Rozbieranie do snu

Cho­dzi­my ra­zem
Po tym wiel­kim wnę­trzu
Ona w smo­ło­wej
Ja w błę­kit­nej suk­ni
Ona z za­le­d­wie
Zie­lo­ną ły­si­ną

I tu
Po­wia­da
Bę­dzie gwóźdź naj­pierw­szy
Tu­taj po­wie­sisz
Cy­trę obu rąk

A czy ten szczy­gieł
Może w nich?
Ja py­tam
Ona jest głu­cha w obu czar­nych gwiaz­dach

I tu
Po­wia­da
Bę­dzie gwóźdź na­stęp­ny
Tu­taj po­wie­sisz
Srebr­ny woal płuc

A czy ta róża
Może w nich
Ja py­tam

Ona jest śle­pa w obu ostrych uszach

I tu
Po­wia­da
Bę­dzie gwóźdź na gło­wą
Wie­szaj ją lek­ko
Dzio­bem w strop pod­ło­gi

A ja
Nie py­tam
Ja sto­ją tak bia­ły
Z krę­giem jak Chrzci­ciel
Nad dru­cia­ną szy­ją

Czy­taj da­lej: Lekcja anatomii (Rembrandta) – Stanisław Grochowiak