Dwa krety

Autor:

Jeden kret do drugiego powiada: mój bracie
Coś się dzisiaj odmienił stan rzeczy na świecie,
Znów nas poprzepłaszali — dziś ludzie i sami
Ryją i ryją... Zwie się to ich "fugasami".

"Okopem" w ziemi się dziś kryje siła zbrojna,
Jak krety, lub robactwo.
Ha! cóż chcesz, to wojna,
Rzekł drugi kret: "A jednak człowiek przykład bierze

Z tego, co wymyśliło swym rozumem zwierzę".
"A potem zoologów twierdzą orzeczenia,
Pierwszy kret rzekł, iż człowiek królem jest stworzenia".
Powiem, rzekł drugi, jeśli nasze wziął sekrety

Człowiek za wzór, to królami nie ludzie, lecz krety,
Ale to, o czem tutaj mówimy mój krecie,
Jeśli ci żywot miły, zachowaj w sekrecie,
Może człowiek kreciego przejął kunszt żargonu.

Pst! sza! patrz! tam! czy widzisz drut od telefonu!
To mówiąc, obaj kreci przepłoszeni w norze
Wyszli i w zrujnowanym zamieszkali dworze,
A choć ten lokal pozór miał nieco złowieszczy.

Mieli co jeść, tam kłopot o chleb ich nie truje,
Bo robaków się jeszcze dziś nie rekwiruje.
Jeśli chodzi o żywność, powiem pod sekretem,
Że lepiej niż człowiekiem dzisiaj, jest być kretem,

Zje pająka na obiad, świerszcza na wieczerzę
I z kartki żywnościowej naśmiewa się szczerze.
I w ogonku nie musi wystawać pod sklepem,
Dziś stanowczo być lepiej tem stworzeniem ślepem.

Źródło: Estrada, r. 1917, nr 1.