Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

wyrafinowany ten bezsens
w parafrazie cienia jak w chmurze
czyni jasnowidzenie

skąd w wywrotach ust i oczu
z kadzeniem olibanu – gałęzi
podręcznej czereśni

skąd o postawie sensu stricte
z unijnych powiązań kończyn
dalekich w susach

skąd topografia zdarzenia
przybiera barw i kształtów
i mapą tonus odżywa

wyimaginowany ten bezruch
z chmur schodzi i tonie w dżungli
ziemią rozkłada ślad myśli

Opublikowano

utwór ma coś w sobie...ciekawy.niepowtarzalny.
..podręcznej czereśni ...to mi jakoś psuje klimat - reszta ok
pozdrawiam

Opublikowano

Podoba mi się: wyrafinowany bezsens (definicja dekadencji?), parafraza cienia, podręczna czereśnia, topografia zdarzenia, ostatnia zwrotka.
Nie podoba: że obraz mi się rozpada, rozkleja, rozprasza uwagę. A powinien skupiać. Poza tym c z y n i e n i e jasnowidzenia, unijne powiązania kończyn (eurokończyny?;)), wywroty ust.
Pieśń bezruchu - a to z kolei ładne:)
W skali od 0 do 69 ocena: 44,02.
Pozdrawiam, mp

Opublikowano

Wyrafinowany ten bezsens- idealnie Pan to powiedział;)
Wiersz się świetnie czyta, bo nigdy nie wiadomo, co będzie za chwilę.
Jedyne, co mi jakoś nie gra, to "przybiera barw i kształtów" -ale może po prostu słuch mam niedoskonały:(
Poza tym gra wszystko - i to taką pieknie się potykającą melodię...

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Za dużo Pan dał.

W skali od 0 do 33 daję 7.

Takie dziwolągi miały na to duży wpływ:

"skąd w wywrotach ust i oczu
z kadzeniem olibanu"

Nie, pomyliłem się - daję 3, bo jeszcze to:

"skąd o postawie sensu stricte
z unijnych powiązań kończyn
dalekich w susach "

l.

Do Autora: zamiast wymyślać niedorzeczości - proszę pomyśleć o napisaniu dobrego wiersza. Pan potrafi.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • wiosenne burze i deszcze  są jak oddech Kaczuchy bzy tak upojne jak wino odległe  słoty i pluchy galaktyka się mieni srebrzystymi gwiazdami a Pankracy woła... w mordę i nożem pasikonika! czuj czuj czuwaj rozlega się dokoła a małpka sobie...fika!
    • wszystko wygląda inaczej kobiety gorzej problemy lepiej tylko dotrwać do rana   jest taki sposób idzie się mostem dotykając coraz zimniejszą dłonią żeliwne latarnie skąpane w poświatach a przy ostatniej zwiniętą pięścią walić należy tępe krawędzie aż poczujesz sympatię do świata   powinno wystarczyć do rana nie skończysz w pętli nie skoczysz  
    • @MIROSŁAW C. Jest takie podejście, że do odbioru obrazów nie potrzeba przygotowania – można na nie spojrzeć jak na krajobraz, a do tego każdy jest zdolny. Przy tym obrazie rozum z przyzwyczajenia coś składa, ale w końcu przechodzi na odbiór.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

         
    • @Naram-sin Twoja odpowiedź jest jak zgrabnie przystrzyżony żywopłot – elegancka, ale pozbawiona życia. Tak bardzo chcesz sprowadzić wszystko do formy, że zatracasz sens, dla którego ta forma w ogóle istnieje. Twoje podejście przypomina nauczyciela, który zamiast słuchać, co uczeń próbuje wyrazić, skupia się wyłącznie na poprawnym użyciu przecinków.   Piszesz, że nie dyskutujesz z treścią – i jednocześnie poświęcasz cały akapit na jej wyśmianie, próbując przykryć ironią i estetyczną wyższością własny brak zrozumienia. Mówisz, że forma jest słaba – może i nie jest perfekcyjna, ale jej celem nie była akademicka precyzja, tylko przekazanie emocji i myśli, które nie mieszczą się w twoich estetycznych ramach.   Wypominasz mi „trąby jerychońskie”, a sam nie dostrzegasz, że twoje litaniowe ciągi zdań też grzmią – tylko w tonacji mentorsko-nudzącej. Mam pełną świadomość, że używam słów takich jak „przebudzenie”, „katusze”, „kajdany” – i robię to nie dlatego, że chcę bawić się w romantyzm, ale dlatego, że one oddają ten ciężar, który wielu dziś czuje. Jeśli dla Ciebie to tylko „rekwizyty z liceum” – świetnie, ale dla innych to może być język doświadczenia.   Piszesz, że gdybym „wyszedł z tym na ulicę”, uznano by mnie za pijaka lub niespełna rozumu – i tu właśnie pokazujesz swój największy problem: utożsamiasz konwencję z wartością. Prawda jest taka, że wielu ludzi, którzy wyszli na ulicę z „dziwnymi słowami”, zmieniło świat. A wielu, którzy siedzieli w fotelu i poprawiali innych, zostali zapomniani razem z pyłem swojej krytyki.   Dziękuję za opinię – szanuję ją jako odmienny punkt widzenia, choć zupełnie się z nią nie zgadzam. I radzę Ci jedno – czasem warto posłuchać, zanim się oceni. Bo jeśli dla Ciebie każdy głos brzmi jak „trąby jerychońskie”, to może problemem nie jest głośność – tylko Twoje uszy.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...