Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 11.05.2020 uwzględniając wszystkie działy

  1. √ Jego ego, pewność siebie, woń, zdobycze, szczyny, mięśnie, kiedy z sobą sam zostaje jego lęki, jego łkanie. Zimna alfa szuka samca, ślad jej znaczy krew poblakła, nosi w sobie ogień wściekła, bo ma żar, a nie ma ciepła. Gryzie, zjada i nie liczy poza sobą się już z niczym, ale wierzyć chcę, że może ten pierwiastek wciąż ma w sobie.
    9 punktów
  2. Polską rządzą wciąż dynastie, kiedyś mocne teraz przaśne rozpoczęli je Piastowie, pierwsi zjednoczyli Słowian tych od Lecha z dolin Warty, co charakter mieli hardy poszerzali ziemie Polan, kto był przeciw – szybko konał to nie byli grzeczni chłopcy, gwałty im nie były obce tajemnice piast- alkowy powodują zawrót głowy ci najwięksi władcy silni, wielu grzechom było winnych z kobietami zawsze przemoc, kiedy bajer wiele nie mógł Mieszko pierwszy dał początek polskich władców niewiniątek dobry książę – chrześcijanin, tak nas w szkole nauczali nawrócony i ochrzczony, odprawione cztery żony odsunięte nałożnice, nowa wiara - został z niczym czyli z czeską cudną laską nazywaną dziś Dambrawką długo z nią nie dzielił łoże, zmarła, zaraz przyszła Oda Czeszka za nim odjechała rozkosznego Bolka dała Bolesława z ksywą chrobry, chłopak był korony godnym dostał krótko ja przed śmiercią, wcześniej zrobił Polskę wielką zdobył Kijów, Bratysławę zglebił Prusów, zwiedził Pragę przeszedł Odrę, Niemców pobił, patriotom ciągle drogi lecz prywatnie nie ukrywam, była to zwyczajna świnia braci swoich dwóch oślepił, dużo jadł i mało nie pił na wycieczce w mieście Kijów, choć to historycy kryją zgwałcił córkę Jarosława, co z grubasem spać nie chciała erotyczne bujne życie, wino, kolacje obfite nie pozwala rządzić długo, odszedł przed emeryturą po nim nastał okres smuty, mówiąc krótko – czas pokuty za sukcesy dyplomacji trzeba było w końcu płacić na kraj Polan z każdej strony wrogich armii szły zagony bracia Czesi weszli tłumnie by Wojciecha zabrać mumię Niemcy, Węgrzy i Rusini animozji też nie kryli nadarzyła się okazja, z każdej strony jest inwazja Krzywousty – dobra zmiana, przez potomnych doceniana on rozbity kraj zjednoczył, brat przeszkadzał stracił oczy brat niestety z innej matki proniemieckie miał kontakty kat mu zmienił punkt widzenia, nie pomogło – skończył w ziemi a nasz władca z krzywą wargą, co antykoncepcją gardził tak poprawił demografię, że po śmierci, kto ma zasiąść na książęcym polskim tronie wymiękł nawet Gall Anonim takie skutki spotykamy jak za dużo dzieci mamy umarł i aż do Łokietka tradycyjna polska męka genetyczny warchoł w głowie, w tle rozbicie dzielnicowe wina władców i mieszkańców, czy dziejowych splotów łańcuch trudno teraz to wyjaśnić, chyba, że tak tutaj zawsze ale wróćmy do historii, Władek pierwszy to król dobry czasu jednak nie starczyło, ale pozostawił syna który bardzo dobrze rządził, ale erotyczne błędy seksualne epizody, u papieża częste sądy cieniem kryją panowanie króla Polski murowanej dobrze rządził, lecz niestety zły pijar krąży przeze kobiety Kazek skończył, gdy polował i fatalnie wylądował łamiąc nogę tak pechowo, wybrał Abrahama łono brak potomka linii męskiej, piast nie będzie władał więcej miał, co prawda te nieślubne, ale takim rządzić trudno no, bo przecież nie uchodzi, żeby bękart nam przewodził postawiono na Litwina, starca oraz poganina pan Władysław vel Jagiełło, wziął koronę oraz berło chociaż seksualnie skromny, zgred nie skończył bezpotomnie dał początek nowej