Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 28.08.2024 uwzględniając wszystkie działy

  1. Słoneczny sierpień zaczyna ziewać lato w zimowy sen zapada w oddali śpiewa wesoła jesień co kolorami dusze barwi coś wciąż się kończy coś wciąż zaczyna tak to już jest poukładane odchodzi lato przychodzi zima i tak od wieków ciągle mamy jak pory roku tak rzeka życia każdemu z nas zmianę przyniesie niestety światem rządzi klimat lubiłeś lato polubisz jesień
    9 punktów
  2. Wymarzył sobie pewien Antoni, że chciałby wskoczyć raz do jej toni. Jak się zanurzył, to się odurzył. Do dziś nie może pozbyć się woni.
    5 punktów
  3. Dlaczego? moje ulubione pytanie Żeby się zmieścić w limicie A co ważniejsze żeby lepiej wyglądać w outficie Bo nie chcę czuć dyskomfortu stojąc przed lustrem Niech Ana stanie się twoim bóstwem
    5 punktów
  4. jabłka wśród liści błyszczą się i rumienią dzieci pod drzewem
    4 punkty
  5. Nim zima przyjdzie Jesień jabłka zabierze, które latem mi obiecałeś
    4 punkty
  6. suną łożyska sferyczne płytki ślizgowe pragnienia ciał znicowały nas w nierzeczywisty świat wciągasz czas przyjemnie ciepłych dni zmienił się w jednostajne czczenie wzwodzonej dłoni bez skuteczności wieszcz i łask dotarłam do granic cierpienia rozpleciona łechtaczka nie pozwala chodzić spać język ma cały twój kształt zażyłam cię chyba na śmierć
    4 punkty
  7. Nie wiem co mnie tutaj trzyma krótkie lato długa zima i historia popaprana jak krwawiąca ciągle rana wokół krzyże oraz groby godłem umęczony orzeł który chciałby w górę wzlecieć lecz blokują źli sąsiedzi kiedy byłem małym dzieckiem chciałem wierzyć w jutro lepsze od rodziców wciąż słyszałem strzeż się Niemca i Moskala oni wzlecieć nie pozwolą Polska dla nich dojną krową mają wspólne interesy miejsca dla Nas brak niestety pewnie jest w tym trochę racji nie potępiam emigracji ale jednak coś mnie trzyma nie historia ani klimat
    4 punkty
  8. Dzień dwudziesty siódmy Udaje czerwiec więdnący sierpień połoniny przemierza halny rosną grzyby po deszczu Dzień dwudziesty ósmy Jak pazurki ogląda ogon wiewiórka jagódka po jagódce skapuje krew z berberysów Dzień dwudziesty dziewiąty Lato stygnie niczym herbata cichnie przyroda pakują lotki bociany Dzień trzydziesty Nastaje sezon spłowiałej zieleni w złoto przenika mosiądz Dzień trzydziesty pierwszy W afirmacji pór roku wypala fajkę pokoju jesienne lato z letnią jesienią
    4 punkty
  9. Na karcie czerni pustej – bez znaczeń Piszą się kwiaty amarantowe, Z pędzli złowróżbnych nieuchronności Kapią rozpryski złotoróżowe. Na pergaminie chmur obojętnym Wyrok skreślony słuszności ręką, Poniżej wielość bytów się kruszy W martwą skończoność suchych szkieletów. Śniegu niewinność miękko milczącą Plamią purpurą kleksy pożarów, Pod pięścią huku odchodzą w nicość Powieki okien, twarze zegarów. Między istotą burzy a ciszy Powiew piekielny - gasi istnienia, Spełnia się prawo dziejów w perkusji Gromów – bez skruchy i przebaczenia. Na strzępie ściany elegią imion Rozpacz w daremność liter zamknięta. W tym grobie miłość zbyt młoda leży Na wieczność dłońmi cegieł objęta…
    3 punkty
  10. dźwięk samolotu widać ptaki i chmury okno zawęża
    3 punkty
  11. Ona hulała, a nie hultaiła, a to jest różnica, notabene spora nawet. On chałturzył, a nie chałował i to też jest całkiem inna historia. Oni czegoś żałowali, a z czegoś byli dumni. Tak, czy inaczej życie im tylko upływało. Co kto woli? Warszawa – Stegny, 28.08.2024r.
