Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 17.06.2024 uwzględniając wszystkie działy

  1. Kto wie, może kiedyś ubrałabym się w świt i lazur nieba? Gdzieś na innej kuli ziemskiej ... Czy mi tego trzeba? Dramat bywa śmieszny: zmieniam dzwonki w telefonie, płaczę Kładę się spać obok pytania: ''czy go jeszcze kiedyś zobaczę?'' Śmieszność dzielona przez 180 stopni ... Upał. On przecież nigdy nie zadzwoni. A w każdym razie nie tutaj, więc ... Tłukę szklanki i wazy. Furia - najlepsza maść na miłosne urazy Najgorzej jest pocałować kogoś, kto mieszka pod biegunem Życie już nigdy nie będzie takie samo ... Po wyprowadzce od rozumu. Zakochać się do szaleństwa Słuchać tej samej płyty Ekstaza i dramat - co noc prawowity Najgorzej spędzać całe doby, wieczne dwadzieścia cztery godziny - myśląc o braku wzajemności Bez orzekania o winie...
    7 punktów
  2. nigdy nie więdnie prastary liść paproci odcisk na skale
    3 punkty
  3. promienie słońca prześwietlają koronę pod dębem leże
    2 punkty
  4. Gdy poeta porusza się po nieco innych i trochę odleglejszych orbitach niż przyziemny czubek nosa, choćby ładny, bywa że nieco więcej niebezpieczeństw na niego czyha. Orbity zamiast oczu kłaniają się do pasa. Warszawa – Stegny, 17.06.2024r.
    2 punkty
  5. wolno na niebie czasze spadochronów w czerwcowy wieczór
    2 punkty
  6. kwiaty zakwitły twoim uśmiechem a my my bawimy się z wiatrem w ciuciubabkę liczymy chmury na niebie z tobą świat jest piękny 6.2024 andrew
    2 punkty
  7. potraktuj głosem; być może pęknie.
    2 punkty
  8. Może nie dosłowna - cisza - bo są osoby, które pofatygują się, by skreślić choć krótki komentarz innym bywalcom, alle... drodzy Użytkownicy, gdy wchodzę tutaj i widzę ciąg wrzucanych nowych treści, a tak niewiele 'ruchów' od Autorów, wobec innych, to zastanawiam się... czy naprawdę mamy się 'mijać', kombinować, że niby się jest, ale po co komuś, gdy - mój wiersz czeka na koment. Niech każdy "milczek" chwilkę pomyśli, czy jesteśmy tutaj tylko dla samych siebie, czy damy namiastkę "dialogu" pomiędzy, oczywiście w temacie wiersza. Życzę wszystkim owocnych wejść na 'orga.
    1 punkt
  9. Upiłam się swoim wyobrażeniem o Tobie
    1 punkt
  10. Wiem, że wasz krzyk wciąż je zło, bo mój znak skrył cień, z nim mur; chce, by twój ptak siał głos w sznur : zgrał na jaw we śnie, spójrz w tło! Koń spadł i zło zgniótł — most złap, nić tęcz da cwał, więc bieg włącz; przez świat dwóch kul gna. Go! Złącz, Świat rusz : nasz lot mew to skarb Moc kradł cień, koc spadł na róż; cierń co ma wiek, fałsz złam w pół — wplótł do dróg twych łąk zamsz kurz Strach je wdech, zbił z dech dom złóż; wpuść w pierś wiatr : byś żył i czuł, lek na lęk bierz z pól i mórz
    1 punkt
  11. Gabinet – są zamsze i plusze I noże, droczymy się z ostrzem Tam miękko się słania, gdzie może Na oślep, na obłęd, na zabój Dozuję różaną kombuchę Mam widok – murale na bluzgach W uliczce aperol dla smaku Tak klei się, lepi w ten upał Przy okazji chciałabym zaprosić Was na moje spotkanie autorskie, które odbędzie się 25 czerwca o godzinie 18:00 w Bibliotece Miejskiej w Gliwicach
    1 punkt
  12. szukam Cię w słowach i znakach pomiędzy ziemią a niebem może się wreszcie spotkamy kiedy się przyznam do siebie