linii, Jagiellonów też niewinnych jeden z wnuków nawet święty, w Wilnie każdy go pamięta jako syna Kazimierza, króla, który powiem szczerze jako władca to okay, jako ojciec bardzo źle płyn historii brudy zmyje, nawet przemoc w tej rodzinie czy to było bardzo mądre, dzisiaj stanąłby przed sądem złoty wiek ojczyzna marzeń z tym się dzisiaj nam kojarzy państwo obojga narodów, tych z nad Wisły, tych ze wschodu super żyli w nim mieszczanie, szlachta, czyli krótko - pany chłopstwo i biedota miejska, powtarzali - to jest klęska wciąż robimy nadgodziny, a wypłaty są minimum sejm się nami nie przejmuje, podatkami wciąż rujnuje ale to przywilej władzy żeby sobie wciąż dogadzać nowe wojny i podboje i imprezy jak „Ich troje” rolnik w polu się zarzyna, w mieście trudno też wytrzymać każdy chciałby jakieś zmiany i nastaje Zygmunt Stary mamy zmiany kulinarne, jest królowa motyl z Padwy w miastach włoskich wyszkolona wegetariańska madonna żeby plebs się już nie burzył, nauczyła go kultury już nie będą jeść łapami, lecz jak Włosi widelcami nie golonki, mięsa sztuki tylko pizza i ogórki mięso pobudza agresję, ta rządzącym problem niesie błąd, niestety również syna, opętała matka Bona dieta cud w kalorie skąpa, Zygmunt nie mógł mieć potomka Zygmunt August to ostatni, Jagiellończyk facet fajny raz pokochał cud dziewczynę, prawie ksero Ani Dymnej najpiękniejszą z Radziwiłłów, ten mezalians nie był miły naród może by się cieszył, lecz nie o to chodzi przecież najważniejsza linia władzy, prosta krew może podważyć nieszlachetnie urodzona, nie dla takich jest korona i nastało bezkrólewie, kto ma rządzić nikt już nie wie obcy lepszy, co wy na to, nie kieruje się prywatą wykształcony, europejski, a nie swojski głupek wiejski zaczęliśmy od Francuza, nie zagościł u nas długo żaby nie zasmakowały, uciekł - nie chciał takiej władzy szlachta krzyczy - przywileje, wielkie rody - więcej ziemi a podatki niepozorne, dziura w VAT, dotacje skromne uciekł nocą wystraszony, nie wziął nawet starej żony potem Węgier, kilku Szwedów się zmierzyło z polską biedą poszli w sukces militarny, lecz w efekcie wyszło marnie za spalenie pięknej Moskwy, Putin dziś nie lubi Polski o Holokaust nas oskarża i na ropę zwiększa marżę Szwecja, która nas złupiła też dziś dla nas nie jest miła elekcyjni obcy władcy, uprzedzili inne nacje do narodu, co uważa, że go zawsze tłumi władza a my tak tolerancyjni, tak otwarci, wciąż bez winy co złe to obcy królowie, nawet ci pierwsi Piastowie też genotyp mieli inny, pochodzili od wikingów Jan Sobieski, Poniatowski i Korybut Wiśniowiecki to rodzimi autochtoni, lecz czy wiemy wszystko o nich ten spod Wiednia triumfator był w teatrze polskim lalką sznurki Maria pociągała, robił to, co Francja chciała a Korybut i Stanisław żadna Polska niezawisła drugi kochał Katarzynę, pierwszy przecież był Rusinem mało władców z polskiej nacji, stąd problemy z naszym państwem źli sąsiedzi się wkurzyli no i Polskę z mapy zmyli wiek dwudziesty duże zmiany, pożegnano się z królami żeby Polska była piękna musi być sejmowa większość i dynastia prezydencka, pięcioletnia bardzo święta maksymalnie to lat dziesięć potem emerycka jesień żony prezydent nie zdradza, bo od seksu lepsza władza nuda, zero pikanterii, takim władcom mam być wierny? Polska była silna wtedy, gdy rządzący lubił grzeszyć dziś chcą władzy sami święci, ideowi, uśmiechnięci a ja chciałbym czegoś więcej, pewnie jestem niedzisiejszy nie napiszę komentarza władzy nie warto obrażać
    9 punktów