    3 punkty
  12. psy szczekały wiernie i zapobiegliwie zimny wiatr oddzielał morze kolejna łódź odbiła od zapomnianego brzegu ktoś powiedział że to wielki cmentarz a ktoś że Śródziemne
    3 punkty
  13. Zarzuciło mnie na brzeg Krzyczeć nie mam sił Nocą widzę więcej dróg Niż przebytych w dzień Zostawiłam w łódce mej Wszystko to co było Idę we mgle ponad dal Słyszę oddech swój A we mnie… zwierz ryczący! Włóknista szata w blasku lśni Słyszę więcej! Czuję! Widzę... A smaku dość by zgasić pragnienie! Wyzwoloną czuję siłę! Oddech w piersiach na wskroś głęboki Szybkość ponad optymalną – nie katastrofalną *** Ucieknę stąd, przed wszystkim i przed niczym Nie zatrzymam się i nie popatrzę w tył! Do innego świata biegnę daleko Tam będzie lepiej... Tam będzie lepiej...
    2 punkty
  14. Kto dał to Prawo, by ludzie ginęli w mroku? Kto rzekł to słowo, by krew wśród dróżek się lała? Kto kazał, by ogrody cmentarzami były? Kto rozrzucił na wzgórzach mózgi, krew i ciała? Kto dał to Prawo? Kto dał to Prawo, że Śmierć ma grasować w wiosce? Kto rzekł to słowo, by mordować wśród snopów zbóż, Kto kazał, by śmierć kryła się za żywopłotem, Kto rzucił martwe ciała w opadłych liści kurz? Kto dał to Prawo? Ci co powrócą poznają znów, że trwa pokój, Że stare jest stare i to co znali, znają, Będą chodzić po ogrodzie, drzemać przy ogniu, Dzieląc spokój świtu i wśród rosy dumając - Ci co powrócą. Ci co powrócą będą orać dawne pola, Ludzie o czystych sercach będą wiedli konie, Niektórzy będą hodować kwiaty w dolinach, Niektórzy w zaloty ruszą między jabłonie - CI CO POWRÓCĄ. Ale kto dał Prawo? Drzewa będą mu szeptały - Zobacz, zobacz krew - rozbryzgi na naszej korze! - Idąc przez łąki, będzie słyszeć chrzęst kości I bezcielesnych ust poszepty w nocnej porze. Kto dał to Prawo? Kto dał to Prawo? W południe na stoku wzgórza Jęki usłyszą jego uszy, cienie zobaczą jego oczy, I pośród dolin, ogrodów, pastwisk i zagród TEN kto dał to Prawo, Ten kto dał to Prawo, Ten kto dał to Prawo ze Śmiercią będzie kroczył. KTO dał to Prawo? I Leslie (wiersz znaleziony w jego rzeczach po śmierci w bitwie nad Sommą, 8 października 1916): Who made the Law that men should die in shadows? Who spake the word that blood should splash in lanes? Who gave it forth that gardens should be bone-yards? Who spread the hills with flesh, and blood, and brains? Who made the Law? Who made the Law that Death should stalk the village? Who spake the word to kill among the sheaves, Who gave it forth that death should lurk in hedgerows, Who flung the dead among the fallen leaves? Who made the Law? Those who return shall find that peace endures, Find old things old, and know the things they knew, Walk in the garden, slumber by the fireside, Share the peace of dawn, and dream amid the dew – Those who return. Those who return shall till the ancient pastures, Clean-hearted men shall guide the plough-horse reins, Some shall grow apples and flowers in the valleys, Some shall go courting in summer down the lanes – THOSE WHO RETURN. But who made the Law ? the Trees shall whisper to him: "See, see the blood - the splashes on our bark!" Walking the meadows, he shall hear bones crackle, And fleshless mouths shall gibber in silent lanes at dark. Who made the Law? Who made the Law ? At noon upon the hillside His ears shall hear a moan, his cheeks shall feel a breath, And all along the valleys, past gardens, croft, and homesteads, HE who made the Law, He who made the Law, He who made the Law shall walk along with Death. WHO made the Law?
