Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 27.07.2021 uwzględniając wszystkie działy
-
- Mistrzu jakie nauki przekazać synowi? - Żadnych, tylko twój przykład dlań wartość stanowi.6 punktów
-
Oddalamy się od siebie w głęboką otchłań… Przed nami miliony lat samotnego, lodowatego zmierzchu… Ty ― w półcieniu mgławic, ja ― zroszony pyłem dalekich gwiazd… … przywieramy dłonie do oszronionych szyb kosmicznych kapsuł… Przenika wszystko echo oddechów ― zamarzających powoli drżących ciał… Omiatają nas ramiona wirujących galaktyk, warkocze komet… … choć jeszcze ― splatają się w jedno ― nasze sny… Choć jeszcze… Gdzie ty jesteś? … na granicy widzenia… A ja? Odkąd przekroczyliśmy bramy nieskończoności, jak dwa maleńkie, dryfujące ziarenka piasku… … zbyt wielka przepaść, zbyt wielkie roztacza się milczenie zastygłych słów… Żegnaj… … kochana… (Włodzimierz Zastawniak, 2021-07-27)5 punktów
-
Na dzwonnicy wisiał dzwon. Dzwon jak dzwon, serce miał i z sercem bił. Bim bam bom, bim bam bom. Radość, smutek - ten sam ton. Lecz nie sam, bo ile sił w grabach miał, ciągnął linę krzywy Jan. Bim bam bom, bim bam bom. Radość, trwoga - ten sam ton. Aż pewnego wreszcie dnia, kiedy Jan znów w rezonans wprawiał go - bim bam bam, bam bam bom - nagle dzwon odmienił ton. Na Janowy, łysy łeb, zwalił się oderwany z liną pręt. Umilkł dzwon, ucichł ton, nikt nie wprawia w ruch już go, bo kościelny trupem padł. Tak na śmierć zabił Jana pusty dzwon. Cicho w krąg, smutno w krąg... Naprawiano szybko dzwon. Nad kościelnym gorzki płacz, trumny mrok, już na cmentarz wiozą go. Bim bam bom, bim bam bom. Radość, smutek - ten sam ton.4 punkty
-
nie odpuściła mi krew i skoczyłam do jeziora po suchy kamień jeszcze nad wodą wyje pies to moja zła droga na modłę ofiar żądna pewnie wypłynę na wiosnę śnię pod mętnym rozhuśtanym niebem zataiłam twoje oddechy liżesz sutki pachy opalem lśniąca skórę ud pod tobą czuję dno w przeciwieństwie pieśń to starsza niż myśl bo serca3 punkty
-
dziś odrzucam puste słowa formy łatwe i wygodne pogubione w metaforach będę pisał tylko dobrze dobrze dobrze dobrze dobrze dobrze dobrze dobrze dobrze dobrze dobrze dobrze dobrze dobrze dobrze dobrze dobrze dobrze dobrze dobrze dobrze dobrze dobrze dobrze dobrze dobrze dobrze dobrze dobrze dobrze dobrze dobrze dobrze dobrze... *błąd w tytule celowy3 punkty
-
Pozwoliłeś się pokochać gdzieś jesienią o poranku, wstałam taka rozluźniona, rozsunęłam dwie firanki. Do pokoju wpadła miłość i tak jasno się zrobiło, była kawa i spojrzenie, i tak bardzo, bardzo miło. Pozwoliłeś się pokochać, bez obawy: i co dalej, nie dłużyła się rozmowa, nie pytałam czy zostaniesz. ........ ........ ........ ........ I czasami sobie myślę: to zasługa tych firanek, bo rozsunąć trzeba serce, by zobaczyć co się stanie.3 punkty
-
