U drzwi Twoich stoję Panie

Autor:

U drzwi Twoich stoję Panie,
Czekam na Twe zmiłowanie.

Który pod postacią chleba,
Prawdziwy Bóg jesteś z nieba.

W tej Hostii jest Bóg żywy,
Choć zakryty, lecz prawdziwy.

W tym Najświętszym Sakramencie,
Z nieba stawa w tym momencie.

Jak wielki cud Bóg uczynił,
Gdy chleb w Ciało Swe przemienił.

A nam pożywać zostawił,
Ażeby nas przez to zbawił.

Święty, Mocny, Nieśmiertelny,
W majestacie swym niezmierny.

Aniołowie się lękają,
Gdy na Jego twarz patrzają.

Wszyscy Niebiescy Duchowie,
Lękają się i królowie.

Niebo, ziemia ani morze,
Pojąć, co jest Bóg nie może.

Żaden z wojska anielskiego,
Nie dostąpi nigdy tego.

Czego człowiek dostępuje,
Ciało i Krew, gdy przyjmuje.

Jam nie godzien, Panie tego,
Abyś wszedł do serca mego.

Rzeknij tylko słowo swoje,
A tym zbawisz duszę moją

Czytaj dalej: Pieśń poranna - Franciszek Karpiński