Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 29.07.2018 uwzględniając wszystkie działy

  1. nie tylko nocą nam smakuje ozdabia również nasze dni jest lekarstwem nadzieją iskierką która ciągle się tli jest czymś niezwykłym czujemy każdy jej oddech oraz dotyk - to nic że ze smutku czasem okrada powiem więcej - uzależnia jest jak narkotyk lecz mimo tego ciągle wspaniała
    2 punkty
  2. *** ściemnia się ściemnia nad Polską dźwięczą niebieskie przestrzenie poprzez wiatr głos do nas woła z chórem cykad co szeptem brzęczą — Kora Kora Kora
    2 punkty
  3. Pamiętam dokładnie prawie wszystko, pielęgniarki krążące po korytarzach, w białych fartuchach, pacjenci w pasach czekający, z nadzieją na lepszy dzień do jutra. Ja zbuntowana przeciwko całemu światu, przyglądam się z bliska całemu zajściu. Każdy głodny bo tylko śniadanie, obiad, kolacja. Każdy walczył o byt czyja to racja, pilnować trzeba było torby, bagażu. Masz rodzinę? to się ciesz, nie każdy ją ma, wtedy masz co jeść. Nie słuchasz się ich w pasy zapną cię. Mają cię tak naprawdę gdzieś. Tam trzeba walczyć o każdy normalny dzień. p.s. Postanowiłam w tym wierszu ujawnić swoją chorobę, choruję od 8 lat na schizofrenie, pozdrawiam wszystkich
    1 punkt
  4. Dziękuję Również pozdrawiam :)
    1 punkt
  5. Na pewnego zwierza Cegły się rudzą zachodem, jak węgiel żarzy się miasto, i mruczy to duże zwierzę, wciąż niebezpieczne, choć senne, i ziewa zębatą paszczą. W niej kły wież, trzonowce bloków krwisto się błyszczą zmierzchaniem, a lśniące tysiące ślepi, w których przegląda się księżyc mrugają okien szybami. Bucha z kominów jak z nozdrzy dymem, co miesza się z nocą, otula w opary skrzydeł mostów ramiona złociste, sznur ulic zwija jak ogon. Chodnikiem, tym w gadzie łuski na spacer, na spacer pójdźmy.
    1 punkt
  6. przestałem wierzyć w kłamstwa z własnymi włącznie w czas w którym siedem grzechów głównych stało się cnotami wszystko na pozór się zgadzało dar choć nienazwany i pory roku trwające równocześnie po obu stronach zła i dobra rozpostarła się zielona łąka
    1 punkt
  7. mam świadomość że trochę się popsułam jakieś trybiki już nie chcą zaskoczyć i niewiele pomoże 45 minut rozmowy w końcu to tylko rzemieślnik a tu potrzeba Mistrza Mistrz jednak wybiera nie padło na mnie a szkoda świadomie nigdy nie oznacza bosko to przywilej dzieci i zakochanych nie dotyczy
    1 punkt
  8. upiorny upiorny upiorny upiorny im dłużej powtarzam tym mniej treści więcej formy upiorny upiorny upiorny upiorny upiorny poranek *** wracam do siebie marząc o śmierci matki i o śmierci kota utracie powodów i żeby wreszcie wyjść proszę pani mogę wyjść do toalety jesteś prawie dorosły kontroluj potrzeby mogę wyjść bądź dorosły
    1 punkt
  9. Gdy przychodzi ten lęk, bez tchu biegnę do niej: jak do matki co schroni w ramiona. Inni mówią że słabo - im wciąż życia mało. A mnie trawi tęskno - ta co w słońcu kona. „Czerp życie garściami i rozpychaj łokciami!” drżę wiatru podmuchem żywo przestraszona i tam zerkam gdzie mama czarny pled rozścielała i grzechotką w ciszy grzmiał bliski jej szept: „Tam bezpiecznie tam błogo złe zdarzenia nie mogą już nic zepsuć zaboleć ukołysze Cię śmierć.”
