Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

spadam
spadam dla ciebie tylko dla ciebie
gdzie jesteś
nie łapiesz mnie
jeździsz
wahasz się
uratuj mnie ja spadam dla ciebie
jak liść z drzewa
tak całkiem bez sensu
jak mewa z nieba
tak bez kolorowo
już stoisz widzę
czy złapiesz mnie
uratuj mnie

Opublikowano

Poezja nie ma być tylko wyrazicielką naszych myśli i uczuć. Nie mamy pisać po to, żeby przelać uczucia na papier. Poezja jest kierowana do drugiej osoby, do czytelnika. Zwłaszcza jeśli publikujemy na forum. Wiersz powinien więc zadziałać na czytelnika, wnieść coś do jego myśli, życia, wejść w interakcję z czytelnikiem. Twój wiersz to tylko zapisane do szuflady uczucia. W dodatku dojrzewające dopiero. Każdy czytelnik przerobił dojrzewanie w swoim życiu, dlatego średnio go interesują cierpienia młodego X czy Y. Ty masz sprawić, by czytelnika zainteresować, by skłonić do myślenia. A czytelnika nie interesuje czy kolejna osoba spada czy nie, czy kolejna osoba ma łapać czy nie, czy ktoś ma kogoś ratować. Może go to zainteresować, jeśli mu się to poda w ciekawy sposób. Jeśli podaje mu się to tak, jak setki innych osób na swoich "mrocznych" blogach, wciąż powielających te same schematy, te same porównania, te same myśli i uczucia - czytelnik po paru pierwszych słowach daruje sobie czytanie, bo nie ma ochoty tracić czasu.

Arek

Opublikowano

Spadasz i gadasz
o Dario Gadalio
jak to możliwe
wszak ciążenie ze mną
a z tobą nadzieja

Dario Awario
aparatu mowy przelotnie
spadającej rozmowy
patrz, już lecę
po podbierak
kolega jarek kiedyś
gdy byliśmy na rybach
dawno to było
nie bardzo pamiętam..
ach spadasz ty spadasz
poczekaj trochę ciszej
bo własnych myśli nie słyszę
gdzie on mieszkał?
w krakowie, tylko nad zalew
lubił się wybierać
i nawet wiem dlaczego
spędzał tam dni, wieczory i nocki
miał powracający problem
dom żoną gadający
więc dla chwili spokoju
zapuszczał się w ciszę z wędką
czesem coś złowił i przyniósł
rzucił na stół
lecz tam tylko mięcho

Dario Maskario
nie spadniesz mi całkiem chyba
bo jakbyś potem wyglądała miła
masz tu lusterko, popraw loczki

Dario Kassandrio
mówisz, że spadasz.
gadanie, może poczekam...
że co? że naleśniki miały być na śniadanie?
ach mam tu siatkę na motyle
już cię łapię ty mój aniele ;)


chłopaki się nie znają, jest i taka piosenka "spadam" nie wiem czyja, ale śpiewa jakiś facet :)
a ten powyżej na pamiątkę ;)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @truesirex alez dziekuje bardzosz  
    • Akurat jadłem dziś pierogi :)
    • Nie mogę się uwolnić Usta twe niczym wrota do piekieł Rozpalone namiętnie rozchylają sie powoli A Włosy twe aksamitne niczym perskie płótno opadają swawolnie na roznegliżowane ramiona, myslę Podchodzę,,obserwuje,dotykam w koncu całuje, jestem w niebie, jest pięknie Niech Emocje grają melodyczne dzikie dźwięki niech serce tobą pokieruje   Jej jęki znaczyły więcej niż milion słów Nie pamietam snu, w którym  bym Cie nie spotkał, nawiedzasz mnie nawet tam Jestes jak anioł coś stąpił na ludzka ziemie i z łaski swojej obdarzyłas mnie CiepłemZ’, którego nie zapomnę Ach żebym ja ino tez był aniolem to polecielibismy do gwiazd nie patrząc się za siebie
    • MRÓWKI Spałem spokojnie, gdy nagle przez sen poczułem mocne ugryzienie i zaraz potem ból. Przebudziłem się szybko, poszukałem latarki i przeszukałem cały namiot w poszukiwaniu sprawcy zadanego bólu. Nic szczególnego nie zauważyłem więc wsunąłem się w śpiwór próbując usnąć ponownie. Zgasiłem latarkę i położyłem się z powrotem spać. Do rana pozostało jeszcze kilka godzin, lecz nie mogłem zasnąć. Leżałem z przymkniętymi oczami czekając podświadomie na kolejne ugryzienie. To było pewne, że coś mnie ugryzło i przypuszczałem, że był to jakiś mały owad.  Na mojej lewej nodze zaważyłem zaczerwieniony ślad po ugryzieniu i poczułem swędzenie, pieczenie i niewielki bąbel. Dobrze, że nie jestem uczulony na jad owadów - pomyślałem.  Jak więc już wspomniałem nie mogłem spać trochę zaniepokojony, a trochę z bólu. Miałem przeczucie, że coś niedobrego wręcz potwornego dzieje się na zewnątrz namiotu. Tak więc leżałem i czekałem sam już nie wiedząc na co.  Nagle u wejścia do namiotu zobaczyłem małe punkciki posuwające się w moją stronę i po skierowaniu strumienia światła latarki w tamtym kierunku, aż dech zaparło mi z wrażenia, a gęsia skórka natychmiast ukazała się na mojej skórze. W namiocie były dwie czerwone mrówki. W oka mgnieniu zerwałem się na równe nogi i depcząc te, które zdążyły wejść do namiotu, musiałem odganiać te co chciały wejść do środka.  Podczas tej czynności ujrzałem używając latarki, że wokół namiotu jest masa czerwonych mrówek, które otaczały mój namiot że wszystkich stron.   cdn.    P.S. Opowiadanie powyższe napisałem w 1977 roku, czyli prawie pół wieku temu i jest to czysta fantazja.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...