Maszty kreślą po niebie słowa gwiezdnym płynem
i bezruchem się krzyżą na morskim cmentarzu,
gwiazdy nocą pijane błądzą w czerń-głębinę,
przytykają do morza rozpaloną twarzą.
Górą światy płomienią rozczernione smutki;
głębią błyszczy gwiaździstym niebem noc zamknięta,
kolorowe latarnie zawieszone w gęstość
kołyszą się, sygnały w zgubionyd1 okrętach.
Szybkie z brzegu, nerwowe padają łzy latarń,
miasta z brzegów migocą ubrnne w koronę -
- barw i świateł perłowo rozsypanych w czerni
. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
wynutkujmy z dna nieba gwiazdy zagubione!