    1 punkt
  13. Dadaizm duszy półgębkiem odpowiada na cielesną międzyplanetarność ...
    1 punkt
  14. Pokłony biją gęstych trzcin tysiące, kiedy tną fale żagle białych skrzydeł. Dusza Apolla, czy ptak Afrodyty? Avonu? Może mantuańska dusza? Migoczą wody, odbijają obraz niemal bliźniaczy, na północnym niebie Krzyżem kreślony, Chmurę Gwiazd wyznacza, czarownym śpiewem wypełnia przestworza. Wyznacza szlaki płonącym ogonem, szlachetne światło pokazuje Drogę przez mleczną rzekę rozlaną po niebie. Płynie od wiosny po jesienną porę.
    1 punkt
  15. Zagoniony wiatr ciepło się ubiera Lirycznie zaciąga pastuszkowa ligawka - Zielenią pijane drzewa
    1 punkt
  16. czym jest światłość Piotrze wychłodzona brakiem ciała na języku zwietrzałe słowa modlitwy pokryte pleśnią święte obrazki zobojętniałam na krzyż niewspółmierny do ran sięga głębiej niż niejeden gwóźdź nie mów że trzeba wierzyć — wierząc żyłam pełnią grzechu czym jest grzech Piotrze w wierze w dobrej wierze w imię Róży sięgam poza krawędź ziemi i nic co martwe nie jest mi obce requiem zaczyna się od snu później już tylko bezdroża ciągną się jak ukąszenie węża
    1 punkt
  17. /Ballata miniore (mniejsza) AA BcD BcD DA/ ______________________________________________ Wydobyć pięknem ukrywane z kufra w sercu drzemiące istnie wasze lustra Szatami wiosny złączy wszystkie styki mówiąca w głowie parą odpowiedź jawnie zgodą każdych treli W słońcu jak spowiedź prosi twoje smyki czująca igły wiarą czasem bezradna w stogu sianka ścieli Myzyczna spłatą — prawdą onieśmieli Smakiem radości gdzieś ukryta cyfra
    1 punkt
  18. Nie puszczałem liści z drzew same spadły pod ciężarem wieku I nie zmyśliłem słów z gąszczu rzęs choć bolało ich kapanie żyłem wbrew, tak jak miałem Na przekór światu, aż sam stanie ością w zegarku z krzyków twych Przed lustrem w złotej ramce gdzie milczenie mija w uśmiechu w parze z kropli, wyrytym na zawsze...
    1 punkt
  19. @kwintesencja Gratulacje, które w dodatku należą się :))))
    1 punkt
  20. @Rafael Marius Dzięki:)) @iwonaroma To ja dziękuję pomysł Tobie zawdzięczam :)) @viola arvensis Dzięki :)) @Nata_Kruk czas nie ugryzie glinianych naczyń tkwią sobie w ziemi lat ponad tysiąc rysunki na nich aż płonie lico widzisz w nich wszystko co chcesz zobaczyć :)
    1 punkt
  21. @Leszczym ... no cooo. Zborne przemyślenie. Z pozdrowieniem.... @agfka Tak... życie podróżą jest. Zapraszam niebawem...