    2 punkty
  15. Dialektyki tuz związany z Berezą wielkich teorii się parał syntezą. Wznosząc doktryny swej zręby na filozofii zjadł zęby, więc antytezę zastąpił protezą.
    2 punkty
  16. warto się uśmiechać prawdzie kłaniać marzyć i śnić warto wierzyć nadziei cieni się nie bać tylko sobą być warto życie szanować nie obrażać się na los tylko prosto iść warto mówię wam to nic nie kosztuje to życia sens
    2 punkty
  17. jemioła zimą wśród szarych gałęzi drzew bukietem lata
    2 punkty
  18. chciałbym przez moment być motylem świerszczem poczuć wolność w której krótko ale żyją być świadkiem świata w jakim są sobą - poczuć to co w danej chwili czują poznać ich marzenia czy śnią o kwiatach łąkach czy wiatr im przyjacielem czy echo rozumieją chciałbym ale nie mogę bo jestem kimś kto w ich pięknym świecie znaczy tyle co nic
    2 punkty
  19. * * * wieczory sierpnia za chmurnymi wrotami skrzące kropeczki * * * warkocze synaps rozmawiają komórki już płyną jony sierpień, 2024 ps. drugie dopisane, 4.IX. 2025
    2 punkty
  20. ... spływa ultrafiołkiem wrzący fioletem wrzos mgiełką wiruje miodny dymek...
    2 punkty
  21. Jestem spokojna bo jeżdżę codziennie na rowerze nawet od 6 do 30 km. Krew jest dotleniona i przegania z głowy wszystko co niewygode... Kończą się wakacje, jak co roku o tej porze... We wrześniu zawsze są infekcje, katary i bóle a w listopadzie już wszyscy czekają na święta. Lepiej żyć tu i teraz, bo słońca w tym roku nie brakuje 😉
    2 punkty
  22. @Hiala Każdy faktycznie musi przez nie przejść :// A suchą nogą nie da się niestety :// @Łukasz Jasiński Bycie lub nie pasożytem nie jest takie oczywiste. To bardzo uproszczona jest klisza niejednej motywacji. Nawet ci duzi co zarabiają i znaczą, też to zawdzięczają różnym grupom i w ich szeregach bardzo długo mogą być również tak postrzegani. Żadna pensja ani praca ani nawet pasja czy wolontariat wcale nie wyklucza pasożytnictwa. A i kobieta na utrzymaniu mężczyzny czy na odwrót też taką nie jest, bo przecież tak czy inaczej dużo wnosi. To są takie klisze często spotykane. Uproszczenia. Ostatnio obejrzałem nowego Monte Christo autorstwa francuskich filmowców. Tam było dużo o zemście. Dużo jej ciemnych stron. Ogólna teza jest taka no nie mścij się po prostu. Odpuść, ale już motywacja osób się mszczących w ten, czy inny sposób jest daleko bardziej złożona, skomplikowana i niejednoznaczna. Kiedyś byłem zwolennikiem teorii 70 %. Jest dobrze, jak 70 % ci się udaje, wtedy jesteś dobry. Ale im więcej piszę, również rzeczy słabszych, widzę że jak 30 % tego co napisałeś ma sens znaczy jesteś dobry gryzipiórek, czy drapiklawiatur ;))) @Łukasz Jasiński Tutaj akurat nie bardzo się zgadzam, ale niech każdy żyje jak chce.. @Dagmara Gądek Gratuluję i staram się współodczuwać. Mam mały kontakt z artystami. W sztuce również jak we wszystkim jestem na bakier. Tak już mam, zawsze miałem. Żadna grupa mnie jakoś nie polubiła bardzo mocno i w żadną się nie zaangażowałem na 100 %. Zawsze jestem w trochę kontrze. I właściwie wszędzie tak miałem nawet od podstawówki. Tak naprawdę mam kilku przyjaciół z dzieciństwa, trochę rodziny i paru znajomych. I to jest tak naprawdę całym moim światem. Mam dziecko, tak zdarzyło mi się, ale ojcostwo wytrzymałem tylko przez kilka miesięcy. Potem eks żona stwierdziła, że absolutnie nie, a ja z czasem się z tym stopniowo pogodziłem. Nie mam posady, nie mam majątku, nie mam partnerki (żony absolutnie nie chcę) więc sama rozumiesz - inny punkt widzenia :)))
