Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

właśnie podarłam ostatni wiersz o miłości.
trochę mi szkoda, bo napisałam w nim,
jak po prostu zwyczajnie kocham.

wstaję rano prawą nogą na twoje szczęście,
chociaż może wcale nie przyjdziesz,
na wszelki wypadek biorę dla ciebie parasol.

przy śniadaniu martwię się, czy się zdrowo odżywiasz,
i, wiesz, cały dzień gadam do ciebie,
aż mnie wieczorem boli tył języka.

kiedy sama jem obiad, już rozmawiamy!
o, wtedy mam większą wprawę i odpowiadasz.
jesteś mądry i czuły. kocham cię.

wieczorami pracuję, i wieczorami mało ze sobą mówimy.
myślę tylko: no widzisz, jak trzeba pracować.
bo trzeba pracować, trzeba i kocham cię.

ale w nocy jest mi trudno z tobą rozmawiać.
właściwie nie rozmawiam z tobą w nocy.
śpisz sobie przy mnie, ja czuwam.
głaszczę włosy.
i tak się wstydzę,
że cię pragnę,
aż wstyd.

Opublikowano

Paro!! To niesamowity autentyk. To streszczenie historii o prawdziwej miłości, która czeka, która kocha. Zwyczajnie, bo w zwyczajności siła niezbadana, jak w chlebie powszednim, który nam się nigdy nie nudzi, który jemy codziennie, całujemy, wąchamy, smakujemy i cieszymy się, że go mamy. Ten zapach śni nam się po nocach. Prześladuje nas w każdym miejscu, gdzie go spotykamy. Podobnie jest z miłością, ale jej brak prześladuje nas jeszcze gorzej.
Anno jestem z Ciebie naprawdę dumny. Są jeszcze kobiety, które potrafią tak kochać, ale czasami nie mają kogo kochać i wtedy piszą takie piękne teksty.
Anno, świetne. :)

Opublikowano

Ależ zapewniam Cię Emilu, że mam kogo kochać, tylko On jeszcze o ty nie wie. Kiedyś mu to powiem! Jesteś kochany (platonicznie, uprzedzam), że tak fajnie recenzujesz mój wierszyk! Plasterek na biedne serduszko autorki! Powiem peelce, że są na świecie czuli mężczyźni:) Gdzieś tam, nie wiem, gdzie, ale są:)))) Gorąco, jak to Para

Opublikowano

naprawdę wspaniały wiersz, o prawdziwym uczuciu, inspirujący..jak bardzo by się chciało być w skórze tego mężczyzny:-) oby więcej takich wierszy a mniej takich bezsensownych rozmemłanych tasiemców jakie nam serwuje autorka o pseudonimie ,,kasiaballu" czy jakoś tak. pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Przypomnij sobie co sam pisałeś o ocenianiu cudzych utworów:
"a jeśli komuś się nie podoba, to niech spada i samo zachwyca się swoja twórczością!"
czyli - polecam zastosować się do własnych wskazówek.

A co do wiersza - Aniu, dodaj zaimki osobowe, podziel to przez zachwyt cytowanych powyżej opiniodawców i wyjdzie, że jeszcze trochę popracować nad tym trzeba. Tyle, że wiersz idzie w dobrą stronę.

Pozdrawiam.
Opublikowano

ten wiersz jest rozmową, rozmową we własnej głowie i skopiowaną na karty listu niestety podartego. peelka przygotowuje się czy też układa scenariusz spotkania i dyskusji z ukochanym, wierząc że stanie się ono faktem. tak to widzę
Wiersz szczery i prawdziwy. Można by nad nim jeszcze posiedzieć i dopracować. Ale plus leci na konto
pozdrowienia

Opublikowano

tył języka boli od gadania?
muszę spróbować!
:))))
ależ nagadałaś, Para!
powiedz mu: wracaj! usiądź na tyłku! gadaj!

a może zgadnie, że go kochasz?
szkoda papieru, że nie wspomnę o wierszu!
drzeć wiersze...a idź ty!
:))
napisz coś o...tańcu! o!