    1 punkt
  22. @agfka i odważni, kochający adrenalinę i wyzwania ludzie pod tymi czaszami ;)
    1 punkt
  23. Tak naprawdę człowiek rodzi się ciszą. Zdumiony własnym cudem. Gotowy na krzyk zdobywania i na płacz przegranej. Bo po to tu jesteśmy: bezradne masy tulące się do siebie w skalnych uskokach biedy i upokorzeń. I kilku starych królów dzierżących wszystkie asy. I kilku złotych księciów rzucających zatrute strzały w arrasy wielkiej zbiorowej niemocy. Mamy także niewidzialne oręże: Boga - w różnym formacie, z różnym natężeniem łaskawości i gniewu. Czy miesięczne niemowle płaczące w mieszkaniu obok jest na to przygotowane? Czy już od przedszkola będzie chciało 'naprawiać świat' i wprowadzać swoje porządki? Nie ma potrzeby nic naprawiać, bo w sumie nic się nie zepsuło. Nie ma nawet bałaganu. Wystarczy, że jesteśMY ze swoją melodią, częściami zamiennymi i swoim porządkiem - i jest nas tak dużo, że nie tworzymy już nic, oprócz zgranych dyskordów lamentu odśpiewywanego na głosy. Mam to szczęście, że Bóg dał mi prosty rozumek. Chcę tylko dryfować i przetrwać. Rozumiem jednak ludzi, dla których celem była/jest zamożność i idące za nią wpływy: oni po prostu lubią życie na hamaku z klejnotów zawieszonym tak wysoko, że nie dosięgają ich jęki 'współbraci,' którzy też chcą tych hamaków, ale ... Dziś wróciłam do domu mocno poturbowana: gdy przechodziłam przez cmentarz, dopadł mnie grad - cała chmura poszarpanych sznurków i różnorakich szlachetnych kamieni: pereł, brylantów, szmaragdów i opali... Gromadka żałobników wracających z zakończonego pogrzebu spojrzała na mnie ze smętnym wyrzutem: bezczelnie wzięłam sobie kilka do domu! "Na zawsze ... "
    1 punkt
  24. Podziwiam kosmos; badam ciała niebieskie. Los, czas współgrają.
    1 punkt
  25. @Leszczym Wyszukany !
    1 punkt
  26. @Leszczym Taka orbita to cios poniżej pasa.:))
    1 punkt
  27. @Amber Oj tak.
    1 punkt
  28. @Leszczym Nikifor miał niesamowite wyczucie przestrzeni, architekt plastyk.
    1 punkt
  29. @Amber Przekleństwa też w tym było trochę, bo jak wybuchło zamieszanie o Maudie, no duży ruch się u niej zrobił, co notabene męża rybaka dodatkowo wytrącało. Ale finalnie malarstwo dla niej było ratunkiem i właściwie rzecz biorąc chyba jedynym dla niej dostępnym. Piękna historia :)) Historia Nikifora też taka jest, a widziałem całościową wystawę prac i potwierdzam, że co jak co, ale świetne. I naprawdę artystyczne, bo z dużym zrozumieniem spraw plastycznych...
    1 punkt
  30. @Amber Tak ;))
    1 punkt
  31. @Leszczym Mnie się podoba w długą, tam, gdzie nieokreślona wolność.🏃
    1 punkt
  32. Powietrze ma twarz dwoistą z jednym ciałem co Płomieniem wyrasta - z Wichrem - ze wszystkich stron świata rzeźbionym - po to aby w przestrzeni Nocy się obracać kiedy indziej po krawędzi Światła. Męsko ruchliwie aktywne. Niematerialnie sobą oddycha - - siebie wydycha - - - Żyje miękkim wapieniem
    1 punkt
  33. @Rafael Marius Niestety tak :// Ale może teraz są jakieś koniki niezbyt pilnowane? Poszukać trzeba :) @Nefretete Bez wątpienia tak !!! Nie było to wszystko usłane różami, mnóstwo przy tym cierpień i niespełnienia, ale przynajmniej tu w pewien metaforyczny sposób został...