Przystanął na moście poeta desperat w ręku trzymał kartkę a na niej inserat wypisany tuszem, wydruk z komputera że mu wena wenę bezczelnie podbiera. Chciał jak to bywało przytwierdzić do słupa kartkę z inseratem, lecz pod słupem kupa jakiegoś jamnika lub może ratlerka w którą wdepnął, upadł i błagalnie zerka. Przechodziłem obok widząc jego mękę w przypływie litości podałem mu rękę a gdy stanął w pionie na obydwie nogi rzekł mi prosto z mostu - mój wybawco drogi. Chciałem skończyć z sobą w nurcie tej to rzeki mówiąc to na twarzy facet miał wypieki w głosie wyczuwałem żal do owej weny, że to właśnie ona zmiata go ze sceny. Pomyślałem sobie, że każdą frustrację można przezwyciężyć, obok restaurację mieliśmy po ręką on szarmanckim gestem prosił mnie do środka, wszedłem i w niej jestem. Wszyscy wiedzą o tym, że czas leczy rany a tym bardziej szybciej, gdy jest zakrapiany po kilku kolejkach inserat do śmieci bo tak załatwiają problemy poeci.3 punkty
-
Moja pierwsza szczera modlitwa do Boga Panie Boże ja jestem Ci wdzięczna Wdzięczna za te chwile które ostatnio Występują w moim życiu Ale prośbę wielką mam I tu pytanie? Czy to będzie jeszcze modlitwa? Czy prośba o pomoc wołanie? Bo wiesz Boże! Jestem zła na Ciebie O czwartej rano Boli mnie głowa codziennie Czy możesz ten ból zlikwidować Wszystko jest piękne Tylko ten okropny ból Panie Boże Bo ja budzę się z lękiem Boję się badań Że coś złego szykujesz Że coś złego się wylęknie Boże w tobie ma nadzieja Bo ten ból Jest bardzo ostry Zrób coś z tym Dziękuję ci Boże!!! Iwa2 punkty
-
Pan listonosz przed południem do mej skrzynki wrzucił prasę, którą wcześniej pooglądał a ja za nią bulę kasę. Są granice intymności a więc ma prenumerata nie dla jakiejś podfruwajki także i dla małolata. Pan listonosz, co innego człek stateczny, oblatany poogląda to, co lubi i nie bije, (kto wie?) piany. Teraz chyba wszystko jasne że tu chodzi o rebusy, które w piśmie nam serwują nagie panie i nagusy. Lubię sobie pooglądać to, co dla mnie dziś wspomnieniem nieraz robię to z lubością innym razem z namaszczeniem. W moim wieku tylko oko ma pożytek z oglądania chyba, że się zbiorę w sobie lecz to nie do opisania.2 punkty
-
@Gosława dzień dobry, pani renato, nie przesadzajmy... nie jestem z niego do końca zadowolony... @corival cześć, corival, dziękuję i również pozdrawiam... @Somalija dzieńdobrywieczór, pani agnieszko... nie ma czego gratulować, ponieważ czesławem miłoszem, niestety nie jestem... @Igor Osterberg aliceD dziękuje za interesującą opinię, panie igorze... i proszę nie wychodzić na... pozdrawiam...2 punkty
-
złodziejowi uczuć przewietrzy wywietrzy przehula przebombi (przesłodzi przesoli przepieprzy ;)) i zostawi pustkę1 punkt
-
na stacji stoi pociąg donikąd nikogo nie dziwi jego bezsens ludzie wsiadają proszą o bilet się uśmiechają czują że żyją na stacji stoi pociąg donikąd kiedy odjedzie nie ważne przecież i tak nie zatrzyma przygody która się zaczyna na stacji stoi pociąg donikąd jego sława aż po horyzont wszyscy czekają czasu jest dużo nadziei nikt tu nie psuje1 punkt
-
1 punkt
-
No przecież. Tyle w nim tego go dobra, że nie może inaczej :))))) jak nalepsiejszy ;) Nie chciałem się za nadto zapędzać, bo mogłem pociągnąć to na kilka ekranów :))). Mam nadzieję, że trzy kropki, jako substytut, załatwiły sprawę :) Wzajemnie :)1 punkt
-
@Sylwester_Lasota Dobrze pisać, dobre założenie... a w wierszu zaciętość i zawziętość taka, że nie można wątpić w postanowienie peela. Pozdrawiam :)1 punkt