  3. nie jest byle kim zna datę urodzenia adres zamieszkania imię i nazwisko a mimo to często nie radzi sobie ma do lepszego daleko bo idąc potyka się o niezrozumienie czuje się w nim zagubiony nie jest byle kim jest człowiekiem którym inni się bawią tylko dlatego że nie idzie na skróty nie przymyka oczu widzi to i tamto wiem że niektórych to mocno zaboli i będą się głupio uśmiechać
    4 punkty
  4. Nasza bajka jest przedziwna! Za niewinność czeka grzywna, Byle żebrak to niecnota, Orzeł się po klatce miota, Młody dziedzic to bandyta, Wskazidroga drogi pyta, Dobre wróżki kłamią w oczy, Rycerz na koń ledwo wskoczy, Zbroję mu rozkuwać muszą, Bo Smokowi równy tuszą! Smok, z kolei, to jest postać! W handlu trudno jest jej sprostać. Zastawiwszy całe mienie, Król sprzedawać zaczął ziemię. Wtedy też kapitał gadzi Począł pola te gromadzić I po wcale krótkim czasie Rzekł że od dziś królem ma się. Społeczeństwo oburzone Przed potworem bije czołem. Smok mu za to śpiewa pieśni Bliskie w swym działaniu pleśni, Która z wolna kraj rozkłada. Czy się znajdzie na to rada? W państwie w którym brak rycerzy Z smokiem minstrel sam się zmierzy- Występuje z tłumu śmiało: ,,Zrobię, co się będzie dało! Jeśli gada nie pokonam Tedy honorowo skonam!" Tłuszcza patrzy nań ze zgrozą: "Że się jeszcze tacy rodzą..." "Choć pieśń gnilne ma działanie Lecz stabilne, drogi panie! " "Po co zmieniać co już działa?" "Przepaść może sprawa cała!" Minstrel będąc płaczu bliski Powygrażał pięścią wszystkim, Po czym udał się na zachód Aby robić w swoim fachu. Z uczuć jednak już wyprany Szybko wrócił w dom spłukany. W domu zaś się oddał piciu I zapomnieć chciał o życiu. Smok rósł w siłę z każdą nocą. Pieśń roztaczał z większą mocą. W każdy się wdawała kącik Żeby zgodę w nim zamącić, Żeby tam się żyć nie dało, Żeby zawsze było mało. Jak zły sen trawiła tłumy Gorsza od najcięższej dżumy. Za to gdzieś w nędznej gospodzie Siedział minstrel nasz o głodzie, Z szklanką wódki w lewej ręce, W prawej z lirą i co więcej, Z wielkim bólem w głębi serca. Ów żal tak mu duszę skręcał Że zaśpiewał strasznym głosem- Stał on żagwią się pod stosem. Powypełzał ze swych jaskiń Lud już pozbawiony jaźni- Tłum pijaczków pospolitych, Rząd prostaczków nieszczęśliwych, Rzesza ludzi pokrzywdzonych, Oraz ongiś porzuconych. Melodyczny krzyk niemocy Wraz podchwycił lud sierocy. Rozkuł smoczych więzów brzemię Uwalniając ludzkie plemię. Nasza bajka jest przedziwna, Bo jest jednak zbyt naiwna- Smoki lepiej się chowają Kiedy pieśni nam śpiewają.
    3 punkty
  5. Odbudowałem dom, kochany dom, na świecie mój jedyny. W tym domu każdy ma swój kąt - nie zmienię go na inny. Choć bym się starał- nie wiem jak, każdemu nie dogodzę. Jedni są wściekli – to jest fakt. Większości bardzo dobrze Zaś wokół domu zrobiłem płot, na razie byle jaki. Z palików ostrych niczym grot oraz ze zwykłej siatki. Już mi się nie zakradnie nikt, kogo bym nie zobaczył. Dom ponoć wśród przyjaciół tkwi dziś, a jutro po przyjaźni. Teraz przestrzenie urządzam wnętrz i sam wiem, co gdzie stanie. Zapełniam pustkę wolnych miejsc zza płotu ujadanie. Złe rozwścieczone sąsiedzkie psy szczekają, aż drżą szyby. Sąsiedzi „dobrze” życzą mi „niech ciebie zniszczy kryzys”. Co bym nie zrobił, jest wszystko źle. a ja się im nie poddam. Między wersami chlapnęli gdzieś „dom w końcu byś nam oddał”. Więc przekupili za marny grosz niektórych już nie młodych. Dziamgają dziadki byle co, Blokują, aby szkodzić. Ja w tajemnicy wam zdradzę coś: w niepamięć dziadki idą, będę miał dom, jak mało kto. świetlaną widzę przyszłość.
