Nie wiem, nie wiem, co komu uczyniło złego
słodkie szczęście tych moich ostatnich tygodni.
Czy zostało przeklęte? Za co i dlaczego,
skoro nie popełniło grzechu ani zbrodni?
Wiem tylko, że ma wrogów. Wiem, że jest skazane.
Że odrzucono prośby o ułaskawienie
i że dzisiejszej nocy, zbudzone nad ranem,
wyda ono ostatnie słodkie swoje tchnienie.
A te klomby tytoniu, rezed i geranium,
całe w blaskach księżyca i w rosach świątecznych
to bukiet, który ziemia składa w pożegnaniu
temu, co płacząc, idzie na spoczynek wieczny...