-
1 punkt
-
@Gosława @Marek.zak1 @Sylwester_Lasota Cieszę się, że doceniacie prostotę. Prostolinijność ludzi traktuję jako zasób a sama prostota wzmacnia autentyczność. Świąt jest przekombinowany. Proste wersy czasem trafiają głębiej i bezpośrednio. Ściskam ciepło, bb1 punkt
-
Ech, ja to taki z doskoku... i bez jakichś większych bóli egzystencjalnych, więc trudno mi się wypowiadać... chyba tylko tyle, że lubię :))). A to chyba dobrze :)))) Dzięki i pozdrawiam.1 punkt
-
1 punkt
-
Właśnie :) A to nie zawsze widać na pierwszy rzut oka... Dzięki i również pozdrawiam :)1 punkt
-
@Igor Osterberg aliceD Cieszy mnie, że mimo wszystko doceniłeś. Ach, wegetarianin... to może "W cieniu oliwnego gaju" ;)1 punkt
-
@corival no nie jako wegetarianim, nie moge lubic szynki ;) ale wiem o czym piszesz :) piekne wspomnienia1 punkt
-
@Henryk_Jakowiec jak to mówią „w kupie siła” z przyjemnością zatem zerkam jak się Wena tu sprawiła… i - uściski dla ratlerka. Pozdrawiam.1 punkt
-
@Igor Osterberg aliceD Wobec tego może zainteresują Cię moje wiersze pt. Emilia-Romania, albo też Historia pewnego sosu. Dotyczą pewnych produktów spożywczych. Jest też kilka innych... Pozdrawiam :)1 punkt
-
@Marek.zak1 można patrzeć tylko w te proste literki, ale wymiar praktyczny... no i rozmowa, jak z przyjacielem (rady możesz dawać, kiedy on sam będzie chciał, bo bedzie wiedział kogo pyta, bo coś w nim ceni...). proste dwie linijki a temt rzeka i jakże trudny i istotny1 punkt
-
Bardzo dziękuję WAM WSZYSTKIM. nie spodziewałem się takich wpisów... Z drugiej strony jak mało jest poezji na temat jedzenia - nie to co w malarstwie... 1. tak końcówka... szukałem pomysłu na żywioł powietrza, a okazał się taki prozaiczny - i dlatego się zdecydowałem - idee ideami, a życie życiem... 2. a zastanawialiście się, że gdyby napisał to witarianin lub frutarianin (odmiana wegetarianizmu, gdzie odżywia się jedynie warzywami i owocami, których pozyskanie nie może zniszczyć rośliny macierzystej) - mogłoby to nabrać formy manifestu filozoficzno-etycznego? staram się być ustawny - jak kostka rubika ;) @dach proszę Cię przestań... zainspirowałeś mnie do czego więcej niż ten wpis. zawsze będę pamiętał, że jesteś Ojcem/Matką Chrzestną pewnego dużego projektu, który w następnym roku postaram się zrealizować. Dziękuję... "Śmiech niekiedy może być nauką..." @Sennek o wypraszam sobie ;) - akurat jestem niezłym kucharzem i producentem domowych produktów - od kiszonych cytryn, przez wędzone chili po koreańskie pasty doenjang1 punkt
-
@Iwa-Iwa A tak, odtruwanie organizmu to bolesny proces. Mogą się również zdarzyć rozwolnienia, więc nie ma się rzeczywiście czym zamartwiać. Ale pokrzywę możesz pić i tak. Wspomaga oczyszczanie, więc absolutnie nie zaszkodzi całemu procesowi. Pozdrawiam ponownie :)1 punkt
-
@corival zagadka rozwiązana od dziisaj jestem na diecie i mama mówi że organizm się odtrówa z tąd bóle głowy przepraszam jeżeli zmartwiłam :) @Iwa-Iwa ale badania na tarczyce zrobie, bo mamy w planach w tym tyogdniu powtórzyć badania pozdrawiam1 punkt