    1 punkt
  34. Dziękuję :) tak, pierwsze w życiu, zupełnie nie wiem jak to będzie
    1 punkt
  35. Kolejne mezaliansy z naturą nie dają pewności czyje na wierzchu, chociaż krzyk czyżyków na zielonym niebie niepokoi. Zbyt słabe związki i miód zachodu nie potrafi nasycić nawet owadziej ciekawości. Zgoda, zwiedzamy ziemię według ich pitavali lecz najważniejsze nocne loty są na wyczucie. Raz w cudzym, raz we własnym ciele roznieca się ogniska i mowa-trawa podnieca. Jesteśmy bliżej odkrycia, że za kręgiem światła stworzenie trwa pełniej i z czasem uściśla się nawet błądzenie. Język płomyków pozostaje jednak niejasny, obojętnie przystając do rzeczy, Jakby próba z natury musiała być nieudana, drapieżniki pożreć cienie pasące się wśród zielonej doliny. Choćbyśmy się zlękli cieśla za chwilę podniesie belkę i wzrok będzie pewniejszy a oparcie możliwe, kiedy tylko zdołamy wrócić na ziemię.
    1 punkt
  36. @violetta /Z biegiem lat wiekiem z dat/ Przed chwilą wyszło samo pod wpływem twego wiersza, kontunuacją jest w głowie treść! Pominę, natomiast nie pominę tego, co pod komentarzami widzę; szczerą osobę — czyżby przeszła ostatni etap transcendencyjny, widzę na wylot twoje szczęście, którym się dzielisz jako otwarta dusza, jakich mało coraz mniej w tym Świecie, wiesz? Podziwiam wytrwałość, dzięki jakiej poziom, twojej cierpliwości, niejednym w myślach przewraca pytaniami, a odpowiedź przychodzi sama z bazy doświadczeń jako potwierdzenie, że coś, tam.... Sorry, musiałem ci to napisać i koniecznie w treści wiersza zostawiam bardzo duży głos, który podczas dzisiejszej rozmowy z córką ( ma 17 -ście lat), zostawił jej wskazówki! Pozdrawiam cię!
    1 punkt
  37. @Rafael Marius weź se psa:P wcale nie jesteś ograniczony tylko tak sobie w głowie ułożyłeś :P znam dwóch kolesi na wózku, bez nóg, a jeden z nich obronił swojego sznaucera przed amstafem, który chciał mu wyjąć oko, nie użalaj się nad sobą, bo to śmieszne jest, tylko walcz pozdrowienia
    1 punkt
  38. @violetta życie ze sobą, w domu i na samotnych spacerkach, chwalenie się w internetach lodami, zjedzonymi w samotności i swoimi niezbyt urokliwymi udami, to nie jest doskonałe życie
    1 punkt
  39. @kwintesencja Zatem życzę miłego spotkania z czytelnikami w dobrej atmosferze. Pierwsze?
    1 punkt
  40. @Leszczym Tym bardziej, on ją czuł w życiu jako Poeta czasu, żuł spożyciem magię! Dobrze wykorzystał
    1 punkt
  41. @Ewelina Czeka z niecierpliwością na ostatni oddech :-) Kusi, wciąż kusi.
    1 punkt
  42. Jedno ciało (I moja dusza) Jeden grzech (I oddech piekielny) Bo czym jest życie Wobec bezkresu istnienia? Czy tylko dźwiganiem krzyża I wiecznym cierpieniem?
    1 punkt
  43. Suchy drewniany krzyż nie ma ran, natomiast człowiek ma, bo jest żywym krzyżem. Wiersz - 👍
    1 punkt
  44. Świetny! Iwie się należało:) Pozdrawiam Jacku.
