Kwadrat żółty żałośnie stał na czarnej plamie,
patrząc, jak krzyże białe idą ramię w ramię.
Aż ozdoba środkowa, gwiazda barwy grochu,
wysłała w jego stronę litościwy pochód
Z kwadracików niebieskich o spojrzeniu słodkiem,
które go otoczyły życzliwym opłotkiem.
A wkoło milcząc różne krążyły potwory:
duży dwukrzyż zielony, dziurawy i chory,
siekierkowe stworzyszcza i żółte hakowce,
a rozbiegane po połu jak szalone owce.
Z dala na to patrzyli trójkątowie smutni,
a z wybrzeży rozbrzmiewał wrzask stubarwnej kłótni.