    2 punkty
  6. wersja II Jest mi lżej bez Ciebie. Nie widziałam, że to powiem. Oddychałam całym Tobą, byłeś moim bogiem. Lepiej dziś bez Ciebie - nie wiedziałam, że odejdziesz. Świat się kończył, gdy szlochałam. Ale byłam w błędzie. Opłakana miłość może nie być romantyczna. Podliczone zyski straty. Była, ale wyszła. Na krawędzi jutra proste słowa prowadziły: "warto szansę dać przyszłości". W pamięć mi się wryły. I lepiej bez Ciebie, choć uwierzyć w to jest trudno. Pozbierałam się po przejściach, idę drogą równą. Opłakana miłość może nie być romantyczna. Podliczone zyski straty. Była, ale wyszła.
    2 punkty
  7. Pewna młoda szlachcianka mistrza zapytała - król wieczorem zaprasza, w oczach wyczytałam, że na amory wielką będzie mieć ochotę, co mam zatem uczynić, by zachować cnotę? - Jeśli będzie nalegał, to zażądaj złota, pomyśli, żeś…i przejdzie mu ochota. - A jeśli nie? – strwożona mistrza dalej pyta, - Gdy wróg tak silny, twierdza może być zdobyta. To tylko mały suplement do wiersza Andrzeja Wojnowskiego na temat osiągnięć polskich władców na różnych polach.
    1 punkt
  8. Jestem przeszłością i niczym więcej może wspomnieniem które czuje myśli żałuje może chwilą pomyłką zazdrością sobą może myślą bezmyślną może czasem jako słońce może jako grad wracam do ciebie w snach 04.04.2007r. Mój ulubiony, ze wszystkich najbardziej ukochany.
    1 punkt
  9. namawianie do deprywacji sensorycznej człowieka ze wszystkimi zmysłami jest okrutne i głupie księżyc dochodzi do pełni a potem go ubywa w końcu dostrzega, że jest tylko lustrem, odbiciem czego kogo?
    1 punkt
  10. wiosna kolorowo się ubrała idzie delikatnie z gracją na głowie welon z porannej mgły spódniczkę przed kolano wdziała kłania się drzewom kwitnącym ptactwu za to że słodko podśpiewuje uśmiecha się do słońca za ciepłe upiększenie horyzontu wiosna bardzo kochana nie tylko przez nas ale kwiat i bociana
    1 punkt
  11. Witam - uśmiecham się. Pozd.
    1 punkt
  12. Ja w obronie pająka. Się pytam skąd wiesz, że ten pająk jest zły? Jest zły, bo chodzi w kółko (to na pewno nie pająk) czy jest zły, bo go ktoś wkurzył? Poza tym pająki mają swoje miejsca do życia z których się bez potrzeby nie ruszają, nie w głowie im spacery. Pozdrawiam :)
    1 punkt
  13. @jan_komułzykant Hahaha Hahaha Hahaha Hahaha Hahaha Hahaha Umarłam ze śmiechu! Przepraszam!!! Już przekolorowałam ;) Dziękuję za pochwałę @jan_komułzykant jest mi ogromnie miło. Bardzo, bardzo, bardzo! Wzbiłam się pod sufit, a co hahaha poZdróweczka!!! @Rastu mieszkasz na pomorzu, to do morza masz niedaleko? WoW! Skrót AOU, to AlaOlaUla, choć niektórzy twierdzą, że bardziej od AntychrystOmenUpiór, co mi się ogromnie podoba hahaha Serdeczności @Rastu zazdroszczę miejsca zamieszkania, bywaj Zdrów.
