Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 20.01.2023 uwzględniając wszystkie działy
-
Oj oj długo się prosiłem waliłem w drzwi i tłukłem w okna porysowałem niejeden sufit było też graffiti nie pomogło grałem serenady na facebooku smsy zamieniłem w poezję listy niczym od króla Sobieskiego słowa przemieniłem w literaturę twittera rozgrzałem do czerwoności padł potok szklistych westchnień aż w końcu - na pozór - się udało doprosiłem się i napytałem nam biedy!! Warszawa – Stegny, 20.01.2023r. ;))8 punktów
-
Próżno dłoń wyciągać w przestrzeń całkiem pustą W której się nie świeci błękit oczu twoich Tam gdzie się nie iskrzy płomień zapalniczki I żaden papieros nie drży w kruchej dłoni Próżno szukać w dali czerwieni uśmiechu Gdzie bezsens znalazła warga rozpalona Która kiedyś sama do mych ust się rwała Próżno wyrwać serce zanim samo skona5 punktów
-
lekkim szronem budzisz czuję się jak jasnoróżowe niebo tulipanami przypominam wiosnę unoszę twarz w twoją stronę5 punktów
-
takie jak ona nie mają serca i ludzkich uczuć próbuje mnie kontrolować zawładnąć całym moim istnieniem jej ostatnia wiadomość: Nie ćwiczyłaś od dwóch godzin Rozciągnij się4 punkty
-
wstrzymuję oddech pod wodą - jesteś ty obraz tym mocniejszy im bardziej ciśnienie rozrywa płuca dryfujesz bez imienia - żywa w odróżnieniu od wypchanych ptaków które mimo że nazwane pozostają w bezruchu mamroczę ballady uderzeniem palców po wodzie wysyłam sygnały przycumuj ciałem odpraw wodne gusła uwierzę we wszystko byleby brakowało powietrza4 punkty
-
Jak to możliwe: tyle przeżyłam, a przecież jeszcze nie koniec sztuki. Tyle radości i łez nanosiłam, tyle nauki. Jak to możliwe, że nadal jestem, tyle wyboin i niespodzianek na drodze życia, od maleńkiego, w oczach mi staje. Cud życia również w tym się objawia, że znowu rankiem mogę się zbudzić. Stojąc nad grobem kogoś innego wspomnień moc użyć. A przecież jeszcze nie koniec sztuki, zanim i plany polegną w grobie. Wspiąć się po tęczy z wachlarzem przeżyć. Znam się na cudach! (po cichu powiem).2 punkty
-
Na szarym bruku milczące cienie w słoik nabite marzenia sławy żywi zasnęli w gonitwie próżnej czar miasta duchów do tanga wabi Oczy zapadły w martwe ekrany welony zwiewne mijają pustkę blade uczucia w zimnych ramionach parkiet kołysze miarowym smutkiem Szamani mody z jawy zwietrzeli kryzys rusałki z banerów zdmuchnął pod szklanym lasem zgasły latarnie na łuku z tęczy Warszawę tańczą2 punkty
-
Persona non grata* A nad tym domem słońce zachodzi: ja nie mam dolarów, a nad tym domem słońce zachodzi: persona non grata, mijają lata - on od ogrodu zachodzi: persona non grata, mamusiu: widziałam kata, mijają lata - persona non grata, mamusiu: widziałam kata, zachodzi: persona non grata, mijają lata - on od ogrodu zachodzi: persona non grata, a nad tym domem słońce zachodzi: ja nie mam dolarów, a nad tym domem słońce... *wiersz dedykuję towarzystwu wzajemnej adoracji na Opowi.pl Łukasz Jasiński (maj 2019)2 punkty
-
Po przeczytaniu wiersza Michał78: Paradoks samobójcy, wygrzebałem w moich szpargałach, czy też szpargalikach, krótki wierszyk, który napisałem w Kwietniu 1977 roku, tak prawie 46 lat temu: Samobójca-bohater samobójstwo to duży grzech to nie byle jaki do zgryzienia orzech gdy tylko w człowieku wybuchnie jakiś krater to robi się z niego samobójca-bohater Kwiecień 1977 ******* Dla tych, którzy nie czytali wiersza Michał78 i komentarzy pod nim, zachęcam do odwiedzenia. Pozdrawiam wszystkich i każdego z osobna.2 punkty
