Firma portretowa

Dziś albo jutro
Na bordo papierze
Muszę się uporać
Z twą mordą frajerze.

Quel sâle métier que la peinture
Quel sâle, quel sâle métier
On peint chaque geule sans murmure
Pour avoir un peu de la monnaie.[1]

Nie jest to przyjemność duża
Cały dzień malować stróża
I za taki marny zysk
Zgłębiać taki głupi pysk.


[1] z francuskiego, przekł. poezja.org:

Cóż to za brudna robota, malarstwo
Cóż to za brudna, brudna robota
Malujemy każdą gębę bez szemrania
By dostać kilka groszy.

Czytaj dalej: O pierdzeniu – Aleksander Fredro