    1 punkt
  14. Właśnie. W bardzo wielu nie widać, tylko ja głupi chcę wierzyć, że jeszcze się w nich trochę zostało.
    1 punkt
  15. @AOU zlitujże się, coraz jaśniej u Ciebie, przez co ciemność ino widzę ;) Ale wiersz cacuszko. Gratuluję :) Pozdrawiam
    1 punkt
  16. Te „przedmioty boże” trzeba oglądać z wielu stron.
    1 punkt
  17. Witam - są fajne momenty takie jak ten nieciekawy dzban no i te za ciasne ściany. Pozd.
    1 punkt
  18. słyszałam dzisiaj mewę mówisz że krzyczała choć ja słyszałam śpiew ogłuszający trzepot skrzydeł nad oceanem siedziała na fali a ja byłam tą falą niosącą mewy stęsknione za lądem szumiącą o samotności i dalekim świetle latarni zobaczyłam cię na plaży zmoczyłam twoje zakopane w piasku stopy świeciło słońce więc szybko wyschłam a moja tęsknota nadal krzyczy żałośnie spieniona rozbija się o rafę
    1 punkt
  19. Królom się nie odmawia - podobno. Ja bym królowi odmówił. Królowej raczej nie - jestem analogowy. Pozdrawiam PS. Chodziło mi o królowe w rozsądnym wieku. Królowej Anglii i w innym tym przedziale wiekowym raczej powiem nie. Nie ma obawy - nie zaproponują.
    1 punkt
  20. Kocham cię nad życie wcale nie skrycie. Masz cudowne oczy magiczne, urocze. Wieczorem całuję twoje ciepło czuję, głaszczę na dobranoc i czekam na rano kiedy się spotkamy, razem pobiegamy z moją brązową Sową.
    1 punkt
  21. W LO miałam jamniczkę - Żabę. Przez rodzinę zwaną Krokodyl xD A Twoja Sowa @Marek.zak1 widać, że to Panna Mądralińska. Pozdrawiam!
    1 punkt
  22. jak pisał Stomma: jest jak ma być ma być jak jest polskie Credo...
    1 punkt
  23. Lud jest głupi wszystko kupi byle było miło nic się nie zmieniło Pozdrawiam
    1 punkt
  24. Rece precz od PRLu! Prceciez to byl isntny cud – Czlowiek mieszkal wswzros kokosow, I orzezwiajancyh wod! Czlowiek pikny byl, sczesliwy, Bezrobocia sie nie bal, I przy tym towarrzysz Bierut, Niczym Slonce swzystkim lsznial. :) (c) Aleksandr Kapinos-Domanski, 2020
    1 punkt
  25. no i fajne , Króle nasze pedofili w portmonetce każdej goszczą, chluba pieniądz i kropidło . I jak zawsze ta prywata. dziś każdy też poświęci brata , byle haker ziemi wincy byle mieć tych pieniążków więcej.Szkoda ,ze Towarzysz Lenin polski nie byl - bo historii świata tu nad wisla by powstał i mercedes tez był by polski ech kurewski naród polski nie stać niskich lecz myślących by jak francuz z gilotyną paru gnoją obciąć głowy.
    1 punkt
  26. Dobrze odczytujesz. Wydaje mi się, że z drobnymi wyjątkami wszyscy, nawet najbardziej zimni, oschli i wredni mają w sobie ten pierwiastek. Ja mam chyba podobnie do Ciebie :)
    1 punkt
  27. Ale jest tez ojcem mongolizmu, jako jednostki chorobowej. Mógł trochę sie opanować dla dobra przyszłych pokoleń:). Ja mam trójkę. Na ich szczęście uroda po żonie. M
    1 punkt
  28. Jak mówią, żyć jakoś było trzeba a nasze elity to takie były lewicowe. Pozdrawiam.
    1 punkt
  29. Dobra linię ma nasza partia. Mądrość Stalina rzeka szeroka, w ciężkich turbinach przetacza wody, płynąc wysiewa pszenicę w tundrach, zalesia stepy, stawia ogrody. W gmachu imperium strop się ugina pękła kolumna. Wstępuje z głębin mądrość Stalina, rzeka podskórna. A. Ważyk Dla mnie Twój wiersz jest o.k. Pozdrawiam
    1 punkt
  30. Henryk, który żył w Afryce nie oświadczył się Henryce powód był nieznany a Henryk pijany wpław popłynął ku Korsyce. Limeryk to jest limeryk. Preferuję te klasyczne i pod nimi będę umieszczał swoje.
