Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



To wiersz o krzywdzie wyrządzonej i nie zrozumianej.
O bezsilności wobec kary za odruch jakiś normalny.
Sporo bólu i goryczy
i ten zawiaszony koniec
"winna"
Poda mi sie opis Twojej chwili.
Pozdrawiam
AnkaJ
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



To wiersz o krzywdzie wyrządzonej i nie zrozumianej.
O bezsilności wobec kary za odruch jakiś normalny.
Sporo bólu i goryczy
i ten zawiaszony koniec
"winna"
Poda mi sie opis Twojej chwili.
Pozdrawiam
AnkaJ
Wy kobiety dobrze się rozumiecie. Taka wersja mi pasuje. Miałem ją na uwadze, ale tylko wtedy gdyby autorka zmieniła kolejność strof pierwszej i drugiej.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



To wiersz o krzywdzie wyrządzonej i nie zrozumianej.
O bezsilności wobec kary za odruch jakiś normalny.
Sporo bólu i goryczy
i ten zawiaszony koniec
"winna"
Poda mi sie opis Twojej chwili.
Pozdrawiam
AnkaJ
Aniu! Bingo!
Cieszę się, że podobasie :)
Dziękuję.

Serdecznie pozdrawiam :-)
Krysia
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



To wiersz o krzywdzie wyrządzonej i nie zrozumianej.
O bezsilności wobec kary za odruch jakiś normalny.
Sporo bólu i goryczy
i ten zawiaszony koniec
"winna"
Poda mi sie opis Twojej chwili.
Pozdrawiam
AnkaJ
Wy kobiety dobrze się rozumiecie. Taka wersja mi pasuje. Miałem ją na uwadze, ale tylko wtedy gdyby autorka zmieniła kolejność strof pierwszej i drugiej.
Hehe... kobiety :) a jednak i Ty miałeś taką wersję na uwadze. Nie widzę konieczności zmiany kolejności strof - kursywa jak klamra spina "oskarżenie", zwróć na to uwagę :)
Oczywiście masz prawo sądzić inaczej :)
Dziękuję za powtórne przybycie.

Serdecznie pozdrawiam :-)
Krysia
Opublikowano

tak się zgodzę mimo, że trudno domysleć się o jaką filanropie tu chodzi :)
autorka nie zdradza ... sugerujesz jednak powagę skoro karygodne czy aby ?

a skad się bierze winna ... to jeszcze poważniejsze ... bo to świadczy o poważnym oskarżeniu ... a zatem nie jest to bagatelna rzecz

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


filantropia - miłosierdzie
treść oskarżenia - druga strofa
tak, to obwinienie peelki za okazane dobro, jest niebagatelne... szczególnie dla niej;
zarówno tytuł jak i wiersz zawiera ironię
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


filantropia - miłosierdzie
treść oskarżenia - druga strofa
tak, to obwinienie peelki za okazane dobro, jest niebagatelne... szczególnie dla niej;
zarówno tytuł jak i wiersz zawiera ironię

to może byc smutne
a ty dodajesz do tego winna
pytanie, kto osądza ...winna?
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


filantropia - miłosierdzie
treść oskarżenia - druga strofa
tak, to obwinienie peelki za okazane dobro, jest niebagatelne... szczególnie dla niej;
zarówno tytuł jak i wiersz zawiera ironię