-
Koślawy kadr o umieraniu Żylaste dłonie czyichś matek Grzebią w popiele, drżą ze strachu Niech im powiedzą… Niechaj spadnie Karcący grom z ostatnim klapsem Już rozpoznaję scenografię Trzy szare plamy, dwie brunatne Te pod oczami, nie chcą blednąć Na pierwszym planie tlić się będą Skóroniszczarki - żagwie fajek Współgra w duecie ze stęchlizną Krzepiący widok katafalków Aż człowiek rad opuścić kino Wejść w żywe barwy niedostatku2 punkty
-
jak kochać gdy słowa za kratami oczy mówią więcej chcesz sens grypsem przesłać lecz wiesz jakie trudne jest czekanie czas okupu chce on wie nieczęsto zdarza się taka miłość2 punkty
-
Cały świat podpali Dla tych oczu niebieskich I czerwonych warg Westechnienem zalaje Powietrze i ten świat wielki Od chmur do twardej ziemi Dla tych oczu niebieskich Spali wszystko Całe zło Ze ślepym losem się rozprawi Wszystkie ciemne chmury I ból wszechświata zmiażdży Dla niego I tych oczu niebieskich Wszystko da z siebie Żeby był Żeby znów Spojrzeniem ją gładził2 punkty
-
Dość już na przemian tych upadków i uniesień,znowu wiosenne chmury zwiastują czarną jesień. Mieszanka zapewnień i zaprzeczeń z dodatkiem żalu,król wlasnego zycia i ostatniego balu. Mówili z uczuciami pomału,najpierw poznaj siebie,bo nie dostrzeżesz znaków na czarnym niebie. Zrani Cie ciemność,samotność zgniecie,same zamiecie i wichry a zostaniesz w nich Ty. Pozornie bez winy,lecz powiedz skąd się wzięły skutki bez przyczyny. No chodź się zabawimy słyszę krzyk sumienia,i nic się nie zmienia,znów oszukam sam siebie,że to wszystko bez znaczenia. Czuje nie wyjdę z cienia jak nie runie to drzewo,pamietaj nie idz w prawo,jak serce krzyczy w lewo. Na zapętlonym torze toczę za szczęściem pościg,mówili dorośnij lecz nic nie wyrośnie z podlości skąpanej w blasku nicości. Zagubiona dusza w mroku,tylko ciemnosc przy boku,przyszedł czas pokuty,swoje musisz oddać,nie ma dróg na skróty. Możesz robić duże kroki a iść w złym kierunku,światło Cie nakieruje,w nim szukaj ratunku. Wyciągaj wnioski nim żal zje Cie do kości,nigdy nie dostrzeglbyś światła nie będąc w ciemności. Gniew zostaw za sobą,szukaj miłości,ona wraz ze światłem da świadectwo swej wielkości. M.2 punkty
-
2 punkty
-
Szemrze strumyk, szumią drzewa. Ptaki wyśpiewują nuty. Podobnie pasikoniki, bąki, trzmiele i szerszenie… Trzymam niewidzialną lirę i odczytuję widmową pięciolinię.2 punkty
-
Choć oczy szeroko mam otwarte Nie widzę co się dzieje przede mną Droga którą szedłem Zaczęła się zamazywać Przeszkody, które kiedyś tanecznym krokiem omijałem Stały się teraz mym największym utrapieniem Pomyślałem, że to tylko chwilowe Jednak się myliłem... Całe życie się okłamywałem Myśląc naiwnie jak dziecko Wierzyłem, że droga którą idę Będzie tą najlepszą Że nic złego mnie nie spotka Teraz już wiem Że się myliłem... Dużo szkód narobiłem Wiele słów złych wypowiedziałem Jednak wciąż żyłem Skacząc wesoło nad wrogami Plując im w te wściekłe twarze Myślałem, że to ujdzie mi wszystko płazem Cóż, myliłem się... Karma mnie dopadła Sam stałem się swym wrogiem Ślepnąc, otworzyły mi się wreszcie oczy Widzę to, czego widzieć nie chciałem Choć potykam się ciągle o swoje nogi Wiem, że na to zasłużyłem Świat odbieram teraz innymi zmysłami Podpowiadają mi, żeby zawrócić Naprawić wyrządzone szkody A być może, jak zasłużę Zostanę odpokutowany.2 punkty