Opublikowano

witaj!
Anno, tak z pierwszego wrażenia "na wszelki wypadek" skojarzyło mnie się z Szymborską; ale to pierwsze wrażenie. teks naprawdę dobry; rozmowa z osobą, a której może tak naprawdę przy nas nie ma, a więc pragniemy doznać obecności, uczucia, bliskości.
cóż dodać, na plus.
pozdrawiam

Opublikowano

Anno, pozwól, że sobie zabiorę ten wiersz do ulubionych. Jeszcze kilka takich i dodam autorkę do ulubionych.

Nie mam szczęścia w miłości, jednak czytając ten wiersz, czuję, że to normalność i codzienność jest najbardziej niezwykła.

Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Jesteśmy chwilą W chwili Przez chwilę ... Mamy w sobie byka Miewamy - motyla   Potrafimy śmiać się, kląć, żałować Przez lata pamiętać czyjeś puste słowa A prawda jest taka, że nie warto:  cokolwiek rozdadzą - taką też graj kartą   Każda nowa chwila to świat całkiem nowy Stworzony naprędce Świeży, kruchy, prosto z twojej (?) głowy   Dziś chmury są lżejsze. Nie ma samolotów Kawiarnie - mądrzejsze - nie ma tylu trzpiotów szukających przygód,  wieszczów i potworów Wszyscy siedzą w domach: sercowych komorach   Moja - tętni mocno Ukrywanym życiem. Miłość-bycie-rozkosz-nie ... Raz. Na całe życie.  
    • Możesz przekomarzać się z czasem, możesz go zwalczać, możesz pilnować, by nic mu z siebie nie dać.  Żadnych kompromisów.  Bywa, że stracony zakrada się bezsenną nocą by sprawdzić, czy jesteś dostatecznie oblany zimnym potem. Masz dreszcze - myśląc o cherubinach przybywających punktualnie o 'godzinie śmierci naszej amen'?  Nic cię nie uspokaja. Ja też czasem nie myślę prozą.   Utknęłam w pętli czasu gdzieś, na ławce oblanej ciepłym wrześniowym słońcem.  Myśląc o niczym. O tym, że zawsze tak samo ... rozmyślam o niczym. Z nadzieją, że to się nie zmieni. Nawet, gdy zmienię ławkę. I cały park.   Mijają mnie ludzie niosący ze sobą różnorodność - jak nosi się torby i apaszki.  Czym się różnią? Dwukropek.  Przeżyli już wszystkie możliwe śmierci.  Rozważają wysokość kary piekieł za niepopłacone rachunki, soboty bez wyjazdów czy ewentualność rozwodu.  Są świeże połogi I sytość po "ostatniej" wizycie u kochanki.  Są także aberracje, apostazje i inne przejawy elokwencji rodem że słownika wyrazów niemalże obcych.  Czytasz coś teraz, czy tylko gejmingujesz?    Ulice służą do zwiedzania.  Nawet jeśli chodzi się tą samą do pracy przez 40 lat.  Kupuję sobie tort. Zapalam jedną świeczkę. Marzę wdychając Nowy Świat.  Przecieram szyby oczu.  Nikt nie podziela mojego zdumienia: Jesteśmy. Nieważne kim, nieważne, po co.  Przytulamy się - niezdarnie czując COŚ. Do końca życia pozostało jeszcze ...   To nie ten peron. Wracam do siebie. Starannie przygotowuję samotność do snu: gorący prysznic, szklanka whisky i łyżka dziegciu.  Rozczarowaniem ścielę łóżko: miał być szampan, upadek, po nim wzlot  i ''ten ktoś,'' ... a jest tylko fantom ze wstrzymanym oddechem.   
    • Umówić się na randkę z losem pod sękatym baobabem przeznaczenia i zerwać zakazany owoc... Natchnienie? 
    • @Konrad Koper   Dobre.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Poezja to życie Chciała, poszła, skoro musi..   Sens ładnie zachowany, na order serca zasłużyłeś :-)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...