Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Torrenty

"Pęknięcie w chmurach ściemniało od nocy
- złamanie widoczne na czerni kliszy -
kiedy je piorun znienacka ozłocił,
na erce wichru popędził w uliczki

i w asfaltowych bandażach przechodniów
do rana śpieszne ukryły się kroki,
cień łeb oderwał od lampy w przeciągu
wolny od światła ze sobą chciał skończyć

lecz zerwał ścięgno i został tłem w szybie..."
- Przeciw piratom dzień wznowi rozprawę
o to co boskie bezprawnie pobrane

że takie bzdety ściągali bezwstydnie,
a gdy na niebie wstał zorzy poemat -
śpią jak zabici. Seedować kto nie ma.

Opublikowano

Zaraz zaraz!
nie tak naraz!

Chętnie skomentuję jeśli na stronie będą dwa, góra trzy wiersze...Tam jest taka opcja pod wierszem z prawej strony "usuń"...Pani rozpycha się łokciami...i zabiera przestrzeń innym wierszom. Umiar jest zdrowy... Pozdrawiam...:)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Nie wiedziałam. Chciałam wkleić od razu cały cykl. Brakuje mi czasu pisać codziennie a i szkoda teraz to wszystko usuwać. Za to obiecuję co najmniej przez miesiąc Nietzschego nie umieszczać :-)
Opublikowano

Pani Alicjo, prosze niczego nie usuwać, nikogo nie słuchać, proszę pisać i prezentować czy też zamieszczać, miejsca dużo. Czyta się dobrze, widać polot, reszta się wprawi w trakcie pisania, proszę być sobą, nie wszyscy muszą żreć to samo i podstawiać do szablonu.

Opublikowano

Wydaje mi się, że jest to kwestia do przemyślenia dla autorki. Seria serią, ale nie wiem, czy wygodne jest dla osoby czytającej i sugerującej zmiany i poprawki (bo chyba na tym polega warsztat), pracować naraz nad dwunastoma wierszami. Nie wiem, czy autorka była świadoma, że wrzucając te wiersze, de facto pokazała, że nad nimi dalej pracuje, dalej widzi w nich niedociągnięcia i po sugestiach, będzie je udoskonalać. Dwanaście naraz!?

Nie widzę też sensu zamieszczania w warsztacie takowej serii, kiedy i tak w dziale "P" funkcjonuje limit, tam autorka i tak nie zamieści serii w przeciągu jednej godziny (chyba że pod jednym tytułem - to samo mogła uczynić tutaj).

Takim sposobem dochodzę do wniosku, że autorka mogła nie mieć zamiaru publikować serii w dziale "P", tylko potraktowała sam warsztat jako tenże dział - wykazując się brakiem umiarkowania wobec innych autorów, faktycznie szukających pomocy, a także wobec pomagających.

Przykro mi, ale przeczytałem jeden i miałem dosyć. Nie dlatego, że forma, że treść tegoż wiersza. Forma całej serii poraziła.

Tym niemniej, pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Kolejna kobieto w zestawie - przeczytaj, co to jest "warsztat" i potem zastanów się (po przeczytanym wstępie) jaką pełni on tutaj funkcję. A potem zastanów się, co za pierdoły tu wypisujesz.

W takim razie, Panie M. Krzywak, skomentował Pan nie to, co trzeba.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Kolejna kobieto w zestawie - przeczytaj, co to jest "warsztat" i potem zastanów się (po przeczytanym wstępie) jaką pełni on tutaj funkcję. A potem zastanów się, co za pierdoły tu wypisujesz.

W takim razie, Panie M. Krzywak, skomentował Pan nie to, co trzeba.

Dlaczego?
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



W takim razie, Panie M. Krzywak, skomentował Pan nie to, co trzeba.

Dlaczego?