    1 punkt
  31. Akurat się nie zgadzam. Nasza "demokracja" to swawolka. Gość zbierający złom w centrum stolicy protestuje udając biznesmana - nawet nie potrafi wymówić. Paniusia ponoć liderka opozycji, co dzioba otworzy - wpadka. Nawet w trakcie zbiorowego czytania puściła tekst nagrany. Ludzie - człowiek, który obraca prawdziwą kasą nigdy na ulicę nie wyjdzie. Za dużo ryzykuje. Np. Kwachu chodzi po Warszawie z 2 gorylami. Poczytajcie historię narodów świata. Zawsze charyzmatyczni przywódcy doprowadzali swoje narody do rozkwitu. Czego nie można powiedzieć o Putinie. Ponoć charyzmatyk a im dłużej rządzi tym gorzej w całej Rosji ( ponoć z wyjątkiem Moskwy i Petersburga ) Zamykanie w łagrach i mordowanie przeciwników w konsekwencji prowadzi do nienawiści i zbiorowej rzezi. Powracając na grunt rodzimy Ci się starają - efekty widać, nie ma ubóstwa, dzieci żebrzących o jedzenie (sam w latach rządów pieska z tygryskiem widziałem) Pozdrawiam ps za ciężką pracę w tracie pisania - serducho
    1 punkt
  32. Życie jest tylko złudną drzemką Przemknięciem i krótkim pacierzem Lub ciężkim snem Pyrrusa z ociężałym zbudzeniem Tak, ciężko jest zasypiać z sumieniem na kamieniu Nic z tego nie wyłupiesz - nawet zaślepionego oka - tyle się w życiu dzieje Bóg na nas spogląda z wysoka Nie ma co bać się śmierci - przed urodzeniem nas przecież nie było To forceps instynktu i miłość - wyciąga nas na ten świat siłą I szereg innych czynników ... stojących karnie ''na baczność'' Jednym rujnują życie, innym nie dają zasnąć Albatros zawsze przy szyi Kwili - nie te piosenki Znosimy problemy do domu, mięso bez kości, sukienki Grzechoczą rynny pustką Nie-boję się. Wstaję, lunatykuję Nad łóżkiem portret Plancka - zawsze mnie alienuje Zawsze wydziwiam i z dala odbieram telefony - od własnych lęków i furii Zawsze - coś jest 'zbyt źle, zbyt dobrze, zbyt' ... - zjem może chaczapuri? Dystans - na drugiej półkuli. Drzemie spokojnie nadzieja, tyją pośladki i uda, A koc - łapczywie, bezsennie - spod snu zabierają ... cuda
    1 punkt
  33. księżycowe miasteczko błękit ziemi urzeka gdzie jesteś córeczko twoja mama czeka jestem tu na chwilę księżyc to wesoły czarno biały kucyk wrócę z nim do szkoły są tutaj wiewiórki mają skafanderki śpią misie puchate w gwiazdki ich kołderki wyglądam tu dziwnie w księżycowym domku przez szybkę ja patrzę łapką kiwam słonku jest mi tu wesoło mamusiu kochana lecz o tobie myślę od samego rana ja i inne dzieci tak sobie śmigamy lunka słabo trzyma wysoko latamy są małe kangurki z nimi też skaczemy lecimy wysoko nawet gdy nie chcemy kochana mamusiu słonie się przywlekły małe i zielone ale już uciekły śmieszny tu ślimaczek w skorupce kolega tutaj się nie wlecze tylko łatwiej biega dziś nam obiecano zobaczycie jego co was ma w opiece pana Twardowskiego domek jest błękitny my tam spoglądamy stamtąd nas kochacie my was stąd kochamy
    1 punkt
  34. Kiedy myśli głowę psują Kiedy Ciebie atakują Wyrzuć proszę myśli żrące Popatrz jakie piękne słońce Zanurz głowę w chmur krainie I pamiętaj – wszystko minie I zbojkotuj myśli głupie Powiedz ….. mam was wszystkie w ...... Gdy wciąż coś po głowie lata Zapraszam do mego świata Tu są tylko piękne chwile Tańczą nad łąką motyle Kąpią się w słońca promieniach Tu świat się wcale nie zmienia Na naszych stopach bosych Skrzą się kropelki rosy Spełniają się marzenia Tu nikt cię nie ocenia Tu jesteś snu radością Otoczona czułością A gdy Cię smutek dopadnie Po prostu uśmiechnij się ładnie Przeciągnij się jak kotka I zacznij czytać od środka
    1 punkt
  35. Waleczne Serce" Doskonalenie naszego jutra zapominając o wczorajszym staje się lepsze spokojniejsze to moje „ ja” nie kończy się... odwagi brakuje choć innym współczuję myśli rozrywają umysł zmęczony lojalność niechybnie mota serce … dążenie do perfekcji bólu nie łagodzi która droga prawdziwa kto z kim wygrywa... gdy dusza na każde wezwanie... gotowa i śmiała zagłuszy te myśli... pożądaniom hańba nie znana... na straży miłości wpadając jak w sieci ogarnie ta trwoga zuchwała... a ona jest doskonała zachowa czujność chociaż nie śmiała... odpowiedzi nie szuka zawsze przygotowana choć uwikłana... oblicze zdradzieckie wyryte w odbiciu wpadnie w pułapkę tej nie pokory... we wnętrza siła odwagi nie zabiła... oceanu tajemnica nie zdradzi jej lica... mądrość umysłu zwyciężyła to w nim cała potęgi siła...
