Z cyklu „Ciało i kraty”

Autor:

Pod rozpostartym żaglem sinej jesieni:
srebrnego odpływu księżyca
odpływa w noc
wiezienie

cela za celą
nabita
milczącym dynamitem
pożółkłych twarzy
płonących mózgów

przykryta kocem nocy

noc odpływa
wstrząsana
kaszlem suchotników
nagłym odgłosem wystrzałów
gwizdem
dalekich lokomotyw

słychać:
dudnią w sklepionej hali
w noc więzienną
kroki strażników

włóczą strażnicy nocnymi krokami
od celi do celi
przystają ciemno
zapalają noże świateł
za celą
cela

noc
północ
która godzina
czy świta

wieje więzienie odpływem w noc
żagiel jesieni
jasność sina:

to księżyc
okrągłą gębę w ciebie wlepia

księżyc bezsenny
jak w kłębach dymu
podejrzliwy dozorca:

światłem
i świtem
oślepia

Czytaj dalej: Budowa domu – Juliusz Wit

Źródło: Sygnały, r. 1936, nr 18.

Zobacz inne utwory Juliusz Wita