-
@corival Generalnie ci dziękuję. ;) @error_erros Tak. Charakterystyczna jest właśnie ta nieznośna nieumiejętność cieszenia się własnymi osiągnięciami. Geniusz zawsze wie, że można więcej, lepiej.1 punkt
-
Męczy mnie czasem patrzenie na wady Ciąży powietrze gęste od przekleństw Za myśli już dawno poszedłbym za kraty Skrajności w pętli zacieśniają przestrzeń Choć trawi od środka jak papierosy płuca Ten żar który noszę którym oczy płoną Mijam innych nie odnajdujących ujścia Niepewnie czekając na ten sam pociąg1 punkt
-
1 punkt
-
@Sylwester_Lasota @Pi_ Bo też i dzwony mają przepiękne brzmienie. Poruszają coś w człowieku. Docierają do najbardziej zatwardziałych i dysharmonicznych dusz... wielu o tym mówi. Pozdrawiam :)1 punkt
-
To historia z zamierzchłych czasów. Wszyscy świadkowie już pomarli - nie ma kogo dopytać. Powiem szczerze, że widziałem ten dzwon na własne oczy, bo jako dzieciaki właziliśmy wszędzie (to były zupełnie inne czasy), pod sam szczyt kościelnej dzwonnicy też :))). I wydaje mi się, że nazwał bym tę część po prostu dźwignią. W każdym razie była to część mechanizmu napędowego dzwonu, do której była przywiązana lina, jeżeli dobrze pamiętam. Ale jak to ktoś, kiedyś powiedział: jest prawda życia i prawda wiersza. Mówiąc szczerze, w tej drugiej wolałbym uniknąć tak technicznych szczegółów. Z drugiej strony, zaczynam dostrzegać ogromny potencjał jaki kryje się w dzwonach: głowy, usta, wargi, gardła :)))))). Ech, poruszają wyobraźnię ;) Dzięki za dociekliwość i wszystkie uwagi :)1 punkt
-
Jest taki moment że nie chcesz w tłumie. Jest taki moment że nie chcesz też sam. Chciałbyś mieć kogoś kto Cię zrozumie. Zapełni swym byciem ten dziwny stan. I bywa też tak że nie chcesz by mówił. By potokiem słowa zakłócał te chwilę. Bo dobrze jest znać czasem kogoś kto mówi. Lecz lepiej jest czasem pomilczeć przez chwilę.1 punkt
-
1 punkt
-
Dodaje jeszcze raz, bo coś usunęło I znów wracasz do mych myśli Mimo, że już dawno wygaśliśmy. Znów wkradasz w mę głowe nieład I czuję ponownie też bezwład Który poczułam gdy pierwszy raz cię ujrzałam I w myślach z twoim udziałem odleciałam. Chciałabym znów dotknąć tych ust Mimo, że wiesz, że to zakazane ciut. A mimo to, chce łamać z tobą zakazy I wymawiać do ciebie znów te 2 wyrazy Które nad Wisłą zostały wypowiedziane I przeze mnie nigdy nie zapomniane.1 punkt
-
@24601_podejdz_tu Temat wiersza podjęty przez Ciebie jest zacny i ogólnie treść oddaje rzeczywistość. Jest tu jednak tak wiele powtórzeń i tak ograniczona ilość słów, że człowiek niemal traci kontekst podczas czytania, choć to przecież krótka forma. Myślę, że jeśli dałoby się popracować nieco nad tekstem, wyszło by lepiej. Pozdrawiam :)1 punkt
-
Wszyscy wiedzą o tym, że czas leczy rany a tym bardziej szybciej, gdy jest zakrapiany... rewelacja, bo trafne, dowcipne i smutne w jednym, to rzadkość:). M1 punkt
-
@Sylwester_Lasota za dużo słów. Tak naprawdę nic z tego nie zrozumiałem. Jak też osobiście nie biorę tego do siebie. Każdy z nas ma swoją poezję i swoje zdanie i konsekwencje. Tak szczerze mówiąc to 99,9 procent tutaj zamieszczonych wierszy nikogo nie interesuje poza samym autorem. Komentarze są najczęściej jałowe, jak też grzecznościowe. Piszemy, bo odczuwamy i basta. Reszta jest milczeniem. Pozdr.1 punkt
