Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Wielkość nie świadczy o wolności, bo zupełnie mali mogą sobie wyjść, dokąd zechcą wcześniej niż wielcy. Przekonał się o tym Dzikuś próbując wziąć swoją wolność oknem łazienkowym. Była bardzo oporna i dopiero za trzecim razem mu się udało.
Wolność smakuje soplowo i lubi zniechęcać przemokniętymi butami. Ale to nic w porównaniu z wyrwaniem się od ciągłego udawania bycia Innym.

Balustrady lubią się przyklejać do wszystkiego szczególnie zimą. To też zauważył Dzikuś podczas objadania się wolnością. Prawie miał już jej dość i zamierzał wrócić, kiedy spotkał Innego, który też wyglądał jakby próbował wyrwać się balustradzie mostu. Pochylał się nad czymś, co wyglądało z worka u jego stóp i miał taki dziwny wyraz oczu. Inni go nie miewali. To zaciekawiło Dzikusia do tego stopnia, że podszedł całkiem blisko gapiąc się bezczelnie.
Coś w worku poruszało się miarowo sapiąc i skamląc.
Inny wpatrywał się w to jakby miał tego więcej nie zobaczyć. Co było właściwie dziwne, bo paskudne było i śmierdziało? Ani się nie błyszczało, ani nie miało koloru czerwonego, co jak wiedział Dzikuś było najbardziej pożądaną barwą Innych. Brunatne było śliniło się i nie miało jednego oka. Dodatkowo wyglądało na dość stare. Różowym językiem dotykało dłoni Innego próbując się przypodobać machało chudym ogonem. Inny zostawił to coś na chwilę by pójść po spory kamień leżący na chodniku. Brunatna paskuda wygramoliła się z worka by pokuśtykać za Innym na trzech nogach,
i wciąż nie przestawała merdać ogonem. Obraz był z cyklu komicznych.
Dzikuś, dlatego nigdy nie był całkiem przekonany do stania się właśnie takim jak oni.
Inny był wyjątkowo wysoki i postawny, jedną ręką złapał wciąż przymilającego się doń trzynogiego paskudę a drugą uniósł kamień, by znów podążyć w stronę balustrady.
Worek został napełniony wpierw kamień potem to coś liżące go po rękach. Dylemat Innego był następujący: paskuda wyłaził jakby nie miał ochoty pozostać w miejscu mu przeznaczonym. Szybki ruch i płaszcz rozwiał wiatr. Poły załopotały a Inny widocznie się przygarbił, w końcu była zima. Paskiem zacisnął worek wraz z podwójną zawartością.
Następnie przykleił się do balustrady i całość plusnęła głośnym - plum.
Tafla wody zakołysała się i jakby w odpowiedzi opluła Innego tysiącami małych kropel. Spływały mu po twarzy i czerni rozwianego płaszcza zamarzając w zimowym powietrzu.
Maleńkie łzy rzeki błyszczały na wszystkim dookoła. Inny odwrócił się i odszedł, ale za nim ciągnęła się wąska stróżka kapiąca z jego zapłakanego płaszcza.


taka sobie przymiarka ...

  • 1 rok później...
Opublikowano

Przyznam szczerze, że się zgubiła, chociaż tekst jest króciutki i przyznaję, że... nic nie rozumiem.

Ale! Dziękuję, że nie starasz się powiedzieć czym naprawdę jest wolność - to tylko Stalin miał czelność wiedzieć ;)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97 nieraz lepiej nie znać co literaci i poeci pisali do siebie bo ich pomniki trzeszczą w posadach. Z ciekawostek mam listy literatów między innymi Gustawa Herling-Grudzińskiego wypowiadających się ironicznie po otrzymaniu Nobla przez Miłosza, czy ostry język Cat Mackiewicza, lub bardzo rżadkie dokumenty po Tadeuszu Boy Żeleńskim. Mam też korespondencję Sienkiewicza, Szymborskiej, Zapolskiej z jej osobistym zdjęciem, profesorów Lorenza, Tatarkiewicza, Kotarbińskiego że tak wspomnę pierwszych z brzegu a z artystów dokumenty dotyczące Adi Sary, Modrzejewskiej okres amerykański z dyplomatów bardziej znanych to Paderewski, Sikorski itp mam zdjęcie z osobistą dedykacją Kraszewskiego i malarzy: listy Beksińskiego uwielbiam je czytać bo pokazują jego podejścia do swojej sztuki i inspiracji wschodem, Siemiradzkiego, Menkesa, (Ecole de Paris) listy hetmanów, króli między innymi Poniatowskiego nie żebym się chwalił choć każdy kolekcjoner jest próżny ale służę pomocą przy opracowywaniach często mam prośby z muzeów o udostępnienie zbiorów bo ktoś opracowuje jakiś temat i potrzebuje rzadkich dokumentów. Ostatnio spotkał mnie ogromny zaszczyt bo prof. dr. hab. Tadeusz Epsztein ikona w dziedzinie badania stosunków społecznych w majątkach ziemskich i wsi pańszczyźnianej. Na sesji naukowej poświęconej ziemiaństwu przedstawił swoje najnowsze dzieło które opracowywał ćwierć wieku i wskazał moją publikację o rozliczeniach wiejskich jako jedyną z której powinno się korzystać przy temacie rozliczeń chłop karczma dwór w XIX wieku. Uff czy to udźwigniesz

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Także jak będziesz chciała to zawsze dla prac naukowych i publikacji moje zbiory są otwarte. Proszę tylko wtedy że po publikacji aby jeden egzemplarz przesłać do moich zbiorów. Na koniec dodam że mam wiersze ich ręką pisane np. Eleny Bo, Annna2 czy Marka Żaka w oryginale ale to jest historia najnowsza. Bym miał więcej bo stale proszę ale generalnie ludzie nie chcą mi wysyłać więc jeszcze poproszę Ciebie Bereniko o wiersz pisany Twoją ręką z podpisem na dole i dedykacją dla Robertę. Za to odwdzięczę się moimi publikacjami. Na Ani wiersze czekałem długo i w końcu spotkał mnie zaszczyt i dostałem aż 3 sztuki za co jej serdecznie dziękuję. Jej wiersze wraz z kopertą ozdobiły moje skromne zbiory. Z kolekcjonerskim pozdrowieniem Robert
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Witaj - miło że czytałeś - dziękuje -                                                                     Pzdr. @Berenika97 - @huzarc - dziękuje serdecznie -
    • Obietnica miłości wpycha do gardeł kobietom XIX wieczne pytania o posag. Absurdalność frazy *"i can fix him" dziś rzeczywiście? Bo miłość zakłada inwestycję, - będę z tobą- spiszmy intercyzę. Wolno mi nosić czarne buty, sernik z rodzynkami też lubię słucham dark gotyku. Czy w Excelu się zmieści bagaż doświadczeń, niepokojów i banalnych strojów? Pan Darcy i gorsetowa Lizzy, a może babencja Lydii. Miliony relacji wychylających się z chmur niejednoznacznych. Przy blasku świec rozpalę noc, i schodami wyniosę na nowe miejsca, wyżej, wyżej te błogosławieństwa. Oddech, oddech i strzał spadł i wydech. Wywijasy szczęścia.  
    • @Lidia Maria Concertina Świat mówią ,że pędzi. To nie prawda, to my mijamy go obojętnie. Pozwalamy, aby szedł obok.    Pozdrawiam serdecznie  Miłego dnia 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...