"Zaszyj dziurkę, póki mała"- mama Zosię przestrzegała. Ale Zosia niezbyt skora, odwlekała do wieczora. Z dziurki dziura się zrobiła. A choć Zosia i zaszyła, popsuła się suknia cała. Źle, że matki nie słuchała.
Czytaj dalej: Przygody Pchły szachrajki - Jan Brzechwa
Najczęściej czytane utwory w naszym serwisie