-
najbardziej przerażająca prawda kryje się w urokach dnia za czyimś oknem firanką poranną kawą ze śmietanką za drzwiami gdy się stanie żyje się dalej lepiej nie słyszeć nie widzieć nie mówić i tak zło je śpi i płodzi się między nami lecz czy wzorem mądrych małp lepiej zamknąć oczy zasłonić usta zakryć uszy niby to słuszne niby to mądre ale kto losem maluczkich się wzruszy2 punkty
-
czy Verdi był ciemniejszy od Johanna Straussa? Mars. Jowisz. Saturn. szare na złote przemienia znachor co wykrył u mnie włos w żołądku deszcz wiosenny zwiastuje upalną kanikułę Różniczki. Całki. Logarytmy w tej algebrze uczuć dwa serca biją miarowo na marsjańskiej pustyni tak daleko stąd do matki Ziemi jak z Hadesu do Olimpu Zeus ma rację i basta!2 punkty
-
Moje życie czy na pewno jestem panem mojego życia jest takie piękne i ja taki mądry niebo się otworzylo wszystkie gwiazdy wysypały się na ziemię moje cudowne plany marzenia przykryte hipokryzją udawałem że Cię nie znam a jeszcze częściej oczerniałem teraz stanąłem twarzą w twarz z Twoim wysłannikiem chce mnie wziąść do Ciebie jednak JESTEŚ czyżbyś chciał się zemścić na mnie teraz gdy wreszcie w moim życiu wszystko się ładnie ułożyło pokochałem tyle na tą miłość czekałem a Ty Panie powołujesz mnie do siebie właśnie dzisiaj w czasie mojego rozkwitu gdy zaświeciło mi słońce to niemożliwe ja śnię CZYŻBYM TO NIE JA BYŁ PANEM ŻYCIA Jezu otwierasz mi oczy czy nie za późno Jezu zaufam Tobie 1 2023 andrew Piątek, dzień wspomnienia męki i śmierci Jezusa2 punkty
-
Światło nieść w głębokie jaskinie Uśmiechem zazielenić piach Z zapałkami w dłoniach Krzywdę człowieka złość Ubrać w pastelowe słowa Wyciągnąć dłoń Po cudze jabłka Pragnąłem Czas namówił mnie na filiżankę Dobrze zaparzonej herbaty Nie słodziłem Rozmowa wyczerpała wszystkie słowa Nie mnie Cicho tak wewnątrz bije źródło Płynie z rewizytą za morze A może odwrotnie2 punkty
-
niesomatycznie jestem. tam gdzie zwykle — w kabinie na szczycie pojazdu wyglądającego jak wierna kopia mnie. w skali 1:350 jakbym był niewidzialny. to kontury mojego jestestwa nakładają się na siebie i zamykają mam. otwarte oczy i nie czuję siebie. ruch który rodzi się w myśli, stygnie nim drgnie ręka. zwieszam się z balkonu ust. stuknęło w podłogę spadając i już było echem.1 punkt
-
rzuca się na szyję jak boa dusiciel farbuje słowami szkarłatną krew na niebiesko obrzuca pocałunkami w oczy patrzy namiętnie dotykasz ciepłej dłoni zrobiłbyś dla niej wszystko jest aniołem stróżem tak myślisz codziennie ale wszystko co robi robi dla siebie z szatanem za plecami pali twój raj1 punkt
-
Przystojny Bassim z kraju Maroko Puścił do Danki lubieżnie oko Przy trotuarze W pustym już barze Po czym ją poznał i to głęboko1 punkt
-
Nie warto kłamać gdy prawda obok płakać gdy sen kolorowy Nie warto udawać kogoś innego lepiej być sobą nawet gdy trudno Nie warto bać się nadziei to ona życiową drogą jej sensem Nie warto żartować z miłości to w niej płonie wiara w lepsze jutro Nie warto malować dnia ciemnym lepiej ozdobić czymś miłym Tak moi drodzy owe nie warto to nie żart to poważna chwila zastanowienia1 punkt
