Psalm 1

Szczę­śli­wy, któ­ry nie był mie­dzy zły­mi w ra­dzie
Ani stóp swo­ich to­rem grzesz­nych lu­dzi kła­dzie
Ani siadł na sto­li­cy, gdzie tacy sia­da­ją,
Co się z na­uki zdro­wej ra­dzi na­śmie­wa­ją;

Ale to jego umysł, to jego sta­ra­nie,
Aby na wszyt­kim peł­nił Pań­skie przy­ka­za­nie;
Dzień li po nie­bie wie­dzie, noc li swo­je ko­nie,
On usta­wicz­nie w Pań­skim roz­my­śla za­ko­nie.

Taki po­do­bien bę­dzie drze­wu po­rzecz­ne­mu,
Któ­re przy­no­si co rok owoc panu swe­mu,
Li­ścia ni­g­dy nie tra­cąc, choć zła chwi­la przy­dzie;
Temu wszyst­ko, co po­cznie, na do­bre wy­ni­dzie.

Ale źli, któ­rzy Boga i wsty­du nie zna­ją,
Tego szczę­ścia, tej ni­g­dy za­pła­ty nie mają:
Rów­ni ple­wom, któ­re się wa­la­ją przy zie­mi,
A wia­try, gdzie jed­no chcą, wszę­dzie wład­ną jemu.

Dla cze­go przed są­dem być mu­szą po­hań­bie­ni
Ani w licz­bie z do­bry­mi będą po­li­cze­ni;
Pan bo­wiem spra­wie­dli­wych na wszel­ki czas bro­ni,
A prze­wrot­ne, złe lu­dzi ci­cha po­msta goni.

Czy­taj da­lej: 2. Psalm 2 – Jan Kochanowski