    2 punkty
  23. Panie, gdy to nastąpi moment uznania, zaszczytu nazwą me słowo wielkim... dorobią w życiorys - mitu... Panie, gdy to nastąpi będzie to dzień zwyczajny nic się we mnie nie zmieni wbrew sławie - te same barwy Panie, gdy to nastąpi uśmiechnę się Sercem, że można dogonić własne marzenia uwierzyć w siebie - do końca Panie, gdy to nastąpi podziwiać będę pejzaże pomagać innym ludziom odnaleźć ciszę w gwarze Panie, gdy to nastąpi przypomnę sobie Twe dary prawdę, co syci me oczy Miłość, co gasi koszmary Panie, gdy to nastąpi usłyszysz ode mnie: dziękuję za każdy dzień tutaj, spędzony za Miłość do dzieci i żony
    2 punkty
  24. Panie gdy to nastąpi.. już czas zakończyć litanię jakiekolwiek tutaj są targi bez sensu kochany mój Panie więc najpierw obietnice szczerze wypełniam rzetelnie mając nadzieję że nastąpi nie złamię się nie ulegnę lecz kiedy nie nastąpi może będę ciut sfrustrowany lecz będę Cię kochał do końca masz dla mnie ciekawsze plany :))
    2 punkty
  25. Serce dla Ciebie moje serce raduje się w Tobie twój uśmiech sprawia mi radość Widzę w Twoich oczach szczęście, radość i miłość Największe serce tobie dałem , to swoje serce , to moje od ciebie Dni przeplatają się z sercem i miłością Rozkoszne są dni od serc naszych Wypełniamy nasze życie sercem Kwiaty kwitną i opadają, miłość kwitnie Jesteśmy kolorem serca Lovej .2024-08-28 Inspiracje . Ile miłości jest w Waszych sercach
    2 punkty
  26. @violetta Tak , fajnie było :) @Hiala Oby coś drgnęło :) @Marek.zak1 Hmm, to może powinienem powiedzieć jak kocham ? Jednak wszystkie to mężatki :) @Rafael Marius To dość a nawet bardzo ryzykowane, ale co tam :) U mnie deficyt :) @Adaś Marek Przypomina mi się film "Och Karol" :)
    2 punkty
  27. No groteska Kredens pozdrawia
    2 punkty
  28. Marku szanuję Twoje poglądy, w większości są zbieżne z moimi - ale chyba jestem bardziej spostrzegawczy. Na campusie w Olsztynie miedzę panelem o hejcie i tolerancji - dyskoteka. Główne hasło " jeba... ". Politycy sprawujący władzę wrzucają fotki. Premier mówi : " Każdy śpiewać może ... " . Taki przekaz do młodych ludzi?. Bez jaj. Tolerancja , zero hejtu - w najlepszym kraj do życia? Pozdr.
    2 punkty
  29. "Myślę więc jestem" - tak jak klasyk powiedział... lecz czy nadal jestem, gdy myśl nic nie zmienia? Nie przysparza wrażeń, bytu nie odmienia gdy byt w myśli pierwszej na stałe zasiedział. Bez blasku geniuszu czy byt będzie istniał gdy tylko myśl pusta wypełni stworzenia ? Czy w pustocie myśli nowe pokolenia nadal trwać będą, choć czas wiele zmieniał? I czy przemyślenia lub lśnienia rozumu nie będą już obce przyszłym pokoleniom przez tych co nauki puszczą mimo uszu? Pozostaje wszystko zostawić nadziejom, - na śpiące w jednostkach okruchy geniuszu - że istnienie przetrwa, dzięki przemy-lśnieniom.
