Młodzieńcza piersi! lampo wulkanowa,
Co płoniesz wiecznym ogniem do skonania,
Młodzieńcza piersi! łzawico grobowa,
Popiół twój święty, znakiem zmartwychwstania!...
Młodzieńcza piersi! wulkanie wszechświata,
Co zbawiasz piekła piorunem miłości,
Choć czołu danoby piętno waryata,
O! bądź paniczna prawdą! w twéj nagości!...
Młodzieńcza piersi! ludzkości skarbono!
Co skarb oddajesz, dopiero z pęknięciem,
O! bądź pancerna w młodość przepełnioną,
Jak puchar życia, wieczności zaklęciem!..
Młodzieńcza piersi! lwi murze narodu!
Choć świat cię łuską okajdanił wężą,
Wolności zorzą, bądź w bólach porodu,
A bramy piekła cię nieprzezwyciężą!
Młodzieńcza piersi! tarczo Polskiéj ziemi,
Rany twe świecą gwiazdami ludzkości,
Wielkaś ty jak Bóg, co cię tchy swojemi
Sobie podobną utworzył — w miłości!...
Jak w przenajświętszéj hostyi sakramencie
Jest całe Bóztwo światów i wieczności,
Tak w jedném sercu Polskiém jest zaklęcie
Polski całego życia — i świętości!...
I jak się imię Cezara przed wieki,
Godłem cesarstwa nazwało u ludów,
Miano Polaka będzie mianem cudów,
Ludzi cnotliwéj woli i opieki!...
O hekatombo, z najmilszych złożona!..
Abla ty słupem z niebem połącz ziemię,
Ojczyzno! zginąć mające dziś plemię
Ciebie pozdrawia, o! Bogiem sławiona!...
Młodzieńcza piersi arfo Jehowiczna!
Po któréj zagrzmiał gromami Jehowa,
Tyś krwawą rolą, gdzie ewangeliczna
Roślina schodzi — wielka! milionowa!...
Młodzieńcza piersi naprzód! za świat cały!
Rany twe, gwiazdy na dziejów błękicie,
One nie bolą! spędzą noc w blask chwały,
Gińmy — by zabić śmierć, a zdobyć życie!
Młodzieńcza piersi! tyś ducha świętego
Gniazdem!.. nim wzleci, w przestrzenie ludzkości,
Kiedyś narodów rodzina w przyszłości
Ręką Tomasza, nietknie boku twego!...
Lecz bądź pokorna, jak łan, co się chyli
Harmonią kłosów, w brylantach młodości,
A ziemia, którą ojcowie zdobyli,
Zadrzy ku tobie stosami swych kości!...
O naprzód! naprzód! młode pokolenia!
Tam nowéj ery pioruny zagrzmiały,
Polak dziś ziarnem przyszłości nasienia,
Zrodzon w kajdanach — lecz wie, że do chwały!...