-
@Igor Osterberg aliceD Podszedleś do zdawałoby się prozaicznej zupy z zupełnie innej strony i wyszedł z tego całkiem interesujący tekst. Wymaga jeszcze nieco pracy, na przykład trochę w nim dużo "swoich", ale treść jest świetna. Pozdrawiam :)1 punkt
-
Przebite zdrewniałą dłonią, błony smug przejrzyste tańczą. Ciężar świata wbity w korzeń, korzenie wbite w ciężary. Stoją milcząc, patrzą jak żyjemy sobie, jak sobie umieramy. Patrzą jak lubimy walczyć, jak lubimy płakać po nic. Milczące lecą żywice, krew bądź łzy wbite w jedności, patrzą milcząc, wiecznie żywe, przebite metalem marnym. Gdy popatrzą na nas drzewa, gdy powoli odchodzimy, niech nie żywią tej urazy, choć może trochę powinny. Gdy nadejdzie wieczór, który muska żal tych okien i zwiastuje piękny koniec, współczujcie nam gdy żyjemy i gdy odchodzimy sobie.1 punkt
-
czy dla Ciebie jestem niczym o dziewczyno chociaż wczoraj jeszcze piłaś ze mną wino i twe oczy mi mówiły prawie wszystko że już dla mnie będziesz w dzień i w nocy blisko czy dla Ciebie jestem niczym moja Kasiu zostawiłaś mnie na piasku bez potasu i choć magnez biorę codzień na me skórcze w nocy budzę się i myślę że coś urwe.1 punkt
-
@Antosiek Szyszka Myślałem o japku od Ewy, ale skoro nie... Kaina nie będzie. Dobranoc.1 punkt
-
@Igor Osterberg aliceD hahaha ???, jakże prozaicznie się zrobiło w ostatnim wersie ???.1 punkt
-
@Igor Osterberg aliceD Bardzo mi się podoba. Rzecz o warzywach, niby lekko, a jednak ruszyło emocje dość mocno. Dużo miejsc w tekście, które pozwalają świeżo spojrzeć na zwykłe sprawy. Zastanowiłabym się nad ostatnia strofą - czy potrzebna. Pozdrawiam.1 punkt
-
@Anna_Sendor Fajny! :) Też jestem:) i myślę, że jest nas wiele, tylko nie każda/każdy chce się przyznać... (bo może to "głupiego robota"?). A ja robię przerwę na zaginięcie w książce lub otchłaniach internetu - skąd właśnie pozdrawiam:D1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
- Proszę stąd wyjść! - Panie doktorze, ten człowiek umiera... - Dlatego proszę opuścić pokój. - Ach, pan nie wierzy... - Ksiądz nie rozumie? Proszę stąd wyjść!1 punkt
-
Umieram... Zaczynam nową wspaniałą przygodę. Idę krok dalej niż ci którzy nadal żyją. Stopa za stopą, po cienkiej linii, Między egzystencją, a nieistnieniem. Odchodzę od życia, ale nie zapominam. Oddaję ci na własność wszystko co Pozostanie po mnie. Zapierające dech w piersiach wschody słońca Nad wiejskim krajobrazem. Zachody oglądane ze szczytu miasta. Wzburzone wody oceanów, które w jednej chwili Stają się spokojne, niewzruszone jak powierzchnia Lustra. Zostawiam ci miłości, przyjaźnie i smutki. Wszystkie tęsknoty i pragnienia. Zmartwienia i zgryzoty. Zostawiam ci życie, całą jego pełnię. Ze wszystkimi wymiarami. Rozciągnięte niczym struna przez wszystkie możliwe Wariacje ziemskiej egzystencji. Zostawiam ci moje myśli i podziw. Bo nadal żyjesz! Bo walczysz! Bo pragniesz!1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne