Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Roxana M.

Użytkownicy
  • Postów

    60
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Roxana M.

  1. A ja się zastanawiam nad ideologią stwierdzenia : KOLEJNA KOBIETO W ZESTAWIE.... Jeszcze się trochę pozastanawiam, a potem napiszę, co o takim stwierdzeniu myślę..... Ale nie teraz, bo teraz trochę mnie to zdenerwowało. Panie Krzywak, Pańskie komentarze wydają się być zbytnio stanowcze... Zupełnie niepotrzebnie.... PS. Na wieczór autorski Alicji G. przyjadę, gdziekolwiek będzie miał miejsce. Proszę taki zorganizować. Kraków też lubię. Pozdrawiam. Kolejna kobieta w zestawie.
  2. Roxana M.

    ostatni

    Mniam, mniam..... ;)
  3. Ja też wiem, że powrócą..... :) Tylko czemu tak długo każą na siebie czekać?......... Bardzo mi się podoba ten wiersz.... Pozdrawiam.
  4. Trupem padłam! :)))) Czy to na pewno wiersz? Czy ten wiersz jest osobisty? Mam nadzieję, że to satyra na kogoś, kogo spotkałeś, bo jeśli nie......to.......
  5. Piękny! I mądry... Ostatnia zwrotka wstrząsnęła mną do głębi.... Zgadza się. Celem wędrówki jest przeważnie jeden człowiek. Tylko nie zawsze udaje się z nim być.... Dostatecznie blisko, by o niego dbać.... Długo będę o tym myślała. Pozdrawiam.
  6. Mówimy o słabości, upór to nie słabość? Ta dyskusja zaczyna mi się podobać!...... ;)
  7. Ja też uważałam, że to dobry tytuł. :)
  8. Fascynujący wiersz o zasypianiu.... "Można przeciągać siebie do powiedzmy, czwartej..." Zamurowało mnie. :)
  9. Wiersz - wśród do tej pory poznanych - jeden z pięknych. Zatrzymuje, skłania do przemyśleń, bardzo osobistych.... Ja go rozumiem, gdy czytam z "moimi" przecinkami, a w słowie "ogrzewane" - po dodaniu "i"... :) "Zabieram z zapatrzenia w bolesną ruchliwość światła trzeszczącego iskrami zszyte smugi dymu, z zastygającej plamy ogniska ciepło w oku, zostawiam wygaszony ślad spontaniczności, po spopielającej zabawie w ogrzewanie własnej części nieba wypaloną wrażliwość, zagubiony w chłodzie świtu" Poza tym...zarówno "zabieram", jak i "zostawiam" - dla mnie oznacza, że "nadal mam" - ciepło, spontaniczność i wrażliwość. I tego będziemy się trzymali..... :)))) Pozdrawiam.
  10. Pomyślę wieczorem.... Coś zmienię - to pewne. Wiersz jest sprzed kilku lat. Postanowiłam go poddać Waszej ocenie, bo był kiedyś w emocjach napisany i trudno mi samej go zmieniać..... Ból jest OK, tak, jak reszta, która nas spotyka..... Życie... Tak uważam, dlatego staram się go trochę polubić i pozwolić mu przepłynąć przez moje dni... Nie zabił mnie i dawno w koszu wylądował.... A pomyślałam o tym wierszu po lekturze wierszy Pajacyka...... Pozdrawiam wszystkich obecnych.
  11. Bardzo ładny wiersz. Wzruszył mnie. Pozdrawiam.
  12. Tępy ból bez przerwy drąży moje ciało Wyostrza zmysły Drażni nerwy Jak woda kapiąca z popsutego kranu Niczym robaki uciekają moje myśli ode mnie zanim zdążę je umieścić w rozumie i upić rozsądkiem Znam ten ból wzmaga się z każdym oddechem rozpędza ciszę na boki niszczy spokój i zwyczajną przyjemność bycia A ja tak lubię gdy wiosną pachnie mój ogród Kocham letnie słońce I rosę wieczorną I magię brzasku o świcie Lubię gdy mój kot mruczy cierpliwie przyklejając się do mojej nogi w skupionym zadowoleniu Kocham muzykę Spazmatyczne wzruszenie dźwiękami dotykiem bez dotyku Lubię ciszę nocy Stan umysłu pomiędzy jawą i snem Oczekiwanie na cud odejścia z którego można jeszcze wrócić A teraz muszę polubić także ten ból żeby mnie nie zabił
  13. tylko 'szmaragdowe korale twojego milczenia' - nie, chyba mam już dość ubierania milczenia w bóg wie co, ale poza tym smakowite :) No tak! Ja to zrozumiałam inaczej. Że korale należały do kogoś, kto milczy - czyli już go nie ma.... Wskazywały na to także zaułki ominięte wczoraj.... Ale nie wiem, co zrobić, aby wyjaśnić tę różnicę.... PS. Śmieszność zawsze, stanowczo zawsze jest ... twarzowa.
  14. Pierwszych pięć wersów - zgoda - opis sytuacyjny. Może jakieś entery coś by zmieniły?.... Ale zaraz znajdą się tutaj przeciwnicy enterów. :) Od pierwszego ptaka - cudo! To już nie jest żaden opis sytuacyjny. To emocjonalny zapis myśli. Bardzo mi się podobało.... Pozdrawiam.
  15. Podoba mi się Twój wiersz, podoba mi się - mimo wszystkiego, co w wierszu - jego optymistyczne zakończenie. Cóż poczęłabyś, Ulu, bez uśmiechu? Wszystko można nabyć i sprzedać, uśmiech należy zachować..... :) Zwrotka, którą zacytowałam - jest cudna! Bardzo kobieca. Schować się w kieszeni..... :) Poza tym - jest punktem zwrotu akcji.... Od smutku - do działania. I - na koniec - uśmiech pozostał.... Bardzo mi się podoba. Pozdrawiam.
  16. A wiersz będzie jakiś? Melonowy? :))))
  17. Też przeczytałam.... Ładnie. Te kolory, zapachy i smaki..... Intrygująco bardzo. I ciepło.... Co do formy. Jedynie : "nieznany wcześniej zdobywcy zapach lekko pestkowy" zamieszałabym enterem. Bo trochę mi ten zdobywca pestkowo pachnie.... A na pewno nie o to chodziło.... :)))) Pozdrawiam.
  18. Sposób pisania - jakiś mi bliski. Proszę o więcej. :) PS. "Uśmiech spotkałam dzisiaj na ulicy" - bardzo optymistyczny wers....
  19. A dla mnie magiczny jest ten fragment..... I Bóg stworzył świat...... Pozdrawiam. :)
  20. Ja też teraz lepiej rozumiem.... Popieram zmianę. :) Pozdrawiam. PS. Smutno coś jakoś.... Kup chałwę bakaliową.... ;)
  21. Wiersz niezwykły!!!! Jak drogowskaz na obecną rzeczywistość.... Fragment, który przytoczyłam - pochodzi z głębin mojej świadomości. Piękne metafory, piękne..... Coś bym "ulepszyła" w pierwszym wersie, ale nie mogę sobie uzmysłowić, co. Może "czarny welon" ? Pozdrawiam. :)
  22. Pozdrawiam Was, którzy czytacie.... :))) Zabrałam jedno "potem" i nieco poprzestawiałam. Też myślę, że teraz jest lepiej. :)
  23. Nikt nie wie a ja nie rozumiem dlaczego zastyga świat w bezruchu gdy się spotykamy na ulicy przypadkiem Idziemy potem każde w swoją stronę lecz trwamy tak naprzeciwko Zauważam to po chwili dopiero i przyglądam się temu niezwykłemu zjawisku w roztargnieniu Przecież to niemożliwe myślę Rozglądam się wokoło niecierpliwie a świat posłusznie rusza z miejsca
×
×
  • Dodaj nową pozycję...