-
Czy warto martwić się jutrem skoro dziś jest na tak Być na nie gdy horyzont jest przychylny Nie kochać gdy miłość o to prosi Nie być sobą gdy obok własny widać cień Ronić łzy gdy ranek częstuje uśmiechem Prosić o coś kogoś kto nie lubi nadziei Czy warto to trudne pytanie w nim iskra sensu się tli1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
@Rafael MariusW tamtych latach byłem nastolatkiem, polityka to nie był mój "dział" w którym byłbym zaangażowany. Wiersz jest odbiciem uczuć "zbuntowanego" nastolatka na wszystko co się działo w jego życiu. O skali tych wydarzeń i co tak naprawdę się wówczas działo, dopiero nieco później to do mnie dotarło. Dzięki za wizytę i komentarz. Pozdrawiam. @aisDziękuję Ci za wizytę i podzielenie się z nami informacją o Ryszardzie Siwcu. Pozdrawiam serdecznie.1 punkt
-
Ha ha ha ha :-) Czyżby ta Hejterka to sumienie? Zabawny wierszyk :-) Tylko nie mów, że nie miał być zabawny ...1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Przed każdym posiłkiem posiłkować się sałatką? O tym jeszcze nigdzie nie przeczytałam. Ciekawe! Przeważnie zalecają szklankę wody, ale myk z sałtką, to może być Bingo! Tylko, żeby nie było, że jestem spaślunem z Usa. No! No! No! Dziękuję Marku za cenne wskazówki, na pewno je wykorzystam🙂 Pozdrawiam! A może Wy z Markiem jesteście rodziną?! Bo napisaliście dokładnie to samo🤓 Mnie ciastko nie pociąga za bardzo, mnie pociąga czekolada i bułeczki. Jem za dużo pieczywa. Dziękuję Wioluś za pożyteczną poradę🙂 Pozdrawiam!1 punkt
-
@violetta Problem tylko w tym, że trzeba długo prosić i właściwie nigdy tego nie przestać robić :// No ale życie takie piękne i z kwiatami i z zapachami i miłościami ;))1 punkt
-
Witam - i tak trzymaj - Pozdr. @Tectosmith - @Anastazja Sokołowska - dziękuje -1 punkt
-
@Rafael Marius bo wciąż na myśl mi przychodzą, nie zielone, nie brązowe a niebieskie jak marzenie. Za młodych lat podkochiwałam się we wszystkich aktorach o niebieskich oczach i nadal mam do nich sentyment :)1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
z miłości! z radości! z litości... bo w bieli mógłbyś mi się zagubić jak w gęstej mgle a w czerni mógłbyś mi zniknąć jak w czarnej dziurze szarość cię przygniata wielki zimny głaz...1 punkt
-
jestem daltonistą nie widzę zielonego żółtego czerwonego (rudego) czarnego białego nie razi mnie niebieski mógłby ktoś pomyśleć że jestem ślepy wydaje mi się jednak że widzę doskonale1 punkt
-
Ależ nie. Poprzeczka nie musi być tak wysoko. Chciałem tylko kierunek wskazać.1 punkt
-
Ten wiersz przypomniał mi niesamowity wypadek: dziewczyna kochała się oralnie ze swoim narzeczonym, on przytrzymał jej głowę pod wodą i biedna bez powietrza się udusiła. Tak się kończy cumowanie ciała przez lekkomyślnych kochanków. 😊 Pozdrawiam. 👋1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
@Rafael Marius każdy kierunek sztuki ma taką uwalniającą i uzdrawiającą moc. To jedna z nielicznych możliwości samoterapii. Nieraz rozmawiając z artystami reprezentującymi różne dziedziny sztuki spotkałam się z taką właśnie opinią. Dziękuję za Twój komentarz. Jak zwykle bardzo wartościowy.1 punkt
-
Oczarowałaś mnie tym wierszem. Taki nieprzeciążony, klimatyczny i tyle w nim treści. Mistrzyni krótkich form! Pozdrawiam.1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne