną PL -ki, to jest tutaj duży rozdźwięk między wytęsknionym spokojem, próbą zrzucenia odpowiedzialności za całe zło na bodźce zewnętrzne świata - a nieumiejętnością odnalezienia harmonii w sobie samym i śmiem przypuszczać, że nawet cisza zewnętrzna niewiele przyczyni się do odpoczynku, gdyż problem przebodźcowania bywa przejawem dysfunkcji naszego własnego filtra, który zgodnie z wolą i rozumem dopuści do rezonansu to, co dla nas dobre, a odrzuci całe śmieciowisko zbędnych sygnałów zewnętrznych, czy toksycznych działań osób jawnie zaburzonych w naszym otoczeniu. Najpierw trzeba zrozumieć siebie, własne potrzeby, dobrze mieć też zakotwiczenie w priorytetach, czy wierze, aby widzieć skąd się przyszło i dokąd idzie, to wyznaczy dalszą ścieżkę a strach wynika często z właśnie z deficytu imponderabiliów,więc zamiast z nim walczyć jak Don Kichot / PL - ka, należy go wziąć pod lupę i rozbroić, pozdr.2 punkty
-
Dziękuję :)) To chyba Verbena jeśli dobrze pamiętam. Nicki się zmieniają, ale jej roślinki pamiętam. Bardzo mádrze pisała przede wszystkim. A ja raczej bawię się słowami. U mnie są już chyba setki wierszy o roślinkach. Tutaj przed nocą świętojańską trzeba było wyszukać takich moim zdaniem, z wielu, które nas otaczają. Łap dzień pa 🐯🌞🐥🌿🌞🌼2 punkty
-
namawiam cię a ty ty jakby to nie był twój sen a ja myślałem… chyba gdzieś się zaplątałem jeśli to tyłko moje marzenie nie twoja bajka to przepraszam wracam na ziemię robię reset delate opróżniam kosz trwale wolisz wczasy pod gruszą są ok 6.2025 andrew Sobota już weekend Urlopy tuż tuż2 punkty
-
Lęgi Maruna w rzepak się wybujała. Ze starorzeczy woda tu stała. Skrzypowy wianek zaległ przed groblą — drobnej krzewinki przy dębach ogród. Wyka w nić słońca, border na smyczy przez ażur ziemi lekko i z niczym skorupki jajek na wąskiej ścieżce. Nikt nie uczesze się i z gwiazdnicy. A groblą bobry, dziki i motyl. Pozdrawiam serdecznie @iwonaroma @piąteprzezdziesiąte @Sylwester_Lasota :-)2 punkty
-
Nie chce się uczyć, nie chce pracować Chce się pobawić, chce pobalować Myśli, że produkuje płonne starania Czy owoców brak do zebrania? Tak pracować nie chce, lecz nie wie, że pracowanie nie będzie trwać wiecznie1 punkt
-
W zakwicie kwietnia cud się rodzi, Kwiecistym szeptem ludzi zwodzi. Miłości róża znów zakwita. I co z tego? Zimno. Zima.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Dzięki za uważne czytanie, jak zwykle zresztą i za podzielenie się spostrzeżeniami. Tytułem chciałam nawiązać do poezji śpiewanej, w mojej głowie grało to z treścią. Chciałam w tym wierszu zbudować przestrzeń intymności i cieszę się, że to wychwyciłeś. Co do tego, że się w pełni zgadzam. Jeszcze raz dziękuję za wejście w tekst. @Dagna bardzo dziękuję, dużo to dla mnie znaczy.1 punkt
-
Każda próba ukrycia się przed Bogiem to pro forma. Ja na "tęsknię" słucham Turnau: Wiersz bardzo dobry, trochę "rozbiegany", pozdrawiam!1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Gdy się obawiasz w domu złodzieja, Módl do świętego się Bartłomieja, Gdy za śmiecenie boisz się kary, To się do świętej pomódl – Barbary, Kiedy zaś śniegiem droga zawiana, Westchnij do Kosmy oraz Damiana. Kiedy w ogródku schną twe maliny, Módl się do Zofii oraz Krystyny. A kiedy paczka przyjdzie zza morza, To dziękczynienie zmów – dla Grzegorza. Gdy zaś z wycieczki wrócisz po mieście, To się o rozum pomódl nareszcie…1 punkt
-
Na samym końcu poczułem ulgę, że to tylko o wiersz chodzi. Tytułowa łagodność w zestawieniu z tym tekstem to prawie jak oksymoron. Podmiotka liryczna odczuwa ekstremalnie silne pragnienie intymności z adresatem; oczywiście ma się to odbyć za pośrednictwem utworu poetyckiego (chyba jeszcze wciąż nienapisanego) i w jego przestrzeni, celowo wykreowanej na cielesną, aby pokazać fizyczność relacji. Rolę wektora, który przenosi emocje między sensem słów a psychiką pełnią zmysły (tu wyeksponowany zmysł smaku). Wiersz wpisuje się w najbardziej pierwotną, powiedziałbym, atawistyczną koncepcję poezji, gdzie wrażenie estetyczne nie jest celem samym w sobie, ale pełni służebną rolę (konieczność uregulowania wewnętrznych napięć).1 punkt
-
@Bcmil Odważnie rozpisana reinterpretacja piątego przykazania, szczególnie przypadła mi do gustu ostatnia strofa – przewrotnie „niebiańska”, a jednak bezlitośnie ziemska, brawo!1 punkt
-
Sen to podstawa ☺️ - nawet atrakcyjności i nie tylko nawiązuję do panny Migotki i jej snu dla urody , ale i do najnowszych badań, które przeprowadzono z udziałem osób wypoczętych i niewyspanych ( ci drudzy probandzi byli anonimowo). Efekt? Osoby niewyspane zostały postrzegane jako mniej interesujące/ pożądane / aktywne towarzysko! Słowem - śpij Pl -ko, zawsze jest szansa, że przyśni Ci się jeszcze ładniejszy;) pozdr.1 punkt
-
@Roma moim zdaniem fakt, że Twoja twórczość pozbawiona jest dystansu, nie dodaje jej ( może przez Ciebie upragnionej) autentyczności. Ta sztuka jest nazbyt ekshibicjonistyczna i dlatego sama niejako pozbawia się walorów artystycznych, bo bliżej jej do ekspresji obliczonego na efekt performance’u, niż do sensownego, zniuansowanego przekazu, pozostawiającego jeszcze oddech i przestrzeń do domysłów dla czytelnika. Chętnie śledzę twórczość ( niekoniecznie portalową), która jest dla mnie zaproszeniem do głębszego artystycznego przeżycia , lub pobudza do interesującej refleksji. W przypadku Twoich wierszy, mam wrażenie, że mimowolnie sama jako Autorka strącasz się w przegródkę: „ obiekt” i to jest cechą twórców którzy nie mają wyważonych proporcji między ekspresją, przekazem a środkami ( tutaj jest to język). Moim zdaniem punkt ciężkości powinien spoczywać na dobrej poezji, a nie na „ drapaniu własnego pępka” przez Autora, bo nawet tzw.życiopisanie wówczas jest prawdziwe, gdy niesie całą gamę odczuć, przemyśleń, a nie ogniskuje się wyłącznie na doznaniach fizycznych, - bo to szkodliwa redukcja, pozdrawiam.1 punkt
-
@janofor …faktycznie tłumaczenie się. Po co?, skoro nie od dziś wiadomo, że islam ma wkonstytuowaną ekspansję … o obietnicach rajskich hurys ( bodajże 27 - nie wspominając ;)…1 punkt
-
1 punkt
-
@Rafael Marius Tak to smutne, ale często się zdarza. @Starzec Tak, proza taka właśnie, życiowa :) Również pozdrawiam :)1 punkt
-
To jak nieśmiało i całkiem cichutko pomyślę na głos: ale jak to koniec, a gdzie część «W deszczu»? ...1 punkt
-
@wierszyki Dzięki! :] @Leszczym Dzięki i sorry za umieszczenie Twojej publikacji. Głupio wyszło, bo dałeś lajka, więc likwiduję. Czasami zbyt szybko działam i takie kwiatki później wychodzą :-/1 punkt
-
@wierszyki Zrobiłaś mi dzień, dzięki wielkie🫶 Maruna i Gwiazdnica, wspomniane w wierszu, o których istnieniu nie miałam pojęcia zostały moimi bohaterkami! Mało tego, jedna z nich to chyba rośnie u mnie w ogródku!🤯 Zrobisz cykl o roślinkach?🫠 To bardzo potrzebna wiedza, jednak rzadko wygłaszana. Pamiętasz, była tu autorka, która pisała o roślinkach, ale teraz nie pamiętam nicku. A wierszyk koniecznie opublikuj oddzielnie!!! Miłego łikendu🤗1 punkt
-
Przypomniała mi się taka scenka przyniesiona ze spaceru, którą próbowałem opisać. pies dostał szału na staromiejskim murku kot ćwiczy jogę1 punkt
-
@Naram-sin Lubię Twoje komentarze, są rzetelne i wnikliwe, no i po prostu ciekawe. Choć poprzedni wydał mi się nieco Al, no ale sam się gdzieś przyznałeś, że skorzystałeś (mam nadzieję, że incydentalnie, bo naprawdę nie jest Ci to konieczne). Dzięki za wpis @piąteprzezdziesiąte Dokładnie, tego chcemy i potrzebujemy. Niech nam się ziści :) Dziękuję i również serdecznie pozdrawiam :)1 punkt
-
1 punkt
-
Marynarz łodzi podwodnej z Gdyni ogromny obiad u mamy wtrynił. Na boczku grochóweczka, kanapki i ciasteczka. Wrócił z kumplami i łódź zatopili.1 punkt
-
A wiesz @wierszyki, że obie wersje są poprawne? :) Źródło: https://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/ze-wsi-i-z-WSI;6370.html Dziękuję za Twój komentarz i serdecznie pozdrawiam🌻🙂 Panu Łukaszowi 🌻@Łukasz Jasiński i Panu Michałowi🌻 @Leszczym bardzo dziękuję i serdecznie pozdrawiam🙂1 punkt
-
1 punkt
-
@andrewto co opisujesz, to nie ekologia, ale zwykła kultura bycia Człowiek kulturalny nigdy nie wyrzuci choćby papierka po cukierku nie mówiąc już o butelkach i opakowaniach Przy wszelkich drogach winny znajdować się napisy typu: Nie bądź chamem - nie śmieć. Zanim użyźnisz las wykop dołek a po tym zasyp itp. Pewno zostanę posądzony o rasizm, ale jak obserwuję tzw nachdźców - zachowanie ich pozostawia wiele do życzenia1 punkt
-
drewniane ramy zdejmuję i wtapiam się w świat bez wskazówek i dat kołyszę w ramionach słodkie wspomnienia wszystkich dni i lat1 punkt
-
1 punkt
-
gdy wybije ostatnia godzina a zmysły znajdą ukojenie wtedy przyjdę do Ciebie gdziekolwiek będziesz by złożyć na twych ustach ostatnie tchnienie1 punkt
-
1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne