Iza Smolarek Opublikowano 4 Września 2004 Autor Zgłoś Opublikowano 4 Września 2004 ciii tu płacze dziewczynka królewna ta co przepada za zieloniutkimi sercami dynii za chmurą waty i nieznośną strużką roztopionych lodów za hop koniku gnaj daleko obca kareta wywiozła wczoraj kochanego księcia musi zostać jego mężem bo już widzieli się nago ciii i nie szukaj jej w wysmukłej bajce w chorobliwie dobrych dłoniach powieści z jednoznacznym zakończeniem nie całuj jej przez welon bo tego nie lubi pluje właśnie pestkami na zielonym przystanku gdzie wiata zamienia się w gotycki krużganek kareta numer siedem uwolni ją od smoka (w karecie siedzi wybawca zbierze dla niej wszystkie kwiaty kupi norkę na wildzie albo w śródmieściu pokocha jako heniek gośkę) suknię już ma szur szur znaczy niecierpliwe kroki dopasowany wianek ciiii jeszcze chrypliwie księżniczka tańczy jeszcze kołysze światem kiedy zgrabnie podnoszą jej pięści z asfaltu Znudzona pielęgniarka wypisuje kartę
Hanna Ciebiera Opublikowano 4 Września 2004 Zgłoś Opublikowano 4 Września 2004 Dziwny, conajmniej dziwny.
teraa Opublikowano 4 Września 2004 Zgłoś Opublikowano 4 Września 2004 lubie takie dziwactwa,ale merytorycznie i stylistycznie wiersz kuleje... można to zrobic ciekawiej... bez takiej monotonii Tera
Illuminacja nocy Opublikowano 4 Września 2004 Zgłoś Opublikowano 4 Września 2004 Bardzo, bardzo się podoba. A najlepsze jest zakończenie "Znudzona pielęgniarka wypisuje kartę" .W każdym z nas są małe paranoje. Czytało się z uśmiechem, dzięki.Pozdrawiam!
Iza Smolarek Opublikowano 4 Września 2004 Autor Zgłoś Opublikowano 4 Września 2004 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. czy mogę prosić o jakieś wskazówki? w którym miejscu merytorycznie? gdzie stylistyka??
Tadeusz_Hutkowski Opublikowano 4 Września 2004 Zgłoś Opublikowano 4 Września 2004 Świetny tekst jak dla mnie Gratuluję... Tadeusz
teraa Opublikowano 4 Września 2004 Zgłoś Opublikowano 4 Września 2004 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. chodzi o to że momentami wiersz staje się monotonny... radziłabym zawachania klimatu... jakiś postój, ograbic to wszystko troche z wyrazów zamieniajac je na dwuznaczne sformółowania co da wiecej przestrzeni... Tera
Iza Smolarek Opublikowano 4 Września 2004 Autor Zgłoś Opublikowano 4 Września 2004 "radziłabym zawachania klimatu... jakiś postój, ograbic to wszystko troche z wyrazów zamieniajac je na dwuznaczne sformółowania co da wiecej przestrzeni..." Tero, miałaś na mysli zawahania i sformułowania? ;) Przypominam, że to ballada i do tego upalna - tytuł nie jest nadany ad hoc. Sposób prowadzenia fraz jest równoznaczny ze sposobem myślenia peelki, to istotne. Dodatkowa dwuznacznosć w tej historii z podwójnym, przecież, dnem wprowadziłaby dodatkowy, niepotrzebny zamęt, IMHO. A gdzie błędy merytoryczne, stylistyczne, o których wspominałaś?
Czaruś Mućka Opublikowano 4 Września 2004 Zgłoś Opublikowano 4 Września 2004 Wiersz wszedł lekko i płynnie. Jest w nim mnóstwo uroku. I niezwykle plastyczny. Nie uważam, by był kulawy pod jakimś względem. Ale co się dzieje z tymi kropkami w tytule. To mnie wytrąca z równowagi Moje Panie :- ) Czaruś
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się