Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Oddała mu swój mały dom,
co w cieniu wielkiej wierzby stał,
a w nim regały pełne ksiąg,
z których wyczytać miał jej świat.

Oddała liter pełne karty,
obmyte czasem blade strony,
historie dumne i uparte,
które miał czytać jak szalony.

Oddała stolik mahoniowy
i lustro stare w czarnej ramie,
jednak nie przyszło jej do głowy,
że nawet lustro czasem kłamie.

Oddała wreszcie szafę całą
z białą sukienką w krwiste kwiaty,
a z dna samego kartkę białą,
winną połączyć te dwa światy.

***

a on to taki dziwny
arcypoeta
nawet imię zmyślił

Opublikowano

śliczny i piękny choć smutny jak dla mnie bo wzruszający wiersz ...

nie rozumiem trochę zakończenia
a kwiaty krwiste , jakby trochę za bardzo ściągają kulminację w wierszu... to tylko moje wrażenie
z przeczytania i rozumiem że zamysł auttora chyba nie tkwi w tym przenoszeniu,
jednak, gdyby troszkę to wyjasnił
poza tym dobranie metafor oryginalne i trafne ..chociaż nie mnie to oceniac, bo autor sam wie najlepiej :-)...?

Pozdrawiam

Opublikowano

dziękuję:)

nie wiem co konkretnie miałabym wyjaśnić - zakończenie?
Ona oddała wszystko, siebie.
On - "poeta", niekoniecznie w pozytywnym tego słowa znaczeniu. "Nawet imię zmyślił" - można to rozumieć wielorako. On nawet nie ofiarował jej czegoś tak błahego jak imię, nazwa. Niby nic wielkiego. A jednak coś, co "dajemy" niemal każdemu przy pierwszym powitaniu, spotkaniu. Coś, co nas określa.
Ale jak mówię, interpretacji może być wiele.

Opublikowano

żal tego typu przeżycia jest ciężki i przewlekły jak ból po zraieniu im cięższy tym bardziej przeszywający ... więc rozumiem Cię poniekąd

mam jakieś podobne wspomnienia, nie czuję żalu do niego bo tak bardzo
bo m... i cóż właśnie to !

pozdrawiam ciepło

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Co kto lubi ;-)   Nie Iwono, zdecydowanie nie. Niebo nie jest, bo się należy. Coś trzeba wybrać ;-)      
    • Dziesięć lat już mija jak zamilkły  klawiatury twoich syntezatorów choć tylko na chwilę bowiem powrócą zaraz na płytach i na kasetach teraz też przecież grasz  lecz w innej nieznanej krainie o muzyce teraz piszę jak o poetach delikatnie i wrażliwie i zawsze tyle ile w sercu jeszcze masz aby podarować coś komuś w darze spośród własnych utworów to już cała dekada jak w pamięci znajome nuty gram mój zegar godziny wciąż wybija a czas przecież szybko leci niczym spadająca gwiazda mknie nie ma tutaj ciebie wielki Edgarze nowy tekst wkładam do myśli koperty opowiem tobie kiedyś wszystko w liście dziś Chorus odmierza ten czas twoje nowe życie muzyka  wyrzeźbiona  ale nie z marmuru czy innego kamienia bo to nie jest nieczuły zimny głaz* umilkła w pamiętnej godzinie na chwilę tylko rzeczywiście   teraz znów grasz odczarowujesz na nowo anioł partytury ci ukaże zabrzmią znów magiczne koncerty nuty nowe na chmurze zapisane w nieśmiertelnym mandarynkowym śnie      ------------------------------------------------------------ * Edgar Froese w młodości studiował na wydziale rzeżby  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Witam - dziękuje uśmiechem za kolejne czytanie  - uśmiech milszy niż łzy                to prawda -                                                               Pzdr.słonecznie. Witam - miło że czytasz - dziękuje -                                                                     Pzdr.uśmiechem. @huzarc - dziękuje - 
    • ostatnie kwiaty  szukają wzrokiem ciebie abyś je przyjęła  swoim spojrzeniem    drzewa  patrzą z podziwem  chcą ci przekazać  siły natury   w osnutym  jesienią mgłą poranku  trawa pieści twoje stopy  słońce szuka spotkania    ostatnie motyle spoglądają na krople rosy mieniące się w słońcu na twojej  białej bluzce   i ty swoją delikatną dłonią                odgarniająca kosmyk  wymykających się włosów sięgasz po kiść winogron   wczoraj jeszcze lato dziś dotyka cię jesień   to nie jest sen      9.2025 andrew   
    • Witaj - przyjemny wiersz -                                                 Pzdr.serdecznie.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...