A gdzie pod lasem podlasina,
Tam gęsta wiklina-szeleścina.
Na prawo bór, na lewo trawy,
Oj da i te szerokie, śpiewane morawy.
Iści woda, uści woda na murawie,
Szumi-strumni dunajewo po niekławie.
Na prawo bór czarnolas dąbrowiany.
Na lewo ziel jasnoziel liści wodziany.
A po szepcinie wiją, a na murawie dzwionie,
A i tam tżną wesoło te morowiańskie konie.