Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

gdyby maksymilian robespierre
żył w czasach w których spalono
jeden z moich ostatnich pejzaży
być może zdołałby wyrwać ze mnie
wszystkie moje ciała

krew na szafocie byłaby tylko
pamiątką świętych drgawek
imię eleonora kojarzyłoby się
z przestrzenią którą sokół
wydziera naszym tułowiom

jeśliby ścięto go
obok mojego domu
w lasku brzozowym
pełnym cieni i nasion
postawiłbym kościół
ku czci świętych pańskich

światło wyciekłoby z abażuru
żółtą mąką charkotu

wosk wszystkich plaż świata
nie zostałby wygaszony

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Przyznaję, że mam problem ze zrozumieniem tego wiersz; pięknie napisany, taka "poetycka sepia", jednak kim jest podmiot liryczny?; mam koncepcję o artyście, który boryka się z niezrozumieniem jego sztuki.
Nie przystaje do realiów "polityki okołokulturowej" państwa bezkrólewia, ale rewolta tylko wprowadza chaos w jego życie.
Nieprzejednany Robespier i oddana mu Eleonora - czy za takim antidotum tęski, bodaj za cenę szafotu?

Cóż, próbowałam, bo klimatycznie u Pana i malowniczo bardzo.
pozdrawiam
kasia :)
Opublikowano

Peel w opozycji do Robespierre'a - deisty, Eleonora - Bóg mi światłem, senność dialoguje z - by ( gdyby, zdołałby, byłby, kojarzyłoby się, jeśliby, postawiłbym, wyciekłoby, zostałby ) - z tych klocków składam sobie wiersz... piękny wiersz.
: )

Opublikowano

Kasia napisała
[quote]mam koncepcję o artyście, który boryka się z niezrozumieniem jego sztuki.


a ja jeszcze myślę, to artysta który pragnie wyrażenia sztuki za wszelką cenę, wyrażenia siebie za najwyższą cenę. Gotów jest wznieść świątynie na własnej krwi. Podchodzi jednak do tematu spokojnie, przytacza obrazy, rozważa sennie - tyle razy o tym myślał.
Nie godnam plusować.
Opublikowano

Dziękuję Wam bardzo.

Tak, gdzieś ten artysta tutaj pulsuje, na pewno wytłumiony przez Robespierre'a, swoje inne niechciane "ja", może dlatego tak bardzo autodestrukcyjny. Niemniej jednak w myślach samobójstwo zostało już dokonane i scalone z podmiotem, tak bardzo, że malarzowi nie pozostaje nic innego, jak tylko senność. Tu raczej ciało nie nadąża za umysłem, nie odwrotnie, i nie jest to bynajmniej skutek tchórzostwa. Jest to jakaś forma zgody na nieistnienie, jakiś optymizm śmierci duchowej.

Pozdrawiam serdecznie.

PS Bardzo mnie cieszą pomysły, które przeczytałem:). A to powyżej jest tylko moją wizją przedmiotu. Niczym ponad...

Opublikowano

a mówią: gdyby w gębie rosły grzyby...;
ten czas przyszły niedokonany chyba nie był jednak dobrym pomysłem;
tym bardziej, że we śnie można to samo zrealizować w czasie teraźniejszym...
a obrazowanie pyszne!
J.S

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • „krytyka literacka nie jest osądzaniem człowieka przez człowieka (któż dał ci to prawo?), lecz starciem dwóch osobowości na absolutnie równych prawach. Wobec czego - nie sądź. Opisuj tylko swoje reakcje. Nigdy nie pisz o autorze ani o dziele - tylko o sobie w konfrontacji z dziełem albo z autorem. O sobie wolno ci pisać. Ale, pisząc o sobie, pisz tak aby osoba twoja nabrała wagi, znaczenia i życia - aby stała się decydującym twoim argumentem. Więc pisz nie jak pseudo-naukowiec, ale jak artysta. Krytyka musi być tak natężona i wibrująca jak to, czego dotyka - w przeciwnym razie staje się tylko wypuszczaniem gazu z balonu, zarzynaniem tępym nożem, rozkładem, anatomią, grobem. A jeśli nie chce ci się lub nie potrafisz - odejdź.”    W. Gombrowicz,  Dziennik 1953- 1956.       A „ Człowiek” jest doskonały w Twoim ujęciu Migrenko:) i obraz również:)       
    • na dziale rosną mgły najwięcej jesienią płoną bielą i ochrą dymią się czerwienią pachną grzybami i liśćmi buków na zimę ostrą zbierają siły szeleszczą nogami tu rosną baśnie na srebrnych łąkach wiatrem szeptane na moim dziale gdy słońce gaśnie złotą jesienią  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Ewelina Ewelino, czytając te strofy przychodzi na myśl manekin, wiersz bez nagłówka czyli świetnie prowokujesz umysł czytelnika do "główkowania". Lubię utwory, które zmuszają mnie do głębszego zastanowienia, ten "niedokończony wers" po prostu dodaje temu życia. Pozdrawiam!     *********************
    • @Migrena w języku polskim używa się konstrukcji awersja do czegoś, a nie na coś, czyli możesz mieć awersję do klusek    osobiście się z nimi nie identyfikuję, ale skoro ty mnie chcesz, to możesz, zwłaszcza pod tak, niewątpliwie niewiekopomnym, ale jakże płomiennym dziełem, pt CZŁOWIEK, nikomu nieznanego migreny;) 
    • @Wiesław J.K.   zgadza się.   czasem prowokuję do myślenia.   czytelnik inteligentny zawsze pomyśli.   głupi nie zrozumie tak jak nie rozumie po co żyje    dziękuję serdecznie Wiesławie :)    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...