zieloneciele Opublikowano 28 Sierpnia 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 28 Sierpnia 2009 poszlibyśmy gdzieś w jakieś ładnie miejsce na przykład do franza żeby tam później w półsiedzeniu pokrzyżować kolana albo je prostować i odchylać siebie w tył mamrocząc tak kawa tutaj jest poezja mamrocząc tak spijając przy okazji piwo złotawe gorzkie bo o tej poezji to słyszeliśmy kiedyś i nam się spodobało całkiem a teraz wystarcza że stół przy oknie dwa talerze niebieski dla gościa znad nich podglądanie gnojków na krawężniku jak jedzą lody pęknięty dla mnie kraków, jakiś pewnie kwiecień/maj 2009
H.Lecter Opublikowano 29 Sierpnia 2009 Zgłoś Opublikowano 29 Sierpnia 2009 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. znad nich podglądanie gnojków na krawężniku jak jedzą lody To jest wers zdecydowanie do usunięcia. Świat u franza - w półsiedzeniu, odchyleniu, mamrotaniu, kawowierszny, piwnozłoty - aby zachować wiarygodność, klimat ( a teraz wystarcza stół przy oknie ), musi być światem samowystarczalnym, wyspowym... Między dwa talerze wkradło się jakieś znudzone, bezmyślne gapiostwo - można by je co prawda wytłumaczyć jakoś " skorupowaniem " ale lepiej ( i wolę ) nie...
zieloneciele Opublikowano 29 Sierpnia 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 29 Sierpnia 2009 dziekuję marianno za wyczerpujący komentarz :) Lecterze, może jest, może nie jest, jednakże... niech zostanie jak jest. dziekuję za pochylenie się. dobrego dnia, zielonyskorupiak(;
kasiaballou Opublikowano 29 Sierpnia 2009 Zgłoś Opublikowano 29 Sierpnia 2009 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. piwo złotawe gorzkie bo o tej poezji to pomamrotaliśmy kiedyś i nam się spodobało całkiem a teraz wystarcza że stół przy oknie dwa talerze niebieski dla gościa znad nich mamrotanie gnojków na krawężniku jak jedzą lody pęknięty dla mnie a ja sobie pomamrotałam w drugiej strofie i wtedy wiersz staje mi się niewiarygodnie przystający – z wiarygodnym przełożeniem na mało poetycką prozę życia. ;) pozdrawiam :) kasia.
emil_grabicz Opublikowano 29 Sierpnia 2009 Zgłoś Opublikowano 29 Sierpnia 2009 Chciałem te skorupy posklejać do kupy... niestety, brakuje mi dobrego kleju. Pozdrawiam Zieloną Cielęcinkę serdecznie i wpadnę tu jeszcze kiedyś, bo dzisiaj stół niezbyt suto zastawiony hihihi :)
gęba_w_niebie Opublikowano 31 Sierpnia 2009 Zgłoś Opublikowano 31 Sierpnia 2009 bardzo mi się podoba. skradłabym, gdybym mogła ;)
Goliard Opublikowano 3 Września 2009 Zgłoś Opublikowano 3 Września 2009 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. autentyk, tylko te gnojki jakieś nie przekonujące:) pozdrawiam
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się