    1 punkt
  30. to co było miało swój początek koniec końców musi zatem być
    1 punkt
  31. @Sylwester_Lasota Koprologa pewnego spod Błonia otaczała niezwykła dość woń, a na wdzięku wznosiła się szczyt, gdy badacz rozpędził się zbyt i nura dał wprost w kupę słonia. Pozdrawiam
    1 punkt
  32. W sumie, to nie wiem, dawno do żadnej nie właziłem. Muszę wierzyć na słowo. Niemniej coś mi się obiło o uszy, że zawodnicy po pływaniu w Sekwanie mieli jakieś problemy żołądkowe czy coś w tym rodzaju... Poza tym coś tam ponoć w Odrze i okolicach znowu kwitnie, czy coś podobnego... Również pozdrawiam.
    1 punkt
  33. @violetta Ale wymyśliłaś 😅😅😅, z tym czasem oczywiście. Wstaję bardzo wcześnie rano i robię 15 km. Ze snu wycinam ten czas, bo niby skąd mam go wziąć... a rowery mam dwa, są stare ale dają radę. Może pokażę Ci kiedyś mojego Treka Superfly'a lub Meridę to piękne rowery...
    1 punkt
  34. Zeus i Apolllo z Olimpu na lunch gwiezdny jedzą ambrozję i piją nektar a pan panie Maliniak tylko pyry i gzik... to nie wypada.... Wanad. Bizmut. Astat. na wiosnę krokusy eksplodują jak wulkany na Ganimedesie jest w tych potrawach oznaka czułości... kto chce pohandlować? za dwa buziaki krucle i kalopki... a za randkę upojną dzban duży ampatuzy... myślenie ma przyszłość.....
    1 punkt
  35. @iwonaroma Zafrapował mnie tytuł I nie zawiodła treść. Polubiłam :) Pozdrawiam wieczornie...
    1 punkt
  36. A wiosną.. Jak to wiosną, zaczniemy wszystko od nowa. :) dziękuję za miłe komentarze. Pozdrowienia.
    1 punkt
  37. Bo każde marzenie ma swoją cenę :))) Pozdrawiam również :)
    1 punkt
  38. @Leszczym Dajmy przykład mojej mamy: pomaga mi w życiu jak każda mama i ze wzajemnością - pomagam mamie jak trzeba - to jest obopólny SZACUNEK, którego pasożyci nie mają, wręcz przeciwnie: próbują oddzielić mnie od mamy - dlaczego i w jakim celu? Każdy może mieć kontakt z rodzicami, tylko: mi nie wolno? Tak? Każda bez wyjątku sekta monoteistyczna posiada charakter pasożytniczy, nie, nie zmienię zdania i nikt mi nie będzie obniżał poziomu - używając fałszywego argumentu o SZACUNKU, ludzie silni psychicznie są bardzo niemili wobec tych, którzy nie mają SZACUNKU dla innych - ta dyskusja jest bez sensu, słowem: ręce opadają... Łukasz Jasiński
    1 punkt
  39. Robię tak samo. Codziennie się ważę i jeśli waga ponad cel (75 kg) następnego dnia jem trochę mniej, czy więcej warzyw plus dodatkowe ćwiczenia, jak mniej, w drugą stronę. Prawidłowa waga to podstawa zdrowia, poza tym chce żyć w zgodzie z własnym ciałem, bo innego nie dostanę. To, co robimy jest najzupełniej normalne i każdy lekarz, czy specjalista od żywienia to powie. Pozdrawiam.