Bo ja, w przeciwieństwie do Alicji, nie czekam na KONSTRUKTYWNE sugestie. Spokojnej nocy Panie M. Krzywak.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dziękuję za słowa otuchy. Wiersze powstały na Nieszufladzie i były zainspirowane wierszami tutejszego (jak się dowiedziałam potem) pana Adolfa :-) On właśnie sprawił, że zainteresowałam się formą sonetu i sama spróbowałam sklecić kilka swoich. Kiedy pokazałam te wiersze przyjaciółkom, uznały, że są bardzo dobre i powinnam pisać dalej. Stąd ten cykl :-)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Kolejna kobieto w zestawie - przeczytaj, co to jest "warsztat" i potem zastanów się (po przeczytanym wstępie) jaką pełni on tutaj funkcję. A potem zastanów się, co za pierdoły tu wypisujesz.
Proszę zauważyć, że dałam do oceny cały cykl. W poszczególnych wierszach można mówić o wymianie jednego, czy dwóch słów ale ogólnie wiem co chciałam przekazać i uważam, że to przekazałam. Panu polecam Sonet III "Rękawiczka" - załóżmy, że zostanę kiedy sławną poetką i będzie Pan się szczycił, że jako jeden z pierwszych miał okazję mnie czytać i krytykować ;-) Tam syn przez wiele lat nie przyznawał się do ojca, który "zniknął' bo walczył o równe prawa czarnych, o to by jego kraj był czarno - biały a nie tylko biały. Udawał, że go nie zna, ponieważ bał się prześladowania, itd. Dopiero, kiedy przestała istnieć rasistowska Rodezja a w jej miejsce powstało wolne Zimbabwe, syn zaczął chwalić się swoimi czarnymi korzeniami i ojcem, który zniknął na całe lata nie tylko z jego życia, ale nawet z rodzinnej fotografii. Ja Panu również zostawiłam taką białą rękawiczkę, aby (być może) kiedyś mógł ją Pan podnieść z dumą ;-)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Kolejna kobieto w zestawie - przeczytaj, co to jest "warsztat" i potem zastanów się (po przeczytanym wstępie) jaką pełni on tutaj funkcję. A potem zastanów się, co za pierdoły tu wypisujesz.
Proszę zauważyć, że dałam do oceny cały cykl. W poszczególnych wierszach można mówić o wymianie jednego, czy dwóch słów ale ogólnie wiem co chciałam przekazać i uważam, że to przekazałam. Panu polecam Sonet III "Rękawiczka" - załóżmy, że zostanę kiedy sławną poetką i będzie Pan się szczycił, że jako jeden z pierwszych miał okazję mnie czytać i krytykować ;-) Tam syn przez wiele lat nie przyznawał się do ojca, który "zniknął' bo walczył o równe prawa czarnych, o to by jego kraj był czarno - biały a nie tylko biały. Udawał, że go nie zna, ponieważ bał się prześladowania, itd. Dopiero, kiedy przestała istnieć rasistowska Rodezja a w jej miejsce powstało wolne Zimbabwe, syn zaczął chwalić się swoimi czarnymi korzeniami i ojcem, który zniknął na całe lata nie tylko z jego życia, ale nawet z rodzinnej fotografii. Ja Panu również zostawiłam taką białą rękawiczkę, aby (być może) kiedyś mógł ją Pan podnieść z dumą ;-)

Jak pani się dogada z Adolfem, z przyjemnością urządzę Wam wieczór Autorski w grudniu, w Krakowie - powiedzmy jako "sonet XXI wieku", czy coś w tym stylu.
Opublikowano

A ja się zastanawiam nad ideologią stwierdzenia : KOLEJNA KOBIETO W ZESTAWIE....
Jeszcze się trochę pozastanawiam, a potem napiszę, co o takim stwierdzeniu myślę.....
Ale nie teraz, bo teraz trochę mnie to zdenerwowało.
Panie Krzywak, Pańskie komentarze wydają się być zbytnio stanowcze... Zupełnie niepotrzebnie....
PS.
Na wieczór autorski Alicji G. przyjadę, gdziekolwiek będzie miał miejsce. Proszę taki zorganizować. Kraków też lubię.
Pozdrawiam.
Kolejna kobieta w zestawie.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...