to może byc smutne
a ty dodajesz do tego winna
pytanie, kto osądza ...winna?
może ktoś, kto "żarł" te okruchy, a gdy już nabrał sił... po prostu się na nią "wypiął", stąd "winna" jest ironią, bo przecież to nie ona zawiniła...zauważ, że "winna" jest kursywą, więc to nie autor zawyrokował; w tym wierszu kursywa ma ogromne znaczenie i powiązanie z tytułem
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Mi się kojarzy jednoznacznie z sytuacją kiedy kobieta sypia z innym będąc samotna "karmi" i "szczodrze sypie okruchy" -ociera cudzą samotność i zakłamuje własną- osądzona. Dla mnie piękny obraz. Pozdrawiam.
Powiem szczerze, że rozbawił mnie Twój komentarz :) hehe...typowo męska interpretacja, ale bardzo ciekawa:) że ja też na nią nie wpadłam:):) Teraz dopiero widzę, że ten wiersz jest wieloznaczny i bardzo się z tego cieszę. Moja peelka nie sypiała z tym kimś, lecz "wyciągnęła" go z dołka (w imię milosierdzia bliźniego), a potem, gdy się pozbierał i już jej pomocy nie potrzebował, odwdzięczył się niesłusznymi zarzutami (no taki bufon;) i kursywa ukrywa odczucia (skargę) peelki wypowiedziane z bolesną ironią.
Dziękuję za ciekawą interpretację.
:):)
Serdecznie pozdrawiam :-)
Krysia

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @huzarc - niepotrzebnie.   śmierć nie jest niema- za nią kryje się nazwisko, imię- ktoś- osoba- ktoś komuś najdroższy, najbliższy, ktoś kto ma tyle do powiedzenia. śmierć dosięgnie wszystkich- ale gdy nadejdzie czas, ludzie nie powinni ginąć od rakiet, dronów i nowoczesnych wynalazków powinni żyć   ps. Ale śmierć zawsze jest niema- Twoje słowa. przypomniałeś mi  klasyka- to:  Iosif Wissarionowicz Dżugaszwil, który stwierdził, "że śmierć milionów to statystyka, śmierć jednego człowieka to dramat"   @huzarc Twoje słowa Ale śmierć zawsze jest niema- są dramatem.      
    • @Annna2 A To widzisz, zdaje się nie połapałem się, miewam tak...
    • Czym jest człowiek?... Skorupą z gliny ulepioną… Z prochu, z pyłu sypkiego – weń duszą włożoną. Ona w tej miałkiej masie nie więdnie lecz żyje, Czy to nie cud?... W tym dzieło stworzenia się kryje; Owiane tajemnicą – nierozwiązywalną. Być może Boską?... Piękną?... Na pewno astralną.   To co kruche – na nowo – wciąż trzeba budować, Tak też i ciało strawę musi ci przyjmować, A dusza za życia tę chorobę przejęła, Żeby ją wciąż karmić to człowiecza potrzeba.   Ale czym?... Czym też ona, ta dusza się żywi? Wiarą, że jest coś, co na dłużej uszczęśliwi. Przecież nie nagła rozkosz – ot namiętność byle, Uniesienie chwilowe, które zaraz zginie, Lecz pewność, która mówi: „Zobacz sens istnieje. Nie wszystko płonne, proszę, miej jeszcze nadzieję.”   Jednak dla duszy każdy owoc dziś parszywy, Już na drzewie dojrzewa cały robaczywy. Skoro wiesz, że wszystkie te, które dotkniesz – marne; Sięgnąć po któryś trudu żadnego nie warte.   Więc kroczysz bez nadziei i o suchym chlebie, Pustynią nieskończoną, po jałowej glebie Szukając źródła, w którym woda życia płynie. Ponoć tam jeszcze drzewo poznania się wije.   Ale nie ma oazy – jest fatamorgana, Źródło wyparowało i też uschła trawa, Zostały tylko węże w błocie pełzające; Tak jak ty głodne, na żer – Cię – wyczekujące.   Mimo tego, idźże, bo źródło wypłukało Coś takiego, co duszy mocy by dodało I nie zważaj wcale na jadowite żmije; Walcz o to, co u kresu podróży się kryje. Nie popadaj przypadkiem w przeraźliwy lament, Z odwagą wyjmij w błocie zatopiony diament.
    • @Amber Zrobię, tak to dobry pomysł, taneczną i skoczną piosenkę o dynamicznym przemilczeniu :)) Tak, pójdę w to :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...