    1 punkt
  36. Gdyby było prawdą To co mówię i piszę Gdyby było łatwo Ukazać swoje prawdziwe oblicze Dawno już wiedziałbyś Co naprawdę myślę. Widzę serce pełne miłości Nie czuję jednak pewności Że jest ono dla mnie. Nie rań bezmyślnie Choć tylko to jest w stanie przerwać ciszę Tą ciężką, która zjawia się Gdy tylko o niej pomyślę. Zostań przy mnie, Nawet jeśli ma to znaczyć jedynie Dziękuję, przepraszam, nie czuję. W zamian ja dam ci zranione serce Poszarpane i zdeptane Słowami raniącymi bardziej niż czyny Ponieważ co bardziej boli, Złamany palec u dłoni Czy twe przyjacielskie skłonności Wywołujące we mnie wiele złości? Nie odważę się Powiedzieć prawdy Powiedzieć co myślę Powiedzieć co czuję. Jedynie w wersach ukryję W sposób bardzo tajny By ukoić choć trochę bolące rany Kochanie ciebie naiwne.
    1 punkt
  37. wloką się wielbłądy po tych złotych piaskach skorpion drzemie w słońcu strzelcy idą w maskach Elewator. Robot. Rum. gdy lecę na Księżyc w uszach mam zły szum... biedroneczko moja złota czy cie lubię ? czy cię kocham ? brzmi donośnie pieśń i rota.... a los wędrowca? przesądzony jak Janosika! kacie czyń swoją powinność! jesień nadciąga wielkimi krokami! Atrapa.. Model.Zoom!
    1 punkt
  38. Śmiech ciszy, kiedy wszystko umiera I sepia fotografii na cyfrowym stole ''Musimy to sobie odebrać,'' musimy się przewinąć Na taśmie i przez tłumy ... Ciemnia. Gdzieś na dole Gdzie czasem widać więcej Gawroszki i krzywe obacsy Perfumy z ulicznych targów Pajdy bez żadnej okrasy Gdzie wszyscy się tak spieszymy? Kocioł ... gwiaździstej melasy, gdzie 'jutro' wymieszane z 'wczoraj' daje ci 'teraz' - ''bez żadnej okrasy'' Pajdy tak gorzkie, że przełknąć łatwiej jest dawne wieki Czy my w ogóle jesteśmy?! Ech, znowu Bóg! Znów ten minister bez teki ...
    1 punkt
  39. A może by tak? Bez tych wielkich, krzyczących liter: biel przyjemny pomruk urok młodego ducha radość z każdego oddechu tylko, że nie smutek i cisza nie minęły pierwsza mogiła nie została zakopana Nie jestem miłośniczką Twojego stylu, na pewno jest rozpoznawalny. Jednak uważam, że małej formie pasują małe litery. Atmosfera iście gotycka. Pozdrawiam.
    0 punktów
  40. Im więcej czytam twoich wierszy tym zaglądam głębiej w samego siebie , a to chyba największy komplement Świetne
    0 punktów
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...