    1 punkt
  45. Wiesz? Patrzę na twoją fotografię. W twoje oczy –- gwiazdy na nieboskłonie. W te migoczące kryształy źrenic. I tak mi jakoś, kiedy obrysowuję owal twojej twarzy. Albowiem jesteś w moich oczach czerwoną różą o zapachu jaśniejszym niż słońce. Tak oto kartkuję zakurzone stronice swojego życia. Coś pomiędzy wierszem a powieścią. Pełno tu tego. Skreślone w tym albo w innym języku (miłości) Oddane w estetyce zagadkowego symbolu. Emocjonalnych skojarzeń. Dużo tu tego. Tych zapisanych kartek. Wierszy... Tej całej gmatwaniny słów. Tej nieskończoności postrzegania świata. Srebrzą się na krawędziach zakurzone na półkach foliały Beksińskiego, Aleksandra Błoka… W pomarańczowej jutrzni, o świcie (w czerwcu, albo któregoś innego dnia gorącego lata) Patrzę na ciebie, moja jedyna. I gładzę dłonią twoją szyję. Całuję… Odchylasz głowę, zamykając powiekami niebo. Kiedy tu piszę. I śnię o tobie na jawie i we śnie. Wiesz? Dzisiaj jest wiatr w tym ogrodzie, co wydawał się już beznadziejnie cichy i pusty. Ale teraz śpiewa. Kołysze się ulotną chwilą anemonów. W półcieniu i w słońcu. W zmierzchającym dniu późnego lata. (Włodzimierz Zastawniak, 2024-06-16)
    1 punkt
  46. Umiłowani Ci, którzy pisali wiersze, Albowiem będą mieć zaszczyt je recytować. Umiłowani Ci, którzy czytali książki, Albowiem będą w stanie pisać swoje. Umiłowani Ci, którzy tworzyli na płótnie, Albowiem będą czytali z człowieka. Umiłowani Ci, którzy marzyli, Albowiem będą mogli tworzyć. Umiłowani Ci, którzy cierpieli, Albowiem nauczą się marzyć. Umiłowani Ci, którzy zmarli, Albowiem pozostanie z Was tylko duch, którego nie tknie cierpienie. Koniec.
    1 punkt
  47. czerwcowa burza złotym powojem obszywa niebo rozkołysane brzegi jeziora pośród traw dotykam tafli wody rozsiane wiatrem deszczowe krople szepczą nam bajki magiczny kwiat paproci zakwitnie tej nocy
    1 punkt
  48. Zakaz Niepewność jest kusząca; Wiem już, że zostaniesz, Bo czujesz, jak emocje ciągle przyspieszają, A zatem zaczynajmy. Połóż się, kochanie. Ciekawość pragnie poznać sfery wciąż nieznane, I głośniej, coraz głośniej przy mnie oddychając, Nie możesz się doczekać, tego co się stanie. Powoli twój rozsądek zmysłom się poddaje; Ach, jakże są zaborcze, jakże pieszczą ciało… Spokojnie, nie tym razem, jeszcze nie, kochanie. Niedosyt, czy być może czyste pożądanie? Impulsy wewnątrz nerwów drażnią, zniewalają, I szepczą tylko o tym, czym się zaraz staniesz. Znów jestem na granicy, znam to już na pamięć; Ulotne, krótkie chwile. Proszę, niechże trwają… Tak blisko, nie przerywaj, pozwól mi, kochanie! Ulegasz... Wiesz, że rozkosz, pasja i błaganie, Rozbudzać nagich zmysłów prędko nie przestaną. Bezbronne niespełnienie - oto, czym się staniesz, Dlatego nie pozwolę. Jeszcze nie, kochanie. ---
    1 punkt
  49. @Wiesław J.K. ... przyznam Ci rację.. twórców raczej więcej niż... odbiorców... :) Dobrze, że jeszcze mamy wybór... co czytać i... kiedy. Dziękuję za zabranie głosu i wybacz, że dopiero dzisiaj odpowiadam. Pozdrawiam.
    1 punkt
  50. ... czasami można coś wtrącić.. pomiędzy.. dla luzu, ale rozciąganie ploteczek na kilkanaście, lub kilkadziesiąt kolejnych postów, to totalna masakra, dla mnie... od tego jest poczta prywatna. Sporo racji w dalszej części... że łatwiej gadać o niczym, tyle, że nie wszystkich to interesuje. Sytuacja bieżąca, w ogóle... no tak, to czuć ogólnie w treściach, da się sporo 'wyłowić'. Bawmy się.?.. ano próbujmy.. być także dla innych. Będę chyba zawsze do tego zachęcać. Dzięki za komentarz.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...