    1 punkt
  40. @Jacek_Suchowicz Hehe, niezły cover. @Leszczym !;)
    1 punkt
  41. @Rafael Marius Rafał ja za mało Cb o życie wypytuję... ale ale właśnie o to może chodzić żeby pozostać w kontakcie z żywotnością .. i faktycznie chyba tak jest, a miałem chude czasy tak bardzo, że no naprawdę niemalże martwota ://
    1 punkt
  42. Ja też nigdy nie planowałem na serio wyjeżdżać. Mnie tu dobrze, to po co.
    1 punkt
  43. Czy chwytasz słowa, które znaczą z przestrzeni pełnej niedomówień? Znów jakieś fakty przeinaczą, a gwiazdy zawsze świecą cudnie. Ktoś się narodził, inny odszedł, skończyła żywot jakaś miłość. Dziś pewne prawdy są nam obce i już nieważne to, co było. Czy słyszysz dźwięki, które płyną, osamotnionych - tkwiących w tłumie. Ktoś reklamuje swoją inność lecz gwiazdy ciągle świecą cudnie. W zaułkach krzyczą głuchoniemi, ślepcy przejeli stery władzy. Jedni zabawy są spragnieni, choć umierają inni nadzy. Czy widzisz wokół znaki czasu, ciemność zalewa nas w południe. Więc pomódl się za dusze nasze - niech gwiazdy dalej świecą cudnie. 2007
    1 punkt
  44. Temat zarchiwizowany nie można niczego dodawać nie uwzględnia chcę chcesz chce chcemy chcecie chcą Nie uwzględnia korekty Taki program Nie było innego Nie ma Będzie? Może sztuczna inteligencja Zadziała Może, ale pewnie w opcji Just for us
    1 punkt
  45. Spadają jak krople deszczu, chcąc zgasić płomienie w oczach. Na usta szepczące: jeszcze choć w dali czai się - kochasz. Wsiąkają w aksamit twarzy, muśnięciem spinając wargi, sprawią, że słodko marzysz, a smutkiem już tylko gardzisz. Niechcący kapną na szyję wstrząsając gorącym prądem. Zdumiona pytasz: "ja żyję, i tracę zdrowy rozsądek"? Namiętne mogące ponieść i przynieść miłosny nastrój. Symbolem czułości one: całusy - kochania zwiastun. uważajcie, na ulicach jest coraz więcej Afrykańczyków, a
    1 punkt
  46. Trudno jest wiedzieć że nie byliśmy kochani To jakby stale się jadło czerstwy czarny Chleb Człowiek siedzi nad życiem zmarnowanym I nawet nie ma łez To przed jesienią taka melancholia przychodzi Tu na północy nawet jakby szybciej jest Słychać za oknem wiatr Wyje zawodzi skomli jak zgłodniały pies Lecz na początku były nadzieje Człowiek je przecież miał Tak pamiętam jak na niedziele dzwony biły w kościele Jak się do tych niedziel śmiał W trudzie potem do czegoś dążył Miał poczucie ważności spraw Za czymś zadyszany biegł Zanim wyszło na jaw że to czas był zmarnowany A życie to zwykły blef To przed jesienią taka melancholia przychodzi Tu na północy nawet jakby szybciej jest Słychać za oknem wiatr Wyje zawodzi skomli jak zgłodniały Pies Sacriston północ Anglii sierpień 2024
    1 punkt
  47. milkniemy ospale w świetle brudnych skarpet i osranych tkanin my mamy samotność przyjaciółkę my mamy świetliste perły na policzkach i milkniemy coraz bardziej gotując smutek w wielkim garze my mamy niepomyte gary cienie pod oczami coraz więcej pereł na policzkach szyi nabrzmiałych sutkach my mamy cichą chwilę między maluczkimi paluszkami wielki wszechświat w tamtych źrenicach my mamy milkniemy bez poklasku kiedy oni się z nas śmieją że niby coś tam wymyślamy my mamy okruszek miłości do tulenia i Szary Blask nad ranem
    1 punkt
  48. Bo bez zębów Nie musi kuśtykać Ale bez filozofii Pozostaje znikać :)
    1 punkt
  49. siedze tu z koleżanką rozmawiam z nią przy stole piję wino uśmiecham się patrzę jej prosto w oczy nie mrugam nawet ona nic nie je nie śpi nie pije oprócz mnie poznałem ją dawno temu zacząłem ją lubić ona kocha tuli mnie codziennie troszczy się zawsze jest nie rozmawia ze mną ja z nią czesto samotność miłość od pierwszego wejrzenia
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...