Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



hm, jak by to wykorzystać... ;))
O, wydaje mi się, że jak piszesz, nie będziesz miała problemów, z byciem KREATYWNĄ.. ;)

hohoo.. to jakaś forma wyzwania? ciężko

ups, chyba urządziliśmy tu sobie gg,
oby się Zbyszek nie gniewał :D
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


O, wydaje mi się, że jak piszesz, nie będziesz miała problemów, z byciem KREATYWNĄ.. ;)

hohoo.. to jakaś forma wyzwania? ciężko

ups, chyba urządziliśmy tu sobie gg,
oby się Zbyszek nie gniewał :D
Nie, to bardziej nadzieja, że wymyślisz coś fajnego.
Zbysiu się nie obrazi, przynajmniej mu cyfry nabijamy. Popularność skacze. hehe.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



hohoo.. to jakaś forma wyzwania? ciężko

ups, chyba urządziliśmy tu sobie gg,
oby się Zbyszek nie gniewał :D
Nie, to bardziej nadzieja, że wymyślisz coś fajnego.
Zbysiu się nie obrazi, przynajmniej mu cyfry nabijamy. Popularność skacze. hehe.

jeśli masz na myśli wiersz, chyba nic z tego, gdyż moja wena najwyraźniej została gdzieś w krakowie... zresztą, i tak pewnie byłby nie w Twoim jakże wysmakowanym guście ;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Nie, to bardziej nadzieja, że wymyślisz coś fajnego.
Zbysiu się nie obrazi, przynajmniej mu cyfry nabijamy. Popularność skacze. hehe.

jeśli masz na myśli wiersz, chyba nic z tego, gdyż moja wena najwyraźniej została gdzieś w krakowie... zresztą, i tak pewnie byłby nie w Twoim jakże wysmakowanym guście ;)
skąd ten wniosek, albo skąd ten sarkazm ?
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Zbyszku, przepraszam, że zamieszałam :)

chcę być jasny
bielą obłoków
w łodzi pod żaglami
na błękitnym szlaku
z tobą

czasem sine fale
widzisz

to nic

jak rozkołysany walc
pierwszy pocałunek
w niewinności pragnień
między brzegami

ważne
tylko słońce

oczywiście to tylko moje widzenie a wiersz Twój;
skusiłam się, bo mi się podoba liryczny klimat;
swoją drogą rozmarzył mnie ten peel,
ech...gdyby tak tą łodzią popłynąć :):)

serdecznie pozdrawiam :-)
Krysia
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



jeśli masz na myśli wiersz, chyba nic z tego, gdyż moja wena najwyraźniej została gdzieś w krakowie... zresztą, i tak pewnie byłby nie w Twoim jakże wysmakowanym guście ;)
skąd ten wniosek, albo skąd ten sarkazm ?

nie no, po prostu piszemy zupełnie różnie,
aczkolwiek muszę przyznać, że szalenie lubię i cenię Twoje pisanie, bo daje do myślenia, poza tym jest nieszablonowe i cóż, daleko mi...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


skąd ten wniosek, albo skąd ten sarkazm ?

nie no, po prostu piszemy zupełnie różnie,
aczkolwiek muszę przyznać, że szalenie lubię i cenię Twoje pisanie, bo daje do myślenia, poza tym jest nieszablonowe i cóż, daleko mi...

Zaczerwieniłem się, dziękuję. Nie wiem co powiedzieć. Jednym ruchem zrobiłaś ze mnie malutkiego chłopca, który wstydzi się dziewczynek z klasy. ;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



nie no, po prostu piszemy zupełnie różnie,
aczkolwiek muszę przyznać, że szalenie lubię i cenię Twoje pisanie, bo daje do myślenia, poza tym jest nieszablonowe i cóż, daleko mi...

Zaczerwieniłem się, dziękuję. Nie wiem co powiedzieć. Jednym ruchem zrobiłaś ze mnie malutkiego chłopca, który wstydzi się dziewczynek z klasy. ;)

a ja myślałam, że takie słowa nie zrobią na Tobie większego wrażenia, umiesz przyjmować komplementy ;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Zaczerwieniłem się, dziękuję. Nie wiem co powiedzieć. Jednym ruchem zrobiłaś ze mnie malutkiego chłopca, który wstydzi się dziewczynek z klasy. ;)

a ja myślałam, że takie słowa nie zrobią na Tobie większego wrażenia, umiesz przyjmować komplementy ;)
Cóż za kokietka! Wiedziałem, że będziesz potrafiła dobrze wykorzystać skoki moich hormonów. ;)
A komplementy nieczęsto słyszę, więc z otwartymi rękoma je przyjmuję. ;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



a ja myślałam, że takie słowa nie zrobią na Tobie większego wrażenia, umiesz przyjmować komplementy ;)
Cóż za kokietka! Wiedziałem, że będziesz potrafiła dobrze wykorzystać skoki moich hormonów. ;)
A komplementy nieczęsto słyszę, więc z otwartymi rękoma je przyjmuję. ;)

zaraz, zaraz.. i kto tu się do kogo uśmiecha?... ;)

trwałoby to może dłużej, jednakże zmuszona jestem na dziś opuścić forum :D
a jeszcze słowo do Zbyszka, ja również chętnie zobaczę tę ostateczną wersję powyższego wiersza na P czy gdzieś tam wyżej, skoro ma być lepsza... :))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Cóż za kokietka! Wiedziałem, że będziesz potrafiła dobrze wykorzystać skoki moich hormonów. ;)
A komplementy nieczęsto słyszę, więc z otwartymi rękoma je przyjmuję. ;)

zaraz, zaraz.. i kto tu się do kogo uśmiecha?... ;)

trwałoby to może dłużej, jednakże zmuszona jestem na dziś opuścić forum :D
a jeszcze słowo do Zbyszka, ja również chętnie zobaczę tę ostateczną wersję powyższego wiersza na P czy gdzieś tam wyżej, skoro ma być lepsza... :))
Uśmiech, to mało powiedziane. Ja się szczerze, ale tak zdrowo i serdecznie. ;)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kiedy umrę, mnie nie chowajcie, tylko prochy me wiatrom oddajcie.  Miast ginąć w nieznanym rzędzie, niech burze poniosą je wszędzie, aż ślad mój waszym się stanie.   Bo kiedy umrę, ja być nie przestanę, tylko wspomnieniem waszym się stanę. Jednym miłym, kochanym, innym znów mniej zrozumianym, a jeszcze gdzie i mocno zgorzkniałym.   Więc zamiast chować, odpust mi dajcie: od nieczułości i bezzrozumienia, od win minionych, czasów straconych, co ich nie dałem, a tak pożądałem. Od bezsilnosci i niezaistnienia niech mnie umyją wiosenne deszcze. I światłograniem w strudze słońca niech się stanę, we wszystkich kolorach, losem rozdanych wzorach, gdzie bywać chciałem, odwagi nie miałem, osiądę teraz skroplonym kurzem. Smugą cienia wam zagram na murze. Ku zadziweniu i dla przebudzenia, dla nowej myśli wskrzeszenia śladem palca na szybie was wzruszę i odpocznę na chwilę waszym przebaczeniem zanim dalej w drogę wyruszę. I żył będę, bo muszę. Tylko odpust mi dajcie.
    • Najwolniej jak się da: pędem.  Przez życie idziemy razem: całkowicie sami.  Cofając się wstecz widzimy przyszłość:  pałęta się gdzieś ze wspomnieniami.  Tuż przy nas kroczy Bóg: widoczny w swej niewidzialnej odsłonie.  A człowiek? Dziś jakoś bardziej w siebie wierzy: w przyciasnej cierniowej koronie ...     
    • Każdy dzień dla mnie to jak łza nad pudełkiem wybrakowanych puzli. Zastanawiam się nad ludzkością, nad tym, z czego wynikła i czego jest rezultatem. Możliwe, że jednak pomyłki. No bo skąd się bierze ten samopowielający wzorzec, gdzie co -nty człowiek na ziemi jest "niedopasowany," " niekompatybilny," nie trafia "na swojego," odstaje od przyjętych norm i "nie ma dla niego miejsca"? Człowiek szuka i nie ma, nie może odnaleźć siebie w kilku miliardach innych poszukujących.  ... Czego? Chciałabym po prostu usiąść kiedyś w barze i zamówić lustro. I niech przysiądzie się do mnie ten, kto zamówił to samo ... (Z tego właśnie powodu z reguły omijam bary.) Wolę śnić o granatowych łabędziach - tylko dlatego, że nie wiem, w jakim kolorze jest antracyt Wolę cofać się do przodu - wiem, dokąd wracają błędy.  Wolę być otwarcie zamknięta - w końcu każdy może podejść i sam sobie otworzyć. Kiedy mijam ludzkość, nigdy się nie rozpoznajemy, nie witamy, nie pytamy o samopoczucie.  Kupiłam dziś belę jedwabiu i właśnie upycham ją do butonierki Boga, który jasno mówi, że "nie szata zdobi człowieka."  Odwracam się, by jeszcze raz na Niego spojrzeć.  Bardzo przystojny.  Podejrzanie ludzki! Kaszmir. Z metra.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Wochen Jesiennie i ten szelest litości niesłyszany odbija się echem.
    • Literatura to jedyna religia, której Dekalog przykazuje kłamstwo w dowolnych konfiguracjach i kontekstach.     
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...