    1 punkt
  10. Iwonko, trzymam za Ciebie kciuki i za Twoje pisanie. Pisz, raz lepiej, raz gorzej, ale pisz, nikt nie jest doskonały :))))
    1 punkt
  11. Witaj - trudny wiersz bardzo boli - jesteś odważna i szczera do bólu - dobrze że są odpowiednie leki i że można z tym żyć mimo że ciężko. Życzę ci samego dobrego. Uśmiechu dużo ci życzę
    1 punkt
  12. Iwonko Myślę, że chciałaś czytelnikowi przekazać samotność chorego człowieka, oraz brak zrozumienia :) PozdrawiaM
    1 punkt
  13. Bardzo dobry wiersz, chwyta. Pełen dyskretnego uroku. Pozdrawiam serdecznie
    1 punkt
  14. wczoraj gdy braliśmy prysznic zrzuciliśmy z siebie uśmiech oblewaliśmy się wrzątkiem a ty - jak zwykle zacząłeś mydlić me ciało i oczy topiłeś mnie w klamstwach wzięłam oddech i zanurzyłam się - czy umrzeć z pragnienia ? czy spijać każdą kroplę z twoich ust ?
    1 punkt
  15. Pojechała do Krakowa by tańczyć z lajkonikiem, smog jej oczy zaczarował, hula, lecz z bacowskim trykiem.
    1 punkt
  16. Z ciekawością na nie patrzę, czy to wróble, czy wikłacze... gdy ćwierkają... przy sobocie, skacząc wciąż po żywopłocie.
    1 punkt
  17. Witam mi też się podoba zwłaszcza te chamskie cholewki. Uśmiechu życzę i dobroci
    1 punkt
  18. 1 punkt
  19. Po turnusie :)) witaj, dawno Cię nie było :)
    1 punkt
  20. Jest taka baba, w miasteczku Nancy, Która w mieszkaniu ma konia. Często dosiada go w środku nocy... I to już cała historia.
    1 punkt
  21. Miał wśród jeżyn jeż mieszkanie, Choć zaprosił kiedyś gości, Nikt nie przyszedł na spotkanie, Więc żył ciągle w samotności.
    1 punkt
  22. Pewna szara myszka mała Gwiazdą rocka zostać chciała, Lecz, że była ciut nieśmiała, To występów unikała.
    1 punkt
  23. Bura kocica mysz upolowała, przyniosła kociętom i poczęstowała, kotków było cztery, a los myszki marny, dlatego się wszystkie o jedną pożarły.
    1 punkt
  24. Właśnie zacząłem się zastanawiać w jakich sytuacjach jestem wszystek, tak do końca. Nie jest ich wiele, miłość, książka, hmm, chyba oj :)
    1 punkt
  25. gdy przyszedł świt w promieniach słońca obnażył zło schowane w mrokach jasnością ciął wrzody piekące przewrócił świat zda się na opak wątpiącym klin pewności wbijał rozdając to czego nie było pytając wciąż rujnuje przyjaźń skrzywdzonych los odwracał siłą a wokół wrzaski Putin na czele biada nam biada miserere miserere… stoicki świt rozjaśniał twarze przepisów plik przepychał ciężko korzystał z luk wśród dawnych zdarzeń szermował wciąż ripostą ciętą ujawniał sens kolejnym blaskiem w zegarku praw trybiki zmieniał by szary lud żył trochę łatwiej zrzucając strach wychodził z cienia wciąż o Putinie wrzeszczy nie wiele biada nam biada miserere miserere… nareszcie kres wszelakich przemian widać za dnia na horyzoncie na niczym spełzł migracji temat pozostać tu – jasne jak słońce bo pracy w bród wysoki socjal mieszkania są – pomarzyć szczerze czy uda się mi kiedyś dotrwać wyjawię coś bardzo w to wierzę zatrze historia pamięć przemiele nie będzie nigdy nikt wrzeszczał miserere
    1 punkt
  26. przychyliłbym się do propozycji Naty, ale zmieniłbym jeszcze "co szumią" na: "drzewom szumiącym przejrzystym świtom". Nie masz Ty tam jakiegoś sponsora "miłującego pejzaż ojczysty"? :) Już kiedyś Ci o tym pisałem - umiesz tworzyć malownicze obrazy, więc warto by pokusić się o jakiś lokalny tomik. Podoba mi się. Twórz takie obrazki i nie przestawaj :) Pozdrawiam.
    1 punkt
  27. "Minusom się sprzeciwiam, bo niestety ludzie są zawistni i mściwi. Ty postawiłeś mi minus, więc ja ci też postawię i koło się zamyka niczego nie wnosząc." Alicjo, to nie zawiść, to tyko albo